Też mi to zdanie dziwnie brzmi, aczkolwiek nie byłabym zdziwiona gdyby tak było w oryginale . Nie wiem jak było w starym polskim wydaniu (nie dosięgnę do tej półki bez drabiny ) ale zerknęłam do angielskich skanów i tam Rei mówi "in my chic high heels, I'll punish you".
Przeczytałam już mój tom dwukrotnie i uderzyło mnie to, jak dziecinna jest ta manga. A przynajmniej ten pierwszy tom. Mangi nie czytałam od lat, anime ostatni raz oglądałam jakieś 20 lat temu i nie zapamiętałam czegoś takiego. Zwłaszcza anime wydawało mi się raczej poważne (choć z dużą ilością komediowych wstawek). Pełno tu nielogiczności i infantylności, panuje też spory chaos, zwłaszcza w warstwie graficznej (tu dialog, tu rzucona jakaś myśl, tam jakiś dopisek). Liczę, że ten pierwszy tom to tak "na rozgrzewkę" i potem zrobi się poważniej. Rozumiem, że ta manga to staroć i trzeba na nią spojrzeć z lekkim przymrużeniem oka. Sama też nie mogę się już identyfikować z bohaterkami jak te prawie 30 lat temu. Darzę ten tytuł ogromnym sentymentem ale mangę poznałam dość późno, zatem to anime u mnie wygrywa (chociażby z racji miłych wspomnień). Będę kupować dalsze tomy mangi głównie ze względu na wspomniany sentyment.
Wydanie jest ładne, tłumaczenie w porządku. Wreszcie można to czytać bez zgrzytania zębami .