Pomocy ;-;

[luna35729]

Moi rodzice po powrocie od psychologa dowiedzieli się od pani psycholog że mangi są dla doroslych. I to nie chodzi o jakiś konkretny gatunek czy coś, chodzi o wszystkie mangi jakie istnieją. Więc może mi ktoś powiedzieć jak mam ich przekonać że mangi nie są złe? Bo ich to nawet 1 tom Hanako niepokoi...

[Monsterlight]

Daj im coś do poczytania XD

[Canis]

Daj im coś do poczytania XD

THIS!

Zależy jeszcze co ta pani "psycholog" powiedziała. Że mangi są krwawe? Pełne seksu? Że namawiają do czczenia Belzebuba i uprawiania Sodomy i Obory? Daj swoim rodzicom coś, co sprawi że jej opinia stanie się bezwartościowa, najlepiej jakieś okruszki życia. Poleciłbym do tego zadania mangę Yotsuba, lub Opowieści Panny Młodej, nie ma tam wulgarności, negatywnych emocji, czy flaków.

Ale wszystko zależy kim są twoi rodzice i czego się obawiają. Ważne aby nie dawać im na wstępie takich tytułów jak High School DXD, Made in Abyss, czy dowolnego BL. Nawet popularne shouneny mogą się nie nadać. Musisz sama ocenić jakie lęki swoich rodziców masz oddalić.

[MrOrochimaru]

Polecam poczekać do osiemnastki.

[Krzych Ayanami]

Zainwestowałbym w pozycje dla młodszego lub wręcz dziecięcego czytelnika - które często siłą rzeczy maja spora dawkę lukru.
W rodzaju "O mały wąs", "Beztroskie dni", "Penguin Highway", "Potworna Słodycz", "Odrodzona jako czarny charakter...", "Beztroski kemping", "Marcowy lew". Z drugiej ręki, żeby nie ładować się w koszta.
Po czym poprosić ich o przeczytanie i wyrażenie opinii na tej podstawie.
Ewentualnie jeśli macie netfliksa to poprosić o obejrzenie "Blue period" czy innych pozycji, które prawie na pewno mają komiksowe pierwowzory.
Do głowy przyszła mi jeszcze Violet Evergarden, która jest stosunkowo przystępna dla zachodniego odbiorcy i raczej nie ma japońskich odpałów.
Ale to no wlanie nie ma mangi i trzeba uważać, bo te animki też są bardzo różne.

[ociesek]

Card Captor Sakura? Kuro? Dziecię Bestii?

[Canis]

Z Card Captor Sakura, to radziłbym ostrożnie. Była mała burza w necie o to, że dorosły facet był tam zaręczony z uczennicą podstawówki.

[Koichi]

Polecam poczekać do osiemnastki.

Chyba najlepsza rada.

Jeśli rodzice są bardzo religijni może być trudno ich przekonać. Większość mang już na samych okładkach ma jakieś masońskie symbole, ponadto kultura japońska powstała na buddyźmie, taoiźmie itd, co też może być trudne do zaakceptowania polskim konserwatystom.
Chociaż trudno w to uwierzyć, bo żyjemy w XXI wieku, ale istnieją ludzie, którzy uważają iż buddyzm czci demony, a palenie kadzideł dla zmarłych, czy polewanie wodą nagrobków to rytuały satanistyczne.
I jeśli już polecić rodzicom jakąś mangę do poczytania, to właśnie taką, która nie zawiera za dużo elementów kultury japońskiej, nie porusza tematyki reinkarnacji, duchów, bóstw, czy ogólnie magii (czary) i nadprzyrodzonych mocy itp. nie porusza też tematyki seksualności ani innych kontrowersji.
Trochę mission impossible XD

[Desponia]

Z Card Captor Sakura, to radziłbym ostrożnie. Była mała burza w necie o to, że dorosły facet był tam zaręczony z uczennicą podstawówki.

Też uważam, że przez ten wątek Sakura to nie najlepszy tytuł do zaprezentowania niechętnie nastawionym do mangi rodzicom. Oprócz tego jest też tam motyw związku gimnazjalisty z nauczycielką, który według mnie też jest mocno kontrowersyjny.

[Em4il]

Możesz spróbować udowodnić, że mangi czytają także dzieciaki (czy szerzej niepełnoletni) - może jakieś zdjęcie z japońskiego 7eleven z uczniami pod regałem z mangowymi magazynami Albo z innej beczki - przekonać rodziców, że nawet jeśli na pierwszy rzut oka manga jest krwawa, to wszystko to jest kwestią kultury i pewnej umowności. Kreskówki z królikiem Bugsem obejmują np. wysadzanie się zwierzątek laskami dynamitu i nikt nie traktuje tego jako okrucieństwo wobec zwierząt, bo wiemy, że jest to umowne i celowo przerysowane.

[MonsterBebe]

Kup rodzicom "O psie, który strzegł gwiazd". Jak się poryczą na każdym rozdziale, to przestaną wierzyć pani psycholog.
Albo podsuń im "Yotsubę". Manga o małej dziewczynce załatwi ich na cacy