Strona 2 z 2

: wt mar 29, 2016 9:36 pm
autor: Otai
Czy do prenumeraty tego tomiku mają być jakieś dodatki, czy mogę spokojnie dorzucić do zamówienia na Gildii :P?

: wt mar 29, 2016 9:45 pm
autor: Fani
Pozwolę sobie zacytować z ask-a:
Będą dodawane plakaty do przedpłat pierwszego tomu QQ Sweeper? Bo tak nic o nich nie słychać :c I czy szykujecie jakiś dodatek do przedpłat do trzeciego?
[Jonas] Nie, będzie tylko zakładka. Do trzeciego chyba nic nie będzie dodatkowego.

: wt mar 29, 2016 9:48 pm
autor: Intha
Fani pisze:Pozwolę sobie zacytować z ask-a:
Będą dodawane plakaty do przedpłat pierwszego tomu QQ Sweeper? Bo tak nic o nich nie słychać :c I czy szykujecie jakiś dodatek do przedpłat do trzeciego?
[Jonas] Nie, będzie tylko zakładka. Do trzeciego chyba nic nie będzie dodatkowego.
Ale szkoda myślałam, że będzie plakat m.in. dlatego zamówiłam prenumeratę :/

: śr mar 30, 2016 12:58 pm
autor: dejikos
Zauważyłam, że na pasku z tytułami, na stronie głównej, logotyp tego tytułu uległ zmianie. Rozumiem, że na okładce też zostanie zmieniony?

: śr mar 30, 2016 2:51 pm
autor: Otai
Na twitterze wrzucili próbne wydruki:
https://twitter.com/WanekoWaneko/status ... 12992?s=09

: śr mar 30, 2016 8:10 pm
autor: Naama
Ale róóóóóż!! ^_^ Nie wygląda tak źle, będzie dawało po oczach :p

: pn kwie 04, 2016 10:34 am
autor: dejikos
Wrzucicie obwolutę z poprawionym logotypem?

: czw kwie 14, 2016 12:56 pm
autor: Madoka
Mam swój tomik, jeszcze go nie przeczytałam co prawda ale sądzę, że dziś to nadrobię. Róż na okładce faktycznie oczojebny, razi po oczach. Jeśli komuś przeszkadzał odcień okładki w "Uśmiechu Kanoko" to uprzedzam, na "QQ Sweeperze" róż jest jeszcze gorszy. Ciężko się przez to czyta opis. Właśnie co do opisu..
Nie wiem czy tylko mi trafiła się felerna obwoluta ale pierwsze zdanie wygląda mniej więcej tak :

"Fumi, która marzy o bogatym mężu, przed rozpoczęciem nauki w nowej szkole spotyka, spotyka przystojnego, ale dziwnego Kyuutarou".

: czw kwie 14, 2016 1:04 pm
autor: Intha
Madoka, nie martw się, w mojej też tak jest, w towarzystwie "niepotrzebuję" (pisane razem!) i krwni (jako "krewni")... ;)

: czw kwie 14, 2016 2:43 pm
autor: SallyCzarownica
Jak zwykle korekta niezawodna.

: czw kwie 14, 2016 3:15 pm
autor: sumomo08
Przyznam, że też w opisie zwróciłam uwagę na podwojone słowo :). A ten róż mi nie przeszkadza, wyróżnia się chociaż na mojej półce. Zresztą nie martwcie się, bo pozostałe 2 tomiku nie powinny już tak bić po oczach :).

: sob kwie 16, 2016 12:47 am
autor: ninna
Heh, kupiłam... Co prawda nie dla siebie tylko dla biblioteki mangowej aaaaleeee skoro już kupiłam no to przeczytałam :wink:.
Ciężko mi powiedzieć cokolwiek o tej mandze. Ot, takie tam czytadełko. Dość sympatyczne ale nic poza tym. Dobrze, że jest takie krótkie. Postaci trochę mnie denerwują. Dostrzegam w nich za dużo podobieństw do "Dengeki Daisy". Kyuutarou to przecież Kurosaki w wersji czarnowłosej, no - może ciut mniej złośliwy dla swojej "asystentki". Fumi to Teru. Nawet ich sytuacja "rodzinno-mieszkaniowa" jest podobna. Za dużo tych analogii. To, co sprawdzało się w DD, w QQ już nuży i denerwuje. Autorka ma swój sztandarowy arsenał środków wyrazu, rozwiązań fabularnych i humorystycznych i mam wrażenie, że boi się wyjść poza to, nie proponuje czytelnikowi niczego nowego.
Jak dla mnie lektura na raz. Do przeczytania i zapomnienia. Dalsze tomy mam już zaprenumerowane więc siłą rzeczy się z nimi zapoznam ale nie odczuję żadnego żalu, że nie postawię ich na mojej własnej półce.

Z wydania jestem niezbyt zadowolona. Logo nadal mi się nie podoba, a przez nogi Fumi "P" staje się nieczytelne. Dobrze to wygląda jedynie na grzbiecie. Kolor za to w porządku. Fajny róż, mam taki lakier do paznokci :P.
Z tyłu straszy opis fabuły. Mam wrażenie, że puścili wersję sprzed korekty...
Obrazek
Nie odpowiada mi też format. W mandze jest sporo tekstu i w tak małym tomiku ciężko się to czyta. Te mniejsze "maczki" doczytywałam z nosem w książce. Już w "Dengeki Daisy" mi to przeszkadzało.
Na chwilę uwagi zasługują też przypisy. Nie jest ich wiele, a podczas lektury mogą umknąć.

Mamy gwiazdkę w tekście:
Obrazek
Fajnie, ale gdzie wyjaśnienie?

Ach, tutaj! Wystarczy tylko z całej siły rozewrzeć tomik, by się do niego dostać :roll::
Obrazek

Początkowo myślałam, że ich tam nie ma albo szukałam gdzie indziej. No i znów maleńkie literki.

Ponadto zauważyłam parę literówek, "łupież" na czarnych powierzchniach i prześwitujące strony. Naprawdę, dało się to zrobić dużo lepiej...

: pt kwie 29, 2016 4:09 pm
autor: Itachi Uchiha
Czy tylko mój tomik zawiera takie strony widmo. Jest ich aż 6 w całym tomiku :x
Obrazek

: pt kwie 29, 2016 4:17 pm
autor: Fonin
U mnie wszystko jest ok. Czasami tak się zdarza. Napisz do wydawnictwa na pewno Ci wymienią.

: pt kwie 29, 2016 4:37 pm
autor: Itachi Uchiha
Fonin pisze:U mnie wszystko jest ok. Czasami tak się zdarza. Napisz do wydawnictwa na pewno Ci wymienią.
Aha, w takim razie spoko. Dzięki za info. :)

: czw maja 05, 2016 9:24 pm
autor: Angu
Pierwszy tomik przeczytany.
ninna pisze:Dostrzegam w nich za dużo podobieństw do "Dengeki Daisy". Kyuutarou to przecież Kurosaki w wersji czarnowłosej, no - może ciut mniej złośliwy dla swojej "asystentki". Fumi to Teru. Nawet ich sytuacja "rodzinno-mieszkaniowa" jest podobna.
Ja uważam że podobieństwa może i są, ale nie zawsze takie nachalne.
Z wyglądu Kyuutarou baaaardzo przypomina mi Kurosakiego z DD. Charaktery może i mają podobieństwa, ale Kyuutarou jest o wiele milszy i bardziej opanowany od Kurosakiego. I nie wysługuje się innymi jak nasz cieć :P
Tak samo Fumi - sprawia wrażenie żywszej i bardziej zdeterminowanej od Teru. W wyglądzie między tymi dwoma są duże różnice. Co do sytuacji życiowej - może i jest racja, ale wygląda na to, że w QQS nie jest to zwykłe pozbycie się rodziny(rodziców) z fabuły, jak to bywa w mangach młodzieżowych, tylko zagadka do rozwiązania. Nasz dyrektor chce dowiedzieć się coś o pochodzeniu Fumi i jej krewnych.
Cieszę się, że Fumi nie jest taka "pusta" jak jej pragnienie o "bogatym mężu" :P Trochę mnie to zszokowało jak przeczytałam w mandze jej cel życiowy (opisy na okładkach jakoś mi nie zapadają w pamięć). Mimo to ma jakieś swoje zasady typu nie odbijanie faceta drugiej dziewczynie.
Także nie porównuje za bardzo głównych bohaterów tych dwóch mang.

Fabuła jest... dziwna :P Manga o sprzątaniu... chyba nie trafiłam jeszcze na nic podobnego. Te elementy fantastyczne z realizmem trochę mi się gryzły ze sobą, ale pod koniec tomu zaczęłam je jako-tako akceptować. W tomiku mamy 5 rozdziałów. Trzy pierwsze były mocno średnie i niezbyt mnie zainteresowały. 4 i 5 już lepiej mi się czytało.

Co do wydania to się powtórzę trochę - te przypisy to masakra. Bardzo trzeba rozchylić tomik. Brak marginesów wewnętrznych :(
"Łupież" pojawił się chyba dosłownie na dwóch stronach i nie był jakiś intensywny.
Powinna być częstsza numeracja stron >_< Jak mam teraz podać uwagi?!
Kyuutarou rozmawia z dyrkiem na początku tomu
1."nic takiego, zawszę to robię, tylko pozmywaj po sobie" - dodałabym "to" na początku tego zdania.
2. dyrektor w pewnym momencie mówi "O OCH?" <- zbędna spacja po pierwszym "o"
Stopka redakcyjna na końcu. Brakuje "a" bo jest "Redakcj"

Samo tłumaczenie dobre. Czytało się płynnie. No może oprócz tego większego monologu Fumi na nie wiem, której stronie bo znów nie ma numeracji. W każdym razie zdanie brzmi:
"Dlatego, że istnieje niewielka szansa, że jeśli ryzykując życiem, uratuję Sakaguchiego (potencjalnego pana kurę znoszącego złote jajka) w oczach innych będę nie tylko wytworną panienką, ale i odważną dziewczyną." - możliwe, że to tylko ja, ale dziwnie brzmi mi ten początek zdania.
Wszystkie onomatopeje wyczyszczone.
Nie narzekałabym na większy format. Mam o tyle dobry wzrok, że nie miałam problemu z doczytaniem czegokolwiek, ale jednak...
To tyle. Zobaczymy jak tom drugi, ale obecna moja ocena to: czytało się lepsze rzeczy.

: czw maja 12, 2016 1:32 pm
autor: Reviolli
Jest to chyba standardowa przeciętna historyjka z momentami, ale ja mam do takich dziwną słabość.

Przydałby się margines wewnętrzny, bo czasami ciężko się czyta. Pierwsza połowa tomiku wyraźnie lepsza, choć nasza bohaterka powinna wziąć przykład od naszych towarzyszy zza Buga i nie kłopotać się otwieraniem okien podczas natychmiastowej ewakuacji.

Postaci podobne do tych z DD i to niestety trochę psuje mi ich odbiór, choć te ze sprzątacza są jakby przystępniejsze w odbiorze.