Strona 1 z 2

Wolverine: Snikt!

: sob wrz 17, 2016 4:03 am
autor: Mephisto
Obrazek


Z komiksami na zamówienie zawsze jest jakiś problem. Najczęściej jest to szeroko pojęty spór koncepcyjny, a ogólnie sprowadza się to do archetypowej potyczki wizji przeciw wymaganiom. Marvel uderzając wiele lat temu do nie pływającego w fortunie i rozgłosie Niheia (o tym, że Blame! początkowo nie był żyłą złota można czytać w wywiadach z autorem) zostawił mu zaskakująco duże pole manewru. Stworzenie alternatywnego świata post-apo rządzącego się takimi prawami, jakie Tsutomu sobie wyobrazi – z tym tylko, że za głównego bohatera ma postawić legendarnego Wolverine’a – wywołuje w czytelniku myśl: to nie mogło się nie udać.

Niestety, nie udało się. A przynajmniej nie do końca. A problem jest dwuczęściowy.

Na pierwszą składa się fabularna prostota, metaforyczna wręcz mielizna, choć przy niskich wymaganiach dająca sporo bezpretensjonalnej rozrywki. W drugiej zaś kreska, która nakreśliła ten świat, wciąż gdzieniegdzie trzyma znany z poprzedniej pracy poziom*, ale raczej pierwszotomowy.

Choć zdarzą się kadry i plansze, dla których być może warto się nad wydatkiem zastanowić, tak w uznaniu dla pewnych Blame’owych Alp – nawet się one do nich nie zbliżyły.

*pomijam Noise.

Za kolory odpowiada GURU-eFX (~`JoeWeltjens). Choć dalej uważam, że najlepiej Nihei wygląda w dojmującej czerni i bieli, tak Joe odpowiednio oddał klimat przedstawionej nie tyle dość miernej historii, co atmosferę walk, pustkowi i upadłego gatunku ludzkiego. Co ciekawe w Blame! czy gakuenie kolorował wszystko sam (no, większość).

Monstra, przeciw którym Rosomak staje do walki, wydają się przeklejonymi szablonami ze wszystkiego, co kiedykolwiek Nihei wcześniej rysował, i mam tu też na myśli gołe promo-arty. I chyba tu tkwi największy problem – brak temu komiksowi indywidualności, pazura (ha ha). Zdawałoby się, że nazwisko autora jest synonimem charyzmy, ale ten świat nie ma praktycznie żadnego tła, nie ma tsutomowych niedopowiedzeń w głównej linii, a powiedzieć, że historia jest prosta jak budowa cepa skutkowałoby przymusem jeszcze większego uproszczenia konstrukcji tegoż cepa w rzeczywistości.

Streszczenie tej opowiastki: Przyszłość jest niepewna a koniec zawsze bliski… Nikt nie wie tego lepiej od Wolverine’a. Rosomak znajdując się w niewiarygodnej sytuacji, postanawia zmierzyć się z wrogiem, którego może pokonać tylko on i uratować ludzkość od zagłady.
No więc idzie. Pokonuje i wraca do siebie. Jakieś 30 minut roboty, czyli nieco dłużej niż ja ten komiks czytałem.

Oczywiście, wracałem okiem do kadrów, ale pustka dialogowa Niheia zawsze zawierała jakąś ukrytą treść, bądź miała – jakkolwiek to ujmując – cel. Tu nie ma żadnej z tych rzeczy. Słów jest sporo, ale ich treść sprowadza się do zrób sieczkę, potrzebujemy pomocy, uratuj nas, dziękujemy. Paradoksalnie im więcej zdań padało, tym większe było poczucie zbytecznego wodolejstwa.
[spoiler]Obrazek[/spoiler]

Wolverine: Snikt! jest trzecim wydanym (nie mylić z narysowanym) komiksem Niheia w jego ówczesnej karierze. Trzecim o dźwięku w tytule (kolejno Blame!, Noise i Snikt! właśnie) oraz czwartym na naszym rynku. Przy tym niestety jest również najsłabszym z nich*. Ale czy jest to pozycja całkowicie zła? Otóż nie, nie sądzę. Jednak nad zakupem zastanowić się powinny jedynie dwie kategorie czytelników. Zagorzali fani postaci Wolverine’a i/albo Tsutomu Niheia. Nikomu innemu nie polecam tego tytułu.

*

Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przebiega knieje.
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje.

Więc oto nasz Snikt! cierpi głośno na tym smutnym dnie
Byś Ty mógł docenić, jak dobry jest Blame!


PS Tego Szekspira nie mogłem sobie odmówić, wybaczcie. A i znajomość postaci Wolverina, czy też czegokolwiek z jego dorobku, nie jest wymagana. To samo z Niheiem. Tłumaczenie było ze mną konsultowane więc nie ma żadnych terminologicznych zgrzytów, brzmiało dobrze, więc tym razem Kot się spisał. Jakby ktoś chciał w detalach jeszcze szerzej (serio?) to proszę link

: sob wrz 17, 2016 9:33 am
autor: ociesek
Świetna recenzja! =D> Dziękuję :)

(I tak kupię... :twisted: )

: sob wrz 17, 2016 10:46 pm
autor: Alexandrus888
Może i nie jest to najlepsze dzieło Niheia, ale że było pierwszym z jakim miałem styczność ma u mnie ogromny plus. No i dobrze by było zebrać na półce kompletną kolekcję dzieł autora :twisted:

: ndz wrz 18, 2016 8:56 am
autor: ociesek
Będę zbierał, tak jak zbieram Ito :P

: ndz wrz 18, 2016 4:36 pm
autor: NWW_Station
To ma jeden tom? Ile stron, ktoś wie?

: ndz wrz 18, 2016 4:45 pm
autor: Dembol
Jeden. 120.

: pt wrz 23, 2016 3:10 pm
autor: Itachi Uchiha
Już niedługo, bo 1 października na MFKiG będzie miała miejsce premiera naszego nowego komiksu- Wolverine: SNIKT! Pora byście zobaczyli jakie przyszykowaliśmy dla was zakładki i plakaty.
Tak oto prezentują się zakładki:
Obrazek

A tak plakat :
Obrazek

: pt wrz 23, 2016 6:19 pm
autor: Atom
Szybko poszło. Jestem zaskoczony, spodziewałem się raczej, że komiks ukaże się gdzieś koło świąt Bożego Narodzenia. Fajnie, może nawet i kupię.

: pt wrz 23, 2016 7:34 pm
autor: Alexandrus888
Zastanawiałem się czy kupić preorder na Waneko, czy poczekać, aż pojawi się na gildii. Plakat rozwiał wątpliwości. Może i zakładkę uda się upolować :twisted:

: pt wrz 23, 2016 8:53 pm
autor: Asumuel
Ja dostałem zakładkę wraz z 3 tomem Bakumana :P

A nad Rosomakiem cały czas się waham. Może wezmę jak będzie jakaś promocja na gildii, czy coś.

: sob wrz 24, 2016 11:23 am
autor: Sayuki78
A ja mam takie pytanie, Rosomak będzie dostępny na Bonito.pl?

: sob wrz 24, 2016 11:54 am
autor: miaka88
Skoro Sunstone tam nie ma to na 99% nie będzie też Snikta.

: sob wrz 24, 2016 7:40 pm
autor: Gość
Ciągle się biję z myślami, czy to kupować. Czuć tutaj klimat Niheia?

: sob wrz 24, 2016 8:22 pm
autor: Alexandrus888
Po tym jak przeczytałem Abarę miałem nieodparte wrażenie, że kiedyś już czytałem coś w bardzo podobnym stylu i klimacie, nie mogło mi tylko zaskoczyć co to było. Jak wygooglowałem dzieła Niheia okazało się, że faktycznie, natrafiłem dużo wcześniej na jego inne dzieło, właśnie Snikt.
Więc w moim odczuciu, tak "Rosomak: Wysów" pozostaje Niheiowski w całej rozciągłości :)

: sob wrz 24, 2016 9:57 pm
autor: miaka88
Ale mam dziwny problem teraz. Kupić Renai Sample czy Wolverine? :lol:

: sob wrz 24, 2016 10:42 pm
autor: Alexandrus888
Kup oba xD
A jak nie, to japoński Marvel pewnie nie za szybko znów zawita w polskie progi, a hentaiów będzie jeszcze, a jeszcze :P

: sob wrz 24, 2016 10:51 pm
autor: Kakaladze
A ja bym powiedział że Wolverine będzie bez problemu dostępny, a hentai od Yume to cholera wie, ostatnio im zszedł szybko nakład i trochę nie było. :)

Wybaczcie ciągnięcie offtopu ( ͡° ʖ̯ ͡°)

: ndz wrz 25, 2016 2:03 pm
autor: miaka88
Alexandrus888 pisze:to japoński Marvel pewnie nie za szybko znów zawita w polskie progi,
Mnie Marvel nie interesuje, to Nihei jest powodem dla którego myśle nad kupnem.

: wt paź 11, 2016 11:26 am
autor: Tiszka
Jest recka Wolverine'a. Śliczne to to, chociaż głupie :D

Wolverine: Snikt!

: czw sie 10, 2017 11:53 am
autor: Reviolli
Ja napiszę tylko tyle że kolorowy Nihei jakoś mi się nie podoba. Jego rysunki i kreska tak bardzo współgra z czernią i bielą.
Szkoda że to takie krótkie, bo fabuły nie ma tu prawie za grosz, a i jako sieczka też tak trochę za mało.