Kengan Ashura

Jeśli macie jakąś ulubioną mangę, którą chętnie przeczytalibyście po polsku to swoją propozycję możecie przedstawić tutaj

Drogi użytkowniku, czy po wydaniu tej mangi w Polsce zdecydowałbyś się na jej kupno?

Tak
20
26%
Nie
50
65%
Może
7
9%
 
Liczba głosów: 77

Awatar użytkownika
MrOrochimaru
Wtajemniczony
Posty: 640
Rejestracja: pt lut 16, 2018 4:10 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: MrOrochimaru » pn maja 10, 2021 12:29 am

Takiej mangi potrzebujemy w Polsce, coś godnego uwagi, a nie jakieś Golden Kamui bez fabuły i postaci.

Awatar użytkownika
DeVeR
Posty: 50
Rejestracja: czw maja 16, 2019 11:25 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: DeVeR » pn maja 10, 2021 12:32 am

MrOrochimaru, ok

Xenonn123
Adept
Posty: 266
Rejestracja: pt lut 07, 2020 7:56 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Xenonn123 » pn maja 10, 2021 12:59 am

Dobra, to ja napiszę od siebie że jestem za tym żeby wydać ten tytuł, wielu moich znajomych jest fanem tej mangi więc choćby przez wzgląd na nich byłoby fajnie, czy by się przyjął w Polsce? Myślę że tak mimo wszystko, fanów bitewniaków w Polsce nie brakuje, zwłaszcza jeśli to sztuki walki.

Awatar użytkownika
Yuriko
nołlife
Posty: 5368
Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Yuriko » pn maja 10, 2021 1:16 am

Widzę, że niektórzy nie rozumieją, że ludzie mają różne gusta i nie wszystko musi się każdemu podobać. DeVeR, MrOrochimaru, jeżeli tak bardzo wam się tytuły nie podobają (w tym przypadku Golden kamuy oraz Kengan), to może napiszcie coś więcej, niż tylko nudne i bez fabuły. Bo jak na razie to wypowiadacie się na temat serii z dużo dozą prawdopodobieństwa jej nie znania. Zero argumentacji, ważne żeby komuś pojechać i zrobić na złość.

Awatar użytkownika
DeVeR
Posty: 50
Rejestracja: czw maja 16, 2019 11:25 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: DeVeR » pn maja 10, 2021 1:44 am

No mi się Kengan w ciul nie podoba, to gówno śmierdzące. Nie byłem w stanie wytrzymać podczas czytania pierwszych chapterów bo zasnąłem :lol: a jeśli chodzi o anime to kiedyś się z nim męczyłem prze potężnie, pacing się tak wlókł że hej, walki były nijakie, postaci bezpłciowe, nie miały nic sobą do zaoferowania, no i plot wiadomo ciągle do tego samego się sprowadzał czyli do mordobicia, a weź... szkoda strzępić ryja, nigdy więcej tego nie tknę, chciałbym usunąć ten tytuł z mojej pamięci XD

Awatar użytkownika
DeVeR
Posty: 50
Rejestracja: czw maja 16, 2019 11:25 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: DeVeR » pn maja 10, 2021 1:46 am

Serdecznie życzę powodzenia wydawnictwu które się podejmie wydania tego jakże przecudownego tytułu, oby się dobrze sprzedał. :wink:

Herocky
Adept
Posty: 235
Rejestracja: pt kwie 16, 2021 4:03 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Herocky » pn maja 10, 2021 2:20 am

MrOrochimaru pisze:
pn maja 10, 2021 12:29 am
Takiej mangi potrzebujemy w Polsce, coś godnego uwagi, a nie jakieś Golden Kamui bez fabuły i postaci.
Aha. Po tym co napisałeś, będę teraz musiał zapoznać się z obydwiema seriami i sam zweryfikować, czy Golden Kamuy faktycznie nie zawiera w sobie żadnej fabuły i postaci oraz czy Kengan Ashura jest godny uwagi i faktycznie takiej mangi potrzebujemy w Polsce. Bo po ostatnich postach tutaj, widzę, że się kompletnie niczego nie dowiem. Albo dowiem, ale o niczym.

No, może mały wyjątek stanowi Aleksandrus, który coś tam jednak naskrobał, jednak 1) opierał się na jakimś ułamku materiału, a nie na całości, a 2) widać, że niektóre punkty przez niego napisane, są czysto ironiczne, dlatego też ciężko brać, to co napisał, na poważnie.
Bez odbioru!

Awatar użytkownika
ociesek
nołlife
Posty: 2281
Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: ociesek » pn maja 10, 2021 6:39 am

DeVeR pisze:
pn maja 10, 2021 1:44 am
szkoda strzępić ryja, nigdy więcej tego nie tknę, chciałbym usunąć ten tytuł z mojej pamięci XD
No więc po co piszesz wciąż i wciąż to samo? Jesteś na forum DYSKUSYJNYM, bierzesz udział w DYSKUSJI, więc jeśli "szkoda strzępić ryja", to po prostu nie pisz, gdzie Twój problem?

Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: kesah » pn maja 10, 2021 9:05 am

Trochę offtopujemy znowu, nie chciałem rozciągać tej dyskusji, bo nie ma sensu. Kengana już opisywałem na tym forum i szczerze... W Kenganie świetnie jest zrobiona otoczka, podziemne walki jakie są formą rywalizacji wielkich korporacji jakie najmują wojowników i wystawiają ich do walk, sam wątek tego typu zmagań został rozwinięty o jego historię, czyli kto wszystko i kiedy zapoczątkował nakreślając przy tym pewną tradycje tych walk. Postacie w mandze są bardzo dobrze zarysowane, główny bohater motywuje się zemstą, ale jego działania nie są do końca świadome, wszelkie retrospekcje w trakcie trwania mangi ukazują jego trening, relacje z mistrzem, to jak się wychowywał w najniebezpieczniejszej dzielnicy w Kraju i walczył o przetrwanie, cała historia tej postaci jest ukazywana nie na początku serii, ale właśnie pod koniec a właściwie w miarę progresu turnieju.

Każda z postaci ma swoją historię i swoje motywy dla których walczy, są przedstawione właściwie wszystkie jakie pojawiają się w mandze, gdyby jednak rozbudować każdą z tych postaci, to manga nie miałaby 27 tomów, tylko 50. Dlatego charakterystyka większości postaci ogranicza się do ich motywów przez które zdecydowali się na udział w podziemnych walkach.

To co jest świetnie w tej serii przedstawione, to same techniki walk, każda jest szczegółowo opisana i wyjaśniana, jest też nawiązanie historyczne, skąd się dana technika wzięła i kto ją stworzył np. podobało mi się nawiązanie do starożytnego sumo w którym były dozwolone kopnięcia a przez lata ta dyscyplina otrzymała tyle ograniczeń w swoich zasadach, że jest już zupełnie czymś innym. Mamy tutaj też ciekawy temat klanu Kure, wojowników jacy przez lata rozwijali się pod kątem technik walki, ale też pod kątem genetycznym starannie dobierając sobie małżonków - Jest to specyficzny zamysł, ale przy takiej serii całkiem ciekawy, bo mistrzowie jacy wykreowali gdzieś do perfekcji konkretne style czy charakteryzowali się jakimiś specyficznymi zdolnościami, przekazywali je genetycznie w klanie Kure i rozwijali z pokolenia na pokolenie. Manga mimo, że bardzo wiernie przekazuje konkretne style walk, to również jednak nie brakuje tu odrealnionych technik.

Nawiązanie do Cosmo jest trochę zabawne, bo przede wszystkim to dzieciak, tężyzna fizyczna jak na kogoś kto od dzieciaka ćwiczy zapasy to nic nadzwyczajnego, więc ja akurat nie odczułem by Cosmo wyglądał karykaturalnie, tak samo fakt, że dość niski i chudy chłopak wykręca innych przeciwników 3x większych od siebie, to też nic nadzwyczajnego... Royce Gracie też nie był przykładowo jakimś dryblasem a za sprawą swojego jiu-jitsu bodaj 3 krotnie wygrał turniej UFC.

Mi się kreska w tej serii bardzo podoba, to jest niezwykłe jak Doraemon ukazał każdy detal, on jest widoczny zwłaszcza w grapplingowych starciach, gdzie uwzględnione jest natężenie pracy mięsni, skręty kończyn, ciała. Pojedynek Kanoh Agito vs Ohkuba Naoya, to był majstersztyk. Bardzo trudno rysuje się takie starcia grapplingowe aby przejrzyście ukazać każdy chwyt, jego efekt na ciele przeciwnika, ułożenie ciała. Tu to wszystko jest.

Aby się nie powtarzać, to zacytuje sam siebie z innego wątku :
W sumie zawsze interesowałem się japońskimi anime, już jako mały wypierdek mając kilka lat oglądałem Daimosa, Tygrysią Maskę czy Tsubasę na Polonii 1. Jednak mangą zacząłem się interesować dopiero po obejrzeniu Dragon Ball a to co mnie ujęło, to sztuki walki. Wcześniej zbierałem komiksy marvela czy dc i miałem trochę dosyć tych oklepanych motywów superbohaterów. W japońskiej mandze/anime znalazłem to czym się fascynowałem, czyli sztuki walki jakie trenowałem, gdzie oglądałem filmy jak jakiś maniak i śledziłem wydarzenia sportowe jak walki bokserskie, gale MMA (zarywając noce by obejrzeć np. Pawła Nastulę w PRIDE). Dragon Ball ujął mnie tymi motywami, pojawiły się turnieje które uwielbiałem śledzić, ceniłem takie motywy też np. w HunterXHunter. Znalazłem sporo serii nawiązujących do sztuk walk - Ippo, Shamo, The Breaker, Holyland, Baki, Ikkitousen, Tenjo Tenge, Kenichi, Ashita no Joe, Dragons Rioting, Dragon Ball, HunterXHunter i masa innych... Przerobiłem tego bardzo wiele. Ale Kengan Ashura to prawdopodobnie najlepsza seria jaką dane mi było czytać... Oczywiście to opinia subiektywna.

Kengan Ashura ma to, czego zawsze szukałem w tego typu mangach, wszystko tu jest spójne. Zawsze mnie intrygowały podziemne walki, tutaj na pierwszą myśl przychodzą nawet takie filmy jak Underground Poziemna Walka czy Fatal Contact z resztą oba mają bardzo wiele wspólnego z Kengan Ashura. W mandze mamy organizacje zrzeszającą wpływowe korporacje jakie w ramach poszerzenia wpływów organizują podziemne walki przeciwko sobie, każdą z nich reprezentuje wojownik a zwycięzca zbiera profity, nie tylko pieniężne ale także np. dotyczących konkretnych przetargów o jakie firmy rywalizują. Autor tu bardzo fajnie przybliża historię powstania organizacji jaka sięga kilkaset lat wstecz, wszystko jest bardzo fajnie wyjaśnione i już nawet tutaj buduje pewne napięcie w duchu rywalizacji.

Postacie w mandze wyjątkowo są przedstawione, każda ma swoją historię, każda ma swoje techniki walki jakie również są szczegółowo przedstawione, kwestie treningów, szkolenia u boku swoich mistrzów, nikt tu nie jest anonimowy, zróżnicowane charaktery ... To wszystko sprawia, że my sami jako czytelnicy gdzieś szukamy sympatii z tymi bohaterami. Przyznam się, że gdy dochodziło do walk, to w trakcie czytania czy oglądania anime ulegałem takiemu działaniu kibica, bo miałem swojego faworyta, kibicowałem mu. Co ważne, walki tutaj są dość nieprzewidywalne, faworyt nie koniecznie musi tu wygrać z resztą poza samymi walkami na ringu toczą się też nieczyste zmagania poza nim.

Same walki są niesamowite, tu już nie chodzi o świetną kreskę, ale też i przekazanie tego klimatu, ten szał jakiemu się zawodnicy oddają podczas walki, czytając mangę byłem pod wrażeniem rysunków grapplingowych jakie były szalenie trudne do narysowania, pojedynek Kanoh vs Okhubo - widziałem w anime jak to niesamowicie wyglądało, zastanawiałem się jak takie coś można narysować w mandze i byłem pod wrażeniem z resztą to tylko jedna z walk gdzie takie sceny miały miejsce, było ich znacznie więcej i robi to wrażenie, ale właściwie każda walka jest świetnie narysowana, nie tylko świetnie oddano ruch postaci, ale ten siłę uderzenia, obalenia, łamania kości, mamy też brutalniejsze akcje gdzie nawet dochodzi do wydłubania oczu... W rysunkach jest to niesamowicie przekazane. Anime bardzo intensywnie oddaje te walki, nie idzie oderwać oczu i czuć tą adrenalinę i przyznam że anime obejrzałem najpierw, później nie chcąc czekać na 3 sezon wziąłem się za mangę i byłem pod wrażeniem, że rysunki w mandze również potrafią oddać tą intensywność. Autor również fachowo przedstawia opisy technik walk, objaśnienia ich działania, wszystko jest bardzo fajnie przekazane i widać, że do tematu podszedł bardzo skrupulatnie, specyficzny układ ciała, pięści, mięśni cały aspekt anatomiczny jest obrazowany. Manga też nie stawia jakoś na postacie co posiadają supermoce, można powiedzieć, że nie które rzeczy dzieją się na skraju tego odrealnienia, bo zazwyczaj postacie w serii charakteryzują się specyficznym działaniem swoich organizmów, jeden potrafi wyłączać ograniczniki w mózgu by wydobyć z siebie więcej siły, inny urodził się z specyficznymi genami czyniący jego organizm wyjątkowym, inny z kolei potrafi przyśpieszyć bicie serca wzmagając krążenie krwi jaki ma wpływ na wydajność jego organizmu, są też bohaterowie jacy nauczyli się specjalnych technik walk... To wszystko jest jednak tylko swego rodzaju wyolbrzymieniem, bo w rezultacie tutaj każdy z każdym ma szanse, te ich "specjalne atrybuty" zazwyczaj są mieczami obosiecznymi, wszystko ma swoje wady i zalety które można wykorzystać przeciwko niemu, wystarczy odpowiednia analiza a forteli znajdzie się tu sporo.

Cała otoczka wielkiego podziemnego turnieju ma swój klimat, jak ktoś oglądał film Wejście Smoka czy Mortal Kombat, to tam był motyw gdzie statkiem zostali wojownicy przetransportowani na wyspę na której doszło do zmagań. Tak samo jest tutaj, aczkolwiek w przypadku Kengan Ashura, także w podróży doszło do kluczowych wydarzeń, tu zawsze się coś dzieje, manga właściwie nie daje wiele czasu na złapanie oddechu. Właściwie łykamy rozdział jeden za drugim chcąc wiedzieć kto wygra daną walkę i co dalej się wydarzy.

Dla mnie Kengan Ashura zapisał się już jako seria wyjątkowa, coś z czym się jeszcze nie spotkałem na takim poziomie i chcę więcej i najwyraźniej nie tylko ja. Po zakończeniu serii Kengan Ashura zaczęła powstawać seria Kengan Omega jaka jest aktualnie wydawana, co więcej, ponoć właśnie ta seria wydawana na Netflixie w formie anime zainspirowała do zmiany scenariusza a właściwie w ogóle formy znanych filmów m.in z Scotem Adkinsem czyli Undisputed - Miała powstać 5 odsłona cyklu filmów o nielegalnych walkach ale... Wstępnie zrezygnowano z tego pomysłu i ma powstać serial związany z wielkim turniejem podziemnych walk i co ciekawe właśnie wydawcą ma być Netflix a spekulacje dotyczą, że inspiracją właśnie ma być Kengan Ashura. Więc jedna z najlepszych w ostatnich latach serii filmów sztuk walki może w pewnym sensie stać się adaptacją mangi jaka moim zdaniem już teraz gdzieś trafia do tych ikonicznych serii sportowych nastawionych na walkę z resztą są pewne analogie nawet jeśli chodzi o tą mangę a np. Ashita no Joe - ale nie chcę spoilerować.
Znowu robi się jakaś gównoburza, ja jedynie wspomniałem o tym, że Kengan pojawił się w Europie, jest wydany we Włoszech. Pojawił się jakiś wypierdek jaki sieje jakąś agresywną krytykę tworząc przeciwną kampanię i znowu zaczyna się dyskusja o tej serii. Mnie boli jedna rzecz, bo poza The Breaker i Dragons Rioting i Dragon Ball, to nie wydano u nas właściwie żadnej serii typowo skupiającej się na sztukach walki. Tu na forum osoby jakie się wypowiadają, to ledwie mały procent społeczności mangowej w Polsce, co nie zmienia faktu, że takie dyskusje, jakiś plujący się dzieciak jaki tupie nóżkami i wali rączkami zrobił wyjazd na Kengana, bo on chcę co innego, bo taka tematyka mu się nie podoba i Kengan jest be, dupa, tfu i gdzieś tam buduje się negatywna atmosfera wokół tytułu, tak samo Alexandrus pojechał trochę po łebkach z swoją wypowiedzią a już wcześniej dawał do zrozumienia, że ten typ mang nie trafia w jego preferencje, więc mimo szacunku do niego jako osoby która jest oczytana, ma ogromne zasoby i może być wielu kwestiach jakimś autorytetem z którego recenzją i ogólnie opinią można się liczyć, tak no... Nie traktuje powyższej wypowiedzi jakoś poważnie, bo to było coś w stylu "a zerknę o co kaman, bo znowu o tym pierdzą, rach ciach kilka stron skanów i w sumie oklepane, bohater nijaki, walki są, bo są, jakaś tam organizacja, jakiś tam turniej, kreską nakreśla tężyznę fizyczną u postaci", manga jest w sumie więcej ma wątków dramatycznych niż komediowych i nie wiele jest tych humorystycznych wcinek, więc ja nawet czytając nie nastawiałem się na to... Ale to ogólnie jest na zasadzie, że wziąłbym jednego z mangowych "Harlekinów" i przeleciałbym kilka kartek i określiłbym to w podobnym stylu "a ten kocha ją, ona jego, ale oni nawzajem tego nie wiedzą, że darzą się wzajemnym uczuciem, pojawia się druga dziewczyna jaka podkochuje się do tego chłopaka i tamta ma rywalkę, doła i znajduje pocieszenie w innym chłopaku jaki okazuje się być gejem i też leci na tamtego pierwszego chłopaka... Postacie oklepane, miłość w powietrzu jest bo jest, dramy, depresje, wzloty i upadki a kreska słaba, bo postacie nie wyglądają tak jak sobie wyobrażałem, że będą wyglądać".

Trochę to głupio brzmi, więc cenię tutaj akurat bardziej konstruktywne wypowiedzi, zwłaszcza od takich użytkowników jak Alexandrus.

To tyle... I dajcie już spokój temu biednemu Kenganowi. To bardzo dobra seria, ale nie dla wszystkich i jak was nie interesuje, to nie czytajcie jej na siłę tylko po to by ją potem gnoić. Każdy ma swoje gusta, preferencje. Ja podaje tytuł jaki w tematyce sztuk walki jest naprawdę bardzo dobry i chętnie bym go u nas zobaczył, ale ktoś inny może sobie patrzeć na tą serię inaczej, bo ma kompletnie inne spojrzenie i inne preferencje, ale jak wspomniałem wcześniej, trochę poniżej pasa jest pisanie wszędzie, że Kengan to gówno, nie wydawajcie tego a wydawnictwo jakie to wyda, to ślę współczucia dla niego - No jakiś posrany człowiek ten DeVer i weź chłopie się ogarnij, zjedz snikersa czy coś...
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

Awatar użytkownika
ociesek
nołlife
Posty: 2281
Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: ociesek » pn maja 10, 2021 9:35 am

kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
To tyle... I dajcie już spokój temu biednemu Kenganowi.
Gurl, this. Tylko zacznij od siebie.

Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: kesah » pn maja 10, 2021 9:53 am

ociesek pisze:
pn maja 10, 2021 9:35 am
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
To tyle... I dajcie już spokój temu biednemu Kenganowi.
Gurl, this. Tylko zacznij od siebie.
W sensie? Pierwszy raz w sumie od dłuższego czasu wspomniałem o Kenganie, więc już bez przesady. To, że na tym forum są specyficzni ludzie na których wspomnienie co jakiś czas o wydaniu danego tytułu działa jak płachta na byka, to już raczej bardziej jakiś problem tych osób. Z resztą mniejsza, męczy mnie powtarzanie znowu tego samego i tym razem w sumie całą dyskusję sprowokował łepek, który pluje jadem a zero jakiejkolwiek merytoryki. eot z mojej strony.
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

Awatar użytkownika
ociesek
nołlife
Posty: 2281
Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: ociesek » pn maja 10, 2021 9:58 am

kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:53 am
W sensie? Pierwszy raz w sumie od dłuższego czasu wspomniałem o Kenganie, więc już bez przesady.
Dokładnie wiesz, jak Twoje wywody działają na ludzi, jednak dalej w to brniesz, wiedząc, że sprowokujesz nie tylko dyskusję o tytule, ale też o sobie. To nie tytuł działa jak płachta na byka, tylko Ty, zrozum to wreszcie. Nie robisz na tym forum praktycznie nic poza "wspominaniem o Keganie".
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:53 am
Z resztą mniejsza, męczy mnie powtarzanie znowu tego samego
Stary, W KOŃCU. Wiedziałem, że kiedyś się zmęczysz ;)
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:53 am
w sumie całą dyskusję sprowokował łepek, który pluje jadem a zero jakiejkolwiek merytoryki
On sprowokował, a Ty dałeś się sprowokować. Pluje jadem? Serio?
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
No jakiś posrany człowiek ten DeVer i weź chłopie się ogarnij, zjedz snikersa czy coś...
A to to co to jest? Powinniście za coś takiego wylecieć, obaj.
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:53 am
eot z mojej strony.
Ale to, W KOŃCU, jest temat poświęcony Keganowi xD Posortuj priorytety, stary :D

Awatar użytkownika
Sebek
Weteran
Posty: 1308
Rejestracja: ndz wrz 08, 2019 12:27 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Sebek » pn maja 10, 2021 11:21 am

@kesah, nie lepiej napisac do jednego czy dwoch wydawnictw, zamiast tutaj? To wydawnictwa maja byc zainteresowane, bo tutaj co niektorzy maja juz wyrobione zdanie o tej serii, bez znaczenia, czy ja widzieli, czy tez nie. Jednak trzeba tez pomyslec o tym, ze w Polsce seria w tym klimacie nie byla wydania. Tak, wiem, ze jest DB, ale to jednak nie ten kaliber. "KA" jest przeznaczona dla dojrzalego odbiorcy, wiec lepiej rozejrzec sie za czyms krotszym, co tez juz bylo sugerowane. Alexandrus pisze, ze postaci brakuje wiele brakuje, ze sa bezbarwne. Widac era kaset VHS go ominela. Pod koniec lat 80' poczatek 90' bylo sporo takich filmow, co wiecej cieszyly sie ogromnym zainteresowaniem. Ktos powie, ze wtedy nie bylo wielkiego wyboru - nie wie, jak bardzo sie myli. Polki uginaly sie pod ciezarem mnogosci tytulow i gatunkow. Ludzie wybierali je z wypiekami na twarzy. "Cyborg", "Lwie serce", seria "Kickboxer", seria "Shootfighter", "Bez odwrotu", "Pazury tygrysa"... Takich filmow bylo sporo. Niektore z nich traktowaly o nielegalnych walkach.
Ostatnimi czasy tez poruszany byl watek, czy serie o samurajach beda mialy racje bytu, wiele osob mowilo, ze w dzisiejszych czasach to nie bedzie mialo szans, Hanami zdecydowalo sie na "Poranek scietych..." i mowili, ze poki co, sa zadowoleni, a mowili kilka miesiecy po sprzedazy drugiego tomu. Jednak "Poranek..." nie bedzie mial 27 tomow. Tak jak mowili inni, a ja przypominam, trzeba wyszukac krotszej, dobrej serii. Moim zdaniem obecnie najwieksze szanse bedzie mial "Record of Ragnarok". Seria na tem moment ma 10 tomow. Jest wydawana we Wloszech, Hiszpanii, Francji... no i dostanie anime.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Ame » pn maja 10, 2021 11:34 am

MrOrochimaru pisze:
pn maja 10, 2021 12:29 am
coś godnego uwagi, a nie jakieś Golden Kamui bez fabuły i postaci.
Słaba prowokacja.

Żeby to nie był spam to też się wypowiem w końcu o Kengan Ashura. Nie wiem jak z mangą. Obejrzałam tylko 2 odcinki anime? I tak samo jak Alex urzędas mnie strasznie irytował. I ta jego narracja też męczyła. O głównym niewiele się dowiedziałam, ale nie wydaje się interesujący.
Jak dla mnie ten tytuł może jedynie zniechęcić do bijatyk. Lepsze jest Holyland gdzie nie tylko jest o mordobiciu, ale szukania miejsca dla siebie itp. Niestety Holyland ma słabą kreskę. Twarze mi się nie podobają. Dlatego ubolewam nad The Breaker gdzie kreskę miała bardzo ładną i postacie też były fajniejsze.

Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: kesah » pn maja 10, 2021 12:19 pm

Ame pisze:
pn maja 10, 2021 11:34 am
MrOrochimaru pisze:
pn maja 10, 2021 12:29 am
coś godnego uwagi, a nie jakieś Golden Kamui bez fabuły i postaci.
Słaba prowokacja.

Żeby to nie był spam to też się wypowiem w końcu o Kengan Ashura. Nie wiem jak z mangą. Obejrzałam tylko 2 odcinki anime? I tak samo jak Alex urzędas mnie strasznie irytował. I ta jego narracja też męczyła. O głównym niewiele się dowiedziałam, ale nie wydaje się interesujący.
Jak dla mnie ten tytuł może jedynie zniechęcić do bijatyk. Lepsze jest Holyland gdzie nie tylko jest o mordobiciu, ale szukania miejsca dla siebie itp. Niestety Holyland ma słabą kreskę. Twarze mi się nie podobają. Dlatego ubolewam nad The Breaker gdzie kreskę miała bardzo ładną i postacie też były fajniejsze.
Serio oceniasz serie po dwóch odcinkach? książki też recenzujesz po przeczytaniu prologu? Dobra... Mniejsza. Ja bym nawet nie ośmielił się aby cokolwiek pisać na temat 27 tomowej serii, po dajmy 2-3 rozdziałach czy 1-2 odcinkach anime -_-
The Breaker miał świetny humor, motyw walki był tutaj trochę średniawo przedstawiony, bo bohater zjadł sobie coś, nagle dostał siłę jakiej nie umiał kontrolować i wszedł w świat Murim gdzie musiał się mierzyć z wrogami swojego mistrza. Kengan akurat opowiada :
► Pokaż Spoiler
Wiadomo jednak, że Kengan Ashura, to seria jaka skupia się na wielkim turnieju, tu każda walka i wszyscy wojownicy są przedstawiani pod względem historii, motywów, nie brakuje też konspiracji. Każda walka ma przedstawiony wnikliwie swój przebieg, to pozwala się wczuć w klimat tego turnieju, uczestników i jak wcześniej wspomniałem, wyrabiamy sobie postacie jakim kibicujemy, ekscytacja gdzie w kolejnych rundach zawalczą między sobą dwa koksy jakich wynik walki jest trudny do przewidzenia.

Tak jak lubię The Breaker, tak uważam, że jednak tej serii daleko do Kengana, zupełnie inny poziom przedstawienia walk, bohaterów, rywalizacji. No, ale ja to mogę sobie gadać, obejrzałem dwa sezony anime, przeczytałem całego Kengana i na bieżąco staram się czytać Kengan Omega. Każdy ma prawo do swojego zdania, no ale trudno mi traktować poważnie wypowiedzi po 2 odcinkach anime i już mam wyrobione zdanie, bo staruszek mi się nie podooooba, bo bohater z dupy mimo, że po 2 odcinkach to kompletnie nic nie wiadomo na jego temat... Eh... A ja się znowu produkuje jak debil, chociaż tu nie ma nawet jak dyskutować.
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

Awatar użytkownika
Alexandrus888
nołlife
Posty: 3291
Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Alexandrus888 » pn maja 10, 2021 3:35 pm

Herocky pisze:
pn maja 10, 2021 2:20 am
1) opierał się na jakimś ułamku materiału, a nie na całości
No sorry, ale nie będę czytać 300, kiedy pierwsze 17 nie siadło. 5% to może i nie dużo, ale mam dużą kupkę wstydu i szkoda mi czasu. Powiem tak: jak coś się zdarzy raz to jest przypadek, jak 2 razy jeszcze akceptowalna aberracja, ale jak powtórzy się 3 razy z rzędu to coś w tym musi być. 3 walki fabularne wyglądały tak samo, po drodze było jeszcze kilka pomniejszych pojedynków, ale ich schemat się nie różnił. Nie widzę więc sensu ciągnąć na siłę dalej ;)

Fakt, momentami w opinii pojechałem po bandzie, ale to dlatego, że kesah zawsze się wypowiada w samych superlatywach jakby dzieło było bez wad i miałem wysokie oczekiwania. A zawiodłem się srogo.

Nie siedzę w niszy superwalk, choć kilka tytułów znam, ale jeżeli Kengan jest zawodnikiem wagi ciężkiej to wolę nie poznawać tych po niżej. Kiedyś czytałem Ikki Tousen i było fajne, całkiem dobrze się bawiłem, no ale to było lata temu. Stąd wniosek, że może to są mangi dla jednak młodszego, niewyżytego czytelnika.
Ja przede wszystkim poszukuję interesującej fabuły. Skomplikowanej, złożonej, coś przekazującej. A otrzymuję check pointy walka-dialog-walka. Przedstawiamy oponenta, robimy oklep, next please. No nie. To mi nie wystarcza.
Szukam ciekawie wykreowanego świata, czegoś z pomysłem. A undergrandowe walki między biznesmenami to to nie jest nic odkrywczego. Że dorośli ludzie przystali na kaprys 5, czy 6-latka jest dla mnie nie pojęte, że podtrzymywali tą tradycję przez kolejne 300 lat jeszcze bardziej. A już szczytem szczytów, że nie znalazł się nikt, kto by nie kontynuował przemocy-premocy równolegle do przemocy kontrolowanej. To naiwne.
Szukam też interesujących postaci. Niejednowymiarowych. Takich których będę chciał poznać przeszłość, co go ukształtowało itd. A w KA masa napakowanych, dufnych w siebie koksów. Właściwie nawet nie wiemy czy po walce pokonany ginie, czy tylko traci przytomność, a i tak mi to nie przeszkadzało. Widać jak fascynujące to persony, że nawet nie interesuje mnie czy kopnęły w kalendarz :lol: może podczas turnieju to się zmienia, ale nie mi już to oceniać, bo nie przeczytam.
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
rozwinięty o jego historię, czyli kto wszystko i kiedy zapoczątkował nakreślając przy tym pewną tradycje tych walk.
Nooo, rozwinięty to dużo powiedziane :P Były tego chyba z 3 strony.

Jeżeli rozwinięcie postaci jest tak rozbudowane jak rozbudowana jest historia samych zmagań to to nie są dobrze zarysowane postaci. To może powiedz mi , kesah, tak: ile jest postaci i w jakiej kombinacji idzie turniej: każdy z każdym, czy drabinka? Bo rozumiem, żę Ashura to jeden turniej, gdzie główny się mści, a Omega to jakiś kolejny turniej z nową motywacją i nową bandą do obicia.
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
ja akurat nie odczułem by Cosmo wyglądał karykaturalnie
Chodzi mi o kontrast rysunku twarzy do ciała:
► Pokaż Spoiler
2 zupełnie różne kreski przez co wygląda to creepy.
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
znowu zaczyna się dyskusja o tej serii
To chyba dobrze, powinieneś się cieszyć :P
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 9:05 am
Alexandrus pojechał trochę po łebkach z swoją wypowiedzią a już wcześniej dawał do zrozumienia, że ten typ mang nie trafia w jego preferencje
Gdzie pojechałem po łebkach? Uczciwie przeczytałem i podzieliłem się spostrzeżeniami. I to nie tak, że nie lubię sztuk walki - nie lubię tępego naparzania się bez celu. Dragon Balla mam i lubię, będę zbierał full colora, a to coś znaczy dublować takiego tasiemca :P Dragons Rioting też mam, co prawda nie przeczytane w całości, ale przy pierwszych tomach te kilka lat temu dobrze się bawiłem.
Sebek pisze:
pn maja 10, 2021 11:21 am
Widac era kaset VHS go ominela. Pod koniec lat 80' poczatek 90' bylo sporo takich filmow, co wiecej cieszyly sie ogromnym zainteresowaniem.
Może nie żyłem w jej rozkwicie, ale się załapałem. Miałem nawet prawie całego Yu-Gi-Oh nagranego :mrgreen: To, że kiedyś było sporo tego typu filmów, nie znaczy, że były dobre i w obecnych czasach by się sprzedały. Próbowałem oglądać stare Bondy. No nie idzie przez to przebrnąć. Próbowałem oglądać stare Disney'ie: można albo usnąć, albo podciąć sobie żyły tępą kartką. Filmy sprzed 30+ lat w obecnych czasach trąci myszką. Może się dobrze zestarzeć, ale będzie wtedy tylko dla koneserów. W moim odczuciu KA nie "zestarzał się" się tematycznie jak by przystawało by być klasykiem.
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 12:19 pm
Serio oceniasz serie po dwóch odcinkach?
Prawo rynku - jak autor nie ma do zaoferowania nic na wstępie, to i później mieć już raczej nie będzie. Tu się sprawdza zasada Hitchcocka: zacznij od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma tylko rosnąć.

Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: kesah » pn maja 10, 2021 4:43 pm

Cóż, zacznijmy od tego, że tematyka sztuk walki nigdy nie należała do cyklu tych ambitnych czy rozbudowanych fabularnie, tu chodzi nie tylko o mangi ale też gry czy filmy. W każdej tego typu nawalance pojawia się schemat walk za którymi kryją się konkretne motywy.
3 walki fabularne wyglądały tak samo, po drodze było jeszcze kilka pomniejszych pojedynków, ale ich schemat się nie różnił
Trudno zakładać, że będzie inaczej. Mamy tu w sumie walki 1 vs 1 na określonych zasadach i każda walka będzie się mniej więcej tego trzymać, chyba, że ktoś te zasady złamie. Przed samym turniejem a właściwie do momentu podróży statkiem na wyspę na której ma odbyć się turniej, to w sumie dwie walki są istotne czyli Ohma vs Lihito i vs Sekibayashi to dwie z najbardziej wyrazistych postaci w serii, pozostałe postacie jakie się ukazały do tego czasu, to po prostu mięsa do oklepania dla Ohmy w rodzaju tutoriala.
A undergrandowe walki między biznesmenami to to nie jest nic odkrywczego. Że dorośli ludzie przystali na kaprys 5, czy 6-latka jest dla mnie nie pojęte, że podtrzymywali tą tradycję przez kolejne 300 lat jeszcze bardziej. A już szczytem szczytów, że nie znalazł się nikt, kto by nie kontynuował przemocy-premocy równolegle do przemocy kontrolowanej. To naiwne.
Nie uznałbym tego za naiwne. Proste przykłady filmów :

Seria Undisputed - Więzienne walki, dane więzienie wysyła swojego reprezentanta do innego więzienia w celu pojedynku z miejscowym mistrzem, za kulisami pojedynek oglądają grube ryby jakie obstawiają wynik walk. W trzeciej odsłonie tego cyklu filmów dochodzi do sprowadzenia do jednego więzienia, zawodników z więzień całego Świata i rozgrywa się turniej.

Fatal Contact - Film opowiada o utalentowanym chłopaku który dostał się do reprezentacji TeakwonDo Korei Płd. Jednak zakochał się a jak to z babami bywa... Ta wykorzystała jego talent by wprowadzić go do nielegalnych podziemnych walk które oczywiście były obstawiane przez grube ryby... Z resztą, film polecam, bo trochę ryje łepetyne i sam nie mam odwagi obejrzeć go drugi raz, mimo, że to świetny film.

Underground Podziemna Walka - Tu już całkowicie mamy sytuacje podobną co w Kengan Ashura, gdzie spotyka się gruba bogatych ludzi, każdy z posród puli zawodników wybiera sobie dwóch swoich reprezentantów i obstawia na nich pieniądze wystawiając do walki przeciwko innym zawodnikom i biorą udział w turnieju.

Bogaci ludzie szukają swoich rozrywek, wpadając na różne głupie pomysły, wyścigi różnego rodzaju, walki od nawalających się ludzi, po gryzące się psy. Więc nie doszukiwałbym się tutaj czegoś dziwnego.
kesah, tak: ile jest postaci i w jakiej kombinacji idzie turniej: każdy z każdym, czy drabinka? Bo rozumiem, żę Ashura to jeden turniej, gdzie główny się mści, a Omega to jakiś kolejny turniej z nową motywacją i nową bandą do obicia.
Cóż, nie doszedłeś do turnieju a właśnie tam dopiero pojawiają się kluczowe postaci. Przed wyprawą statkiem, to z tego co kojarzę tylko cztery postacie z tych walczących są istotne do zapamiętania, Tokita Ohma, Jun Sekibayashi, Hatsumi Sen i Lihito. Na statku poznajemy więcej postaci, ale nie w jakiejś przybliżonej formie, po prostu się ujawniają. Historie zawodników poznajemy dopiero przy walkach turniejowych na wyspie i zależnie jak daleko zajdą, to dalsze informacje o nich są ujawniane. Nie chcę tutaj się rozpisywać na temat każdej postaci, bo to nie ma sensu i jest zbyt czasochłonne, ale dawno u mnie nie było czegoś takiego, że tak bardzo chłonąłem te postacie, zapamiętałem imiona, nazwiska i techniki jakimi walczą... Na pewno jeśli chodzi o to jacy zawodnicy w Kengan Ashura są najbardziej charakterystyczni, to poza Tokita Ohma na pewno będzie to Kure Raian, Kanoh Agito, Muteba Gizenga, Takeshi Wakatsuki, Kuroki Gensai, Lihito, Sekibayashi, Cosmo Imai eeee... Ok, łatwiej wymienić te które nie są jakieś charakterystyczne. Jak mówię, to właśnie turniej odsłania historie zawodników, zazwyczaj one nie są jakieś mocno rozbudowane, dotyczą zazwyczaj ich drogi w której wyćwiczyli pewne techniki, zbrodnie, motywacje... Jednak jak wspomniałem, znaczna większość tych postaci jest tak przedstawiona i zaprezentowana, że ich zapamiętujemy, sympatyzujemy za nimi lub nie.

Sam turniej w Kengan Ashura odbywa się w systemie pucharowym (drabinka - . W Kengan Omega jest już inaczej, tutaj organizacja Kengan jest zagrożona, bo wypiera ich inna organizacja, dochodzi do sytuacji, że najlepsi zawodnicy reprezentujących organizacje Kengan, zmierzą się w walce z najsilniejszą reprezentacją przeciwnej organizacji. Omega jednak wprowadza świetną postać Kogi i bardzo fajnie jest on wdrażany do organizacji Kengan, gdzie jej najbardziej reprezentatywni wojownicy zajmują się szkoleniem tego chłopaka, z resztą sama organizacja w skutek wydarzeń z poprzedniej serii, przechodzi pewną reformację. Nie chcę tu spoilerować, na pewno w Omedze dochodzi do kontrowersyjnych rozwiązań jakie mają swoje plusy i minusy odnośnie pewnych postaci, ale istotne jest to, że bardziej rozszerza wątek przykładowo zabójcy mistrza Ohmy. W każdym razie w Kengan Omega właściwie nie ma miejsca na słabe walki, do tego postacie jakie częściowo zdążyliśmy poznać, obserwujemy w nowym wyzwaniu przeciwko ekipie jakiej nie znamy a jacy są na podobnym poziomie lub nawet wyższym niż bohaterowie jakich do tej pory poznaliśmy... Turniej w Omedze odbywa się 1 vs 1 czyli każda ekipa w danej rundzie wybiera swojego reprezentanta do walki.
Chodzi mi o kontrast rysunku twarzy do ciała
To raczej kwestia przyzwyczajenia. Cosmo akurat to najmłodszy zawodnik organizacji Kengan i bodaj on ma z 16 lat, jego struktura ciała na pewno jest odpowiednia, bo mimo wszystko mówimy tu o chłopaku jaki od dzieciaka siłuje się z dorosłymi, więc to i owo sobie wyrobił a trudno w mandze 16 latka zrobić z ryja by wyglądał na 30-stkę. Ja czytając mangę nigdy nie odniosłem wrażenia, że z Cosmo jest coś nie tak z resztą to jedna z postaci za którymi najbardziej sympatyzowałem.
Dragon Balla mam i lubię
Dragon Ball ma na pewno świetne uniwersum, ale jeśli chodzi o schematy czy przewidywalność pojedynków, to umówmy się, bardziej banalny być nie może. Kocham DB, też mam w pre orderze już kupione 3 pierwsze tomy full color, ale no historia jest banalna. Wiadomo też nie od dziś, że Akira mocno wzorował się tu na Supermanie i jego historia jest bardzo podobna do historii Goku z tą różnicą, że Akira Toriyama stworzył uniwersum w którym sztuki walki to najsilniejsza broń. Aby przedstawić pewne analogie to przykładowo... Krypton ulegał zagładzie ze względu na kataklizm planety, Superman jako dzieciak został w kapsule wysłany na ziemię i tam zaopiekowała się nim para staruszków - Kentów, Superman czerpał swoją moc ze względu na oddziałowywanie słońca. Goku... Vegeta została zniszczona przez Frizera i ten zawczasu został wysłany w kapsule na ziemie, znalazł go staruszek Gohan jaki zaczął go wychowywać i trenować, Goku swoją saiyańską siłę uzyskuje przy pełni księżyca zamieniając się w Oozaru. Więc tu mamy tą analogię. Walki wiadomo jak wyglądały, gdzie pokonano jednego przeciwnika by za chwilę pojawił się następny, znacznie potęzniejszy, nagle odkrywamy wspaniały pomysł na szybki trening by podnieść poziom mocy i idziemy się klepać z zagrożeniem... Schemat powielany. Ale nie zmienia to faktu, że DB może nie jest najlepszą mangą jaką czytałem, ale na pewno dla mnie najważniejszą.
Dragons Rioting
Cóż, mam u siebie, ogólnie to była bardziej taka ecchi komedia z elementami właśnie walk, ale sama manga no... Była słabiutka już z założenia widać było, że ona nie ma na celu nas wciągać w jakieś ciekawe pojedynki, rozwój postaci czy historię, ot chłopaczek który nie może się podniecić nagle trafia do szkoły gdzie są głównie same dziewczyny. Jako taka manga pół-serio i całkiem odmóżdżająca, to jest ok i też mi się dość dobrze to czytało, miałem przy tym ubaw, ale mimo, że Kengana przeczytałem z pół roku temu, to pamiętam wszystkie postacie, natomiast z Dragons Rioting nie pamiętam nazwy żadnej z nich ;)
Ostatnio zmieniony pn maja 10, 2021 5:03 pm przez kesah, łącznie zmieniany 1 raz.
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Ame » pn maja 10, 2021 4:55 pm

kesah pisze:
pn maja 10, 2021 12:19 pm
Serio oceniasz serie po dwóch odcinkach?
A co? Mam się męczyć? :roll: Strasznie mnie męczyło. Nie każdy jest masochistą jak ty. Gdyby było na początku przeciętnie to dałabym szansę i obejrzała więcej. A jak mnie cholernie męczy oglądanie to PORZUCAM. To raczej normalne.

Awatar użytkownika
Sebek
Weteran
Posty: 1308
Rejestracja: ndz wrz 08, 2019 12:27 pm
Gender:
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: Sebek » pn maja 10, 2021 4:59 pm

Alexandrus888 pisze:
pn maja 10, 2021 3:35 pm
To, że kiedyś było sporo tego typu filmów, nie znaczy, że były dobre i w obecnych czasach by się sprzedały.
Ale te pomysly po dzis dzien sa wznawiane, a niektore maja kontynuacje, jak na przyklad "Karate Kid" w postaci "Cobra Kai". Tesknota za latami 80' sprowadzila chociazby serial "Stranger Things". A czy sa to dobre produkcje, czy zle, to juz kazdy ocenia. Bondy maja rzesze zwolennikow. Tak samo jak tasiemiec "2 Fast 2 Furious", ktorego akurat nie lubie :) To samo z Disneyami, Tobie nie pasuja, ale ich produkcje zarabiaja grube miliony. Filmy sprzed 30 lat w sporej wiekszosci sa swietnie zrobione. Wezmy za przyklad "Terminator 2". Ten film po dzis dzien oglada sie z zapartym tchem. Nawet efekty specjalnie nie wygladaja tak zle, jak w niektorych dzisiejszych produkcjach. Co wiecej, nie uwazam tego filmu tylko dla koneserow tego typu kina :) Wiele filmow z tych lat oglada sie znacznie lepiej, niz wiekszosc obecnych produkcji.
Alexandrus888 pisze:
pn maja 10, 2021 3:35 pm
Prawo rynku - jak autor nie ma do zaoferowania nic na wstępie, to i później mieć już raczej nie będzie.
I dlatego seria podstawowa ma 27 tomow, a kontynuacja 8 i nadal powstaje? ;) Chyba jednak wielu dalo temu pomyslowi szanse i nadal jest popyt na te serie.
Obrazek

Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Kengan Ashura

Post autor: kesah » pn maja 10, 2021 5:06 pm

No i w tym roku ma wyjść 3 sezon anime jaki ponoć ma zakończyć wątek znany z Kengan Ashura a wiadomo już, że Netflix zekranizuje również serię Kengan Omega, co znaczy, że anime też się przyjęło. Z resztą pamiętajmy, że Kegan Ashura wygrał ankiete na anime m.in pokonując Mob Psycho
Ame pisze:
pn maja 10, 2021 4:55 pm
kesah pisze:
pn maja 10, 2021 12:19 pm
Serio oceniasz serie po dwóch odcinkach?
A co? Mam się męczyć? :roll: Strasznie mnie męczyło. Nie każdy jest masochistą jak ty. Gdyby było na początku przeciętnie to dałabym szansę i obejrzała więcej. A jak mnie cholernie męczy oglądanie to PORZUCAM. To raczej normalne.
Wiesz, pamiętam, że za dzieciaka jak na RTL7 oglądałem Dragon Ball, to ten pierwszy arc z zbieraniem kul niezbyt przypadł mi do gustu, jakbym na tym etapie porzucił serię, to pewnie dziś nie wypowiadałbym się na tym forum ani nie wydawał tyle hajsu na mangi.
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze propozycje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 11 gości