Shiunji-ke no Kodomotachi

[Mr.Chiquita]

Tytuł angielski: The Shiunji Family Children
Tytuł japoński: 紫雲寺家の子供たち
Autor: Reiji Miyajima, Reiji Yukino
Gatunek: komedia, romans, obyczajowa
Grupa docelowa: seinen
Wydawca: Hakusensha
Rok wydania: 2022
Liczba tomów: 3+ (nadal powstaje)
Anime: zapowiedziano

Okładki:

► Pokaż Spoiler

Przykładowe strony:

► Pokaż Spoiler

Opis:
Arata Shiunji nigdy nie miał dziewczyny. Ale dzięki pięciu niesamowitym siostrom i młodszemu bratu, jego życie nie jest samotne. Mimo, że na co dzień otaczają go piękności, zaczyna akceptować fakt, że jego kawalerska egzystencja szybko się nie skończy. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia, gdy ojciec wyjawia rodzinie, że on i jego rodzeństwo nie są spokrewnieni! Teraz wszystko staje się możliwe, a przyszłość Araty zapowiada się dość nerwowo... Poznaj losy rodzeństwa z bogatej rodziny.

Opinia:
Najnowsza praca autora "Dziewczyny do wynajęcia". Jak to sam określił, historia ma zamknąć się w ok. 13-tomach. Jak dla mnie, manga jest odpowiedzią, na popularność "Sposobu na pięcioraczki". I jest często do niej przyrównywana. Bo autor stosuje nawet te same sztuczki, czasami zaglądając fabularnie w przyszłość, jednocześnie nie pokazując szczegółów. Reiji Miyajima obecnie, jest naprawdę na fali. Ponieważ, już ogłoszono, że seria dostanie anime. A przecież, ledwo co ukazał się 3-ci tom. Nieźle.

Jestem dopiero po lekturze 2-óch pierwszych tomów. I powiem szczerze, że podoba mi się bardziej, od "Dziewczyny...". Przede wszystkim ma dużo szybsze tempo, i jeszcze ładniejszą kreskę. Póki co, jest też zabawniejsza. Może było odrobinę za dużo ekspozycji w pierwszym rozdziale. Lecz, to po prostu niezbędne wprowadzenie. Pomimo tego uważam, że nadal nie znajdzie uznania w zachodnim fandomie. Fabuła zakazanej miłości w rodzeństwie, jest bardzo japońska. I u nas, raczej będzie odpychała. Co już widać po pierwszych niskich ocenach na MAL'u.

Po angielsku mangę od zeszłego roku publikuje Yen Press. Chciałbym, żeby w Polsce też wziął się za nią ktoś inny, niż Waneko. Co jest możliwe, bo tym razem w oryginale mamy Hakusenshę, a nie Kodanshę.

[Filip]

Obawiam się,że przez wydawnictwo stanie się to samo co z "Dziewczyną do wynajęcia",czyli jeżeli manga się dobrze skrzeda to będzie ciągnięta do ostatniego grosza aż historia straci sens.Nie podoba mi się też że jest to haremówka z tego co czytam,bo pewnie każda z dziewczyn będzie się zbliżała ale dopóki Główny bohater nic nie zrobi to fabuła będzie stała w miejscu.

[Dao]

Z jednej strony Japonia jest krajem, w którym i tak już śluby z kuzynostwem są możliwe, a jednak ciągle widzę przewijający się w komiksach motyw związku z rodzeństwem. Nie mam zbyt dużej wiedzy na temat faktycznego funkcjonowania Japończyków w sferze tworzenia związków i budowania relacji, jednak czytałam gdzieś kiedyś (ach, bardzo rzetelne i wiarygodne źródło informacji, wiem ), iż Japończycy mają problem z budowaniem związków i między innymi w tym leży przyczyna ujemnego przyrostu naturalnego w tym kraju (oczywiście poza nastawieniem na karierę czy niechęci do migrantów). Czyżby problem (a przynajmniej w środowisku m&a) był na tyle duży, że "jedyną nadzieją" i fantazją dla japońskiej młodzieży był związek z siostrą?

[Tequilka]

Związek między stepującym rodzeństwem mnie odstrasza, zwłaszcza, jeżeli przez X lat żyli razem jako normalne rodzeństwo i dopiero dowiadują się o tym, że nim nie są. Wyobraźcie sobie coś takiego w normalnym życiu - rodzice nagle oznajmiają, że nie jesteście rodzeństwem i automatycznie brat/siostra zaczyna się do was dostawiać nieeee!
Kurde jakieś to takie niesmaczne dla mnie, nie wiem. Musiałabym sama sprawdzić, przeczytać i ocenić jak to wygląda.
Nie ukrywam, że informacja o tym, że seria jest od autora Rent a Girlfriend działa na mnie w sposób odrzucający a nie przekonywujący.

[Mr.Chiquita]

Obawiam się,że przez wydawnictwo stanie się to samo co z "Dziewczyną do wynajęcia",czyli jeżeli manga się dobrze skrzeda to będzie ciągnięta do ostatniego grosza aż historia straci sens.

Nie mam podobnych obaw. Hakusensha nie ma takiego parcia na rozciąganie serii, jak Kodansha. Poza tym, manga ukazuje się w dwutygodniku. Więc, rozdziały nie będą ukazywały się tak często.

dopóki Główny bohater nic nie zrobi to fabuła będzie stała w miejscu.

Weź może przeczytaj, jak to wygląda w mandze... Arata, to nie Kazuya. Zupełnie inny typ charakteru. I tak jak napisałem, historia ma szybsze tempo, niż "Dziewczyna do wynajęcia". Oraz nie ma takiego telenowelowego charakteru. W końcu to seinen. Raczej nie będzie tylu shounenowych głupotek.

Związek między stepującym rodzeństwem mnie odstrasza, zwłaszcza, jeżeli przez X lat żyli razem jako normalne rodzeństwo i dopiero dowiadują się o tym, że nim nie są. Wyobraźcie sobie coś takiego w normalnym życiu - rodzice nagle oznajmiają, że nie jesteście rodzeństwem i automatycznie brat/siostra zaczyna się do was dostawiać nieeee!

Nie mam z tym problemu, dopóki to jest fikcja. Tak samo, jak z np. kanibalizmem, dopóki służy to rozwojowi historii, albo ją urozmaica.

Cóż, znowu krytyka autora za założenia, jakie sobie poczynił na początku. A nie za to, jak sprawnie rysuje, czy prowadzi historię i buduje postacie. Jeżeli chodzi o obyczajówki kierowane do męskiego grona, to dla mnie sprawniejszym scenarzystą obecnie jest tylko Aka Akasaka. Ale z kolei Miyajima, lepiej od niego rysuje.

[Just]

Rodzeństwo dowiadujące się po x latach, że nie jest rodzeństwem i robienie z tego jakiejś kazirodczej zarzutki na mangozjebów = autor bez psychy i bez jaj. W sumie w przypadku Miyajimy to perfekcyjnie się zgadza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakieś czasu temu ten motyw może był jeszcze świeży, ale obecnie jest tak przer*chany że szkoda gadać. Dodatkowy minus za to, że będzie komedia (czyli duża szansa na żenadę), a przy dramacie to byłaby możliwość złapania się na jakieś telenowelowe chwyty i śledzenie serii jako guilty pleasure.