Futrzaste sprawy Agencja Detektywistyczna

[Yuriko]

Agresywnie wyglądający, młodszy asystent x bogaty, ale łatwo ulegający innym, genialny detektyw.
Agencja detektywistyczna Sako posiada genialnego asystenta o imieniu Rou. Ma różowe włosy i wygląda nieco nieprzyjaźnie, ale jest lubiany przez zwierzęta, przez co sprawdza się przy ich poszukiwaniu.
A dodatkowo podkochuje się w detektywie Fumi... Rou wspiera Fumiego w rozwiązywaniu spraw, a jednocześnie ma nadzieje na słodki pocałunek…
„Przez zły nawyk przywłaszczania sobie porzuconych rzeczy - przygarnąłem najlepszego pomocnika”.

[MonsterBebe]

Wow, obaj są genialni - i detektyw, i asystent. To musi być kawał świetnego komiksu. Już sam opis powala.

[Monsterlight]

Ah yes, znowu piękne logo X D

[Koichi]

Koncept tej mangi jest taki, że w każdym rozdziale panowie zajmują się inną sprawą.
I o ile kolorowa okłaka jest sielankowa, to klimat momentami tajemniczy i niepokojący, skłaniający do refleksji nad ludzkimi motywami działań. Nie jest to więc stricte głupia komedyjka, ale też fabuła nie brnie w jakieś bardzo mroczne kierunki.
Ogólnie zarys fabuły mi się podoba i w sumie szkoda, że tak mało rozdziałów.
Bardzo chętnie obejrzałbym też serial na podstawie tej mangi, bo jest do tego spory potencjał i myślę, że mogłoby wyjść naprawdę fajnie. Ale to już taka moja lużna myśl

[lexis]

Widzę ostatnio coraz więcej opisów BL w stylu "pobieżny opis postaci A x pobieżny opis postaci B" z cytatem na końcu XD

[MonsterBebe]

To są typowe opisy, jakie Japończycy umieszczają na okładkach. Może u nich się to sprawdza, ale ja jednak wolę, jak wydawca polski trochę się wysili i sam skleci opis na podstawie zawartości tomiku.

[Łajza]

A może to strona japońska wymaga, by opis był taki sam? Ja tam już wolę taki opis niż tandetne pytania typu "Czy Hermenegilda ocali świat i zdobędzie serce Atanazego?". Jak wydawca próbuje mnie tak zachęcić to lektury, to często dany tytuł odkładam na półkę i nie kupuję.

Btw opis brzmi fajnie, ale to BL, więc nie dla mnie.

[Akiho]

Raczej wątpię by można było tak łatwo wpływać na opis oryginału, mi tam osobiście nie przeszkadza a okładka, cóż w bardzo dangowym stylu czyli za dużo zawijasów, ozdobników, za ciasno i za bardzo napaćkane o ile na okładce aż tak tego nie widać to na grzbiecie wygląda fatalnie.

[Yuriko]

Upodobań właścicielki do zawijasów chyba się nie zmieni xD

[Łajza]

Na okładce tytuł jest całkowicie nieczytelny. Zarówno czcionka, jak i jej kolor działają mocno na niekorzyść.

[Koichi]

Łajza jeśli drażnią Cię "te" sceny, to w tej mandze w zasadzie ich nie ma, bo przez większość historii detektyw odrzuca zaloty pomocnika. Dopiero na końcu było jakieś mizi-mizi, ale naprawdę bardzo subtelnie narysowane, że nawet cenzura nie miałaby nic do roboty. Nawet pocałunek nie był jakoś wyraźnie pokazany. Autorka tutaj skupiła fabułę na pracy postaci i sprawach, którymi się zajmują, a nie na samym romansie. Dlatego uważam, że to fajny materiał na serial, albo chociaż anime.

A co do tego, że tytuł na okładce jest nieczytelny, to się niestety zgodzę. Niestety, bo faktycznie nieciekawie to wygląda. Żółty kolor zlewa się z rośliną w tle.

[Łajza]

Nie chodzi o "scenki", po prostu generalnie nie przepadam za BL.