Mushoku Tensei Isekai Ittara Honki Dasu

[Dzikusek]

Tytuł: Mushoku Tensei Isekai Ittara Honki Dasu
Autor: Fujikawa Yuka, Rifujin na Magonote
Liczba tomów: 02 (Ongoing)
Gatunek: Akcja, Fantasy, Komedia, Przygodowy
Wydawca japoński: Media Factory
Opis: 34-letni NEET otaku zostaje wyrzucony z domu przez swoją rodzinę. Ów pulchny, nieatrakcyjny i miły prawiczek bez grosza przy duszy orientuje się, że upadł na samo dno. Zauważa, że mógłby prowadzić o wiele lepsze życie, gdyby tylko bardziej się postarał. W samym środku rozmyślań dostrzega ciężarówkę jadącą z pełną prędkością w stronę trzech licealistów. Gromadząc całą siłę i szybkość rzuca się z pomocą sam wpadając pod koła, tym samym kończąc swoje życie. Gdy ponownie otworzył oczy, spostrzegł, że narodził się ponownie jako Rudeus Greyrat, tym razem w świecie mieczy i magii. W nowym świecie, zaczynając nowe życie, Rudeus postanawia: "Tym razem będę żył pełnią życia, niczego nie żałując!". Tak więc rozpoczyna się podróż mężczyzny, który pragnął zacząć życie od nowa.

https://www.mangaupdates.com/series.html?id=110083

Adaptacja Light Noveli napisanej przez Rifujin na Magonote oraz ilustrowanej przez Shirotakę.

[Yean]

Czytałem w internecie i jest to naprawdę zabawna i ciekawa manga. Naprawdę dobrze byłoby mieć w rękach papierowe wydanie. Ja bym kupił, ale 11 osób jest na nie, choć razem możemy to zmienić. Głosuj na TAK

[NoName]

A tak. Pamiętam LN. Gość został wywalony z domu za to, że wolał walić gruchę zamiast iść na pogrzeb rodziców. Nie przebrnąłem nawet przez prolog.

[Likorys]

A tak. Pamiętam LN. Gość został wywalony z domu za to, że wolał walić gruchę zamiast iść na pogrzeb rodziców.

Ja wiem, że to różna kultura, ale... srsly, Japan? To już nawet zabawne nie jest.

[Grey]

Noooooł. Już się wypowiadałem na temat LN (dobrze pamiętam?) ale w takim razie na temat mangi też się wypowiem: NIGDY nie chcę mieć z tym utworem nic wspólnego xD
Serio - ktoś komu w życiu nie wyszło trafia do świata w którym wszystko mu wychodzi, czytaj: wkłada w każdą laskę którą widzi i rozwala pstryknięciem palców całe kraje yeah, to się opłaca czytać~~

[GrisznakIW]

Biorąc pod uwagę, że chyba jakieś 50% (jak nie więcej...) produkcji mangowych/LNowych/VNowych służy leczeniu kompleksów japońskich nastolatków, to i w sumie nie powinno dziwić. Bardziej dziwi, że ktoś to czyta poza Japonią...

[Itachi Uchiha]

Bardziej dziwi, że ktoś to czyta poza Japonią...

Patrząc na myanimelist stwierdzam iż raczej sporo osób poza Japonią to czyta, bo inaczej seria nie zostałaby oceniona tak wysoko - 8.20 (ocena wystawiona przez 974 użytkowników )

[Grey]

Ludzie jakoś lubią web novele. Totalnie nie wiem dlaczego. Ciekawe, czy SAO, które jak na LN jest niesamowicie dobrze napisane, też wyglądało w pierwotnej wersji tak żałośnie jak już mówiłem - jedyną web nowelą którą się da czytać (z pkt widzenia fabuły, bo formy to też tragedia) jest Tate no Yuusha. Mam nadzieję, że w LN autor poprawił co nieco

Biorąc pod uwagę, że chyba jakieś 50% (jak nie więcej...) produkcji mangowych/LNowych/VNowych służy leczeniu kompleksów japońskich nastolatków, to i w sumie nie powinno dziwić. Bardziej dziwi, że ktoś to czyta poza Japonią...

No niby tak, ale żeby AŻ TAK? ten utwór to jakaś... nie wiem xD masakra.

[Canis]

Umm... Nie. Dlaczego? Zacznę od "34-letni NEET otaku" i na tym skończę

Biorąc pod uwagę, że chyba jakieś 50% (jak nie więcej...) produkcji mangowych/LNowych/VNowych służy leczeniu kompleksów japońskich nastolatków, to i w sumie nie powinno dziwić. Bardziej dziwi, że ktoś to czyta poza Japonią...

No niby tak, ale żeby AŻ TAK? ten utwór to jakaś... nie wiem xD masakra.

Głowa do góry, nie we wszystkich sferach otakizmu jest tak źle. W przypadku VN jest trochę mniej pozycji leczących kompleksy, głównie dlatego że 2/3 wszystkich tytułów to masturbator-helpery. Zaraz, to też nie jest powód do radości #-o

[GrisznakIW]

Umm... Nie. Dlaczego? Zacznę od "34-letni NEET otaku" i na tym skończę

Biorąc pod uwagę, że chyba jakieś 50% (jak nie więcej...) produkcji mangowych/LNowych/VNowych służy leczeniu kompleksów japońskich nastolatków, to i w sumie nie powinno dziwić. Bardziej dziwi, że ktoś to czyta poza Japonią...

No niby tak, ale żeby AŻ TAK? ten utwór to jakaś... nie wiem xD masakra.

Głowa do góry, nie we wszystkich sferach otakizmu jest tak źle. W przypadku VN jest trochę mniej pozycji leczących kompleksy, głównie dlatego że 2/3 wszystkich tytułów to masturbator-helpery. Zaraz, to też nie jest powód do radości #-o

Znajomy robił kiedyś zestawienie i wyszło mu, że jakieś 45-50% to ero.

[Marei]

Serio - ktoś komu w życiu nie wyszło trafia do świata w którym wszystko mu wychodzi, czytaj: wkłada w każdą laskę którą widzi i rozwala pstryknięciem palców całe kraje yeah, to się opłaca czytać~~

Brzmi jak SAO/NGNL/dowolne inne light novel o podobnej tematyce
A co do tytułu, jestem na nie. Już sam początek opisu mnie odrzucił.

[Grey]

Marei, nie no xD moim zdaniem trzeba by bardzo dużo złej woli żeby porównywać Mushoku coś tam z SAO albo NGNL

[GrisznakIW]

Marei, nie no xD moim zdaniem trzeba by bardzo dużo złej woli żeby porównywać Mushoku coś tam z SAO albo NGNL

Chodziło w sumie o ideę - japoński małolat przenosi się do alternatywnego świata i tam wymiata, zalicza panienki i jest półbogiem. Pod tym względem wszystko wydaje się pasować.

[Grey]

GrisznakIW, chciałbym doczepić się do każdego elementu Twojej wypowiedzi, ale tak z czystym sumieniem to nie jestem w stanie jedynie to, że ani Kirito ani Sora żadnej panienki nie zaliczyli miłość Kirito była "platoniczna", natomiast Sora po prostu robił zdjęcia/filmy na fap materiał
Poza tym, to kurde da się bronić tego poglądu >.< ale i tak się z nim nie zgadzam xD

[GrisznakIW]

Zaraz, zaraz, co do Kirito - a Asuna to co, zapomniałeś o 16.5? Pomijam już cały harem, który wokół Kirito latał i lata chyba nadal.

[Canis]

Ale 16,5 to dodatkowy rozdział, który teoretycznie nie jest częścią książki. A harem to podstawa. W końcu w Japonii jeśli protagonista nie ma wianuszka dziewcząt wokół siebie, nie będzie zasługiwał na uwagę

[NoName]

Już kij z 16.5. Scena w 16 rozdziale nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że to zrobili. No chyba że po kłótni o tym położyli się bez ubrań w łóżku, bo było im tak strasznie gorąco. :/ (Kirito później chyba nawet jeździł palcem po gołych plecach Asuny) Dobra, zostawmy już SAO w spokoju, to nie miejsce na takie dyskusje.

Harem zawsze jest, bo dzięki temu japoński czytelnik, któremu nie podoba się "główna dziewczyna" może sobie wybrać inną i to jej kibicować. Harem nikomu nie wadzi, a waifu jakiegoś otaku aż do końca serii "ma jakieś szanse", dzięki czemu są mniejsze szanse (a czasem nawet "wygrywa"), że przestanie czytać/oglądać.

[Michasx]

Witam nie orientuję się zbytnio z tematem, ale czy ta ankieta mogłaby zostać powtórzona gdyż wydaję mi się iż po 5 latach manga i teraźniejsze wychodzące anime zebrało dużą ilość fanów.

[Monsterlight]

Witam nie orientuję się zbytnio z tematem, ale czy ta ankieta mogłaby zostać powtórzona gdyż wydaję mi się iż po 5 latach manga i teraźniejsze wychodzące anime zebrało dużą ilość fanów.

No to ci nowi fani, jeśli mają takie życzenie, mogą tu oddać głos. Nie żeby to miało jakikolwiek wpływ na decyzję wydawców.

[Lisanaose]

Witam nie orientuję się zbytnio z tematem, ale czy ta ankieta mogłaby zostać powtórzona gdyż wydaję mi się iż po 5 latach manga i teraźniejsze wychodzące anime zebrało dużą ilość fanów.

Faktycznie po 5 latach zdania może się zmieniły, oglądam mushoku i bardzo mi się to podoba, a mangę bym sobie chę
tnie kupiła i przeczytała :3