The Promised Neverland #19
- Łukasz.T
- nołlife
- Posty: 2797
- Rejestracja: wt lip 10, 2012 2:04 am
- Lokalizacja: Jędrzejów
- Status: Offline
- Kocurzyca
- nołlife
- Posty: 2397
- Rejestracja: ndz lis 09, 2014 1:48 am
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
- Gender:
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Twarz Emmy na tej okładce to chyba najdziwniejsza twarz Emmy na okładkach w ogóle
★ Wishlist: ★
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
Haikyuu!! --- Hanasakeru Seishounen --- Diamond no Ace --- Giant Killing --- Hunter x Hunter --- Hiyokoi
-
- Weteran
- Posty: 1322
- Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
- Lokalizacja: Katowice
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Mi na tej okładce Emma bardziej przypomina chłopaka nić dziewczynę. Ale to takie moje odczucie xD
TPN miał wcześniejsze okładki mega dobre
TPN miał wcześniejsze okładki mega dobre
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5412
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Przez Emmę jest to najbrzydsza okładka TPN. Nie wiem jak Japonia mogła coś takiego stworzyć xD
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Z The Promised Neverland mam tak, że każdy kolejny arc podobał mi się mniej. I przez to, że podobały mi się mniej, każdy wcześniejszy (od ostatniego) arc podskoczył w mojej ocenie wyżej. Bo widzę go w szerszej perspektywie gorszej fabuły. I tak uważam obecnie, że pierwsze 18 tomów TPN było ogólnie naprawdę dobrą mangą. Nie idealną, ale przyjemną do czytania. 19 za to... ała. Ałała, bolało. Czytanie po raz drugi, kiedy zna się już dalszą fabułę i nawet spin-offy, dzięki którym postać Izabelli i sióstr zyskała dużo nie pomogła wiele. Nie pomogła. Bolało. To stanie w kółeczku z bronią wcelowaną w sojuszników...
► Pokaż Spoiler
-
- Wtajemniczony
- Posty: 695
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 6:33 pm
- Lokalizacja: Czubkoland czyli Warszawa
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Powiem tak.
Na początku - i w sumie przez długi czas - to była bardzo porządna manga.
Przemyślana, dobrze poprowadzona, z sensownymi postaciami. Nic tylko napawać się lekturą.
Krytyczne opinie jakoś mi jednym uchem wpadały, a drugim wypadały.
Po czym przeczytałem ten 19 tom i trafił mnie szlag.
Sprzymierzeńcy biorący się z powietrza, nieomylne i przewidujące wszystko dzieciaki, szef zmieniający zdanie ot tak...
Czy naprawdę każda manga musi mieć dobre zakończenie?
Jaki jest sens czekania na ostatni tom, skoro jest jasne jak słońce jak MUSI się to skończyć?
Jeszcze go kupię, ale potem manga chyba idzie na sprzedaż.
Na początku - i w sumie przez długi czas - to była bardzo porządna manga.
Przemyślana, dobrze poprowadzona, z sensownymi postaciami. Nic tylko napawać się lekturą.
Krytyczne opinie jakoś mi jednym uchem wpadały, a drugim wypadały.
Po czym przeczytałem ten 19 tom i trafił mnie szlag.
Sprzymierzeńcy biorący się z powietrza, nieomylne i przewidujące wszystko dzieciaki, szef zmieniający zdanie ot tak...
Czy naprawdę każda manga musi mieć dobre zakończenie?
Jaki jest sens czekania na ostatni tom, skoro jest jasne jak słońce jak MUSI się to skończyć?
Jeszcze go kupię, ale potem manga chyba idzie na sprzedaż.
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
Ostatnio nadgoniłem zaległe tomiki (zatrzymałem się na 14). Znając Waszą jakże krytyczną opinię byłem przygotowany. Może nie na wielką tragedię, ale na skok do pustego basenu i połamanie sobie kilku kości, na pewno, byłem przygotowany. A jak było? Przyzwoicie.
Historia jest wartka i nawet trzyma w napięciu. W mojej opinii pozostaje też logiczna. Zmiana nastawienia części postaci, oraz pojawienie się sprzymierzeńców praktycznie znikąd, wcale mnie nie zaskoczyły. Byłbym wręcz zdziwiony gdyby akcja potoczyła się inaczej, biorąc pod uwagę wydarzenia, które rozegrały się tomik, dwa wcześniej. Jedynym co mi zgrzytnęło było pojawienie się
No i jeszcze scena gdy Ratari uciekł, choć był zewsząd otoczony. To też było słabe.
Rozumiem, że każdy ma własne zdanie i po bardzo dobrym początku oczekiwania względem zakończenia są wysokie. Ale po tym jak psioczyliście na niemal każdy element, byłem pewny że Neverland stał się najzwyklejszym paździerzem. Na szczęście zostałem wprowadzony w błąd.
Historia jest wartka i nawet trzyma w napięciu. W mojej opinii pozostaje też logiczna. Zmiana nastawienia części postaci, oraz pojawienie się sprzymierzeńców praktycznie znikąd, wcale mnie nie zaskoczyły. Byłbym wręcz zdziwiony gdyby akcja potoczyła się inaczej, biorąc pod uwagę wydarzenia, które rozegrały się tomik, dwa wcześniej. Jedynym co mi zgrzytnęło było pojawienie się
► Pokaż Spoiler
Rozumiem, że każdy ma własne zdanie i po bardzo dobrym początku oczekiwania względem zakończenia są wysokie. Ale po tym jak psioczyliście na niemal każdy element, byłem pewny że Neverland stał się najzwyklejszym paździerzem. Na szczęście zostałem wprowadzony w błąd.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
The Promised Neverland #19
► Pokaż Spoiler
- Canis
- nołlife
- Posty: 2877
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości