Boruto

[Pajęcza_Lilia]

No cóż, musisz mieć nieciekawe życie, skoro nawet takie rzeczy potrafią dać ci mocno w kość i psuć nerwy.

Zgaduję, że nie czujesz ironii

MarcinManga, o, paczcie Sarada zmarzła i dostałą legginsy do swojej miniówki (czytaj ktoś przypomniał autorowi, że te dzieciaki mają 12-13 lat...). Za to dekolt jaki był takie jest.

[kesah]

Myślę że podchodzicie za bardzo intelektualnie do prosrego jak kij mordobicia i niepotrzebnie szukacie głębi :v

Przepraszam bardzo za łacinę, ale co urwał? Naruto skończyło się jak skończyło, ale nawet nacjonalistyczne zakończenie nie zmienia faktu, że seria opisywała:
- dziecięcych żołnierzy
- czystkę sankcjonowaną przez państwo po latach prześladowania grupy 'etnicznej'
- porzucanie sierot wojennych
- kult żołnierza i to jak prowokuje on samobójstwa
- torturowanie dzieci dla ulepszania ich zdolności
- zmuszanie dzieci do mordowania się nawzajem dla tłumienia uczuć
- traumę i nałogi żołnierzy w latach pokoju
- eksperymenty na ludziach i ich konsekwencje włącznie z uzależnienie od oprawcy

Naruto tematy miało cholernie głębokie. Mogło nie być konsekwencji w finale, ale w trakcie wszystko miało wiarygodne konsekwencje w charakterach postaci.

SPOJLERY DO BORUTO:


W Boruto Orochimaru beztrosko kontynuuje eksperymenty, rada wioski jaka zleciła wybicie Uchiha dziecku ma ma spokojną emeryturkę, Sarada lat 12 bryka w miniówce i flirtuje z facetami, Sakura demoluje dom bo córka pyta ją o męża, Naruto zaniedbuje dzieci do tego stopnia, że córka nie mrugnie jak w urodziny okazuje się, że wysłał tylko klona, a te same dzieciaki chcą maski/przytulanki demonów, które jedno pokolenie wstecz wymordowały ludzi ich wioski.
Nie ma nawet CIENIA świadomości w czym autorzy się babrają i czyta się to, mówiąc szczerze, jak fanfiki gimbazy, gdzie każdy się zdradza, gwałci i morduje, a tydzień później się kochają i gruchają jak gołąbki.

Spoilery

Mówisz tak, jakby Naruto był tutaj jakiś lepszy... Sasuke jaki kieruje się debilnymi motywami, nawet jak go brat uświadamia o jego prawdziwej roli, to on dalej swoje i nawet sam autor nie jest w stanie sensownie argumentować tego na jakich motywach dalej działa Sasuke. Wątek miłosny Sakury i Sasuke to już kompletny syf, koleś jedynie ją zbywa, próbuje zabić, ma głęboko w dupie, w ogóle z nim nie ma od lat kontaktu a ta przez wszystkie 72 tomy powtarza jak to go kocha... Po prostu szkoda słów. Orochimaru jaki w mandze jest zabijany a ten nagle wychodzi z dupy nie wiadomo skąd i sobie żyje w najlepsze, co ciekawe, jego ręce po technice trzeciego nie były sprawne, natomiast nagle pod koniec mangi okazuje się, że może wykonać transmigracje i przyzwać nie tylko Hokage, ale i swoje ręce. Tak samo debilnie jest wytłumaczone dlaczego czwarty poświęcił się, przecież spokojnie mógł żyć dalej, ale nie... bo stwierdził, że jego rola się skończyła i chce umrzeć z Kushiną zostawiając dziecko samemu sobie... Taki super Ojciec. Sam wątek Nagato i przekazania mu rinnegana też cholernie naciągany nie mówiąc już o tym, jakim cudem w tak krótkim czasie Kabuto wskrzesił za pomocą transmigracji od zajubania shinobi a do tego sobie ich kontrolował na odległość, nie wspominając o Hagoromo jaki też się z dupy pojawia. Jak mamy się czepiać takich rzeczy, to umówmy się... Naruto wcale tutaj nie było wiele lepsze od Boruto.

Ja bym z Naruto wyniósł jedno istotne przesłanie, czyli samotność. Na ogół samotni ludzie, to Ci wyciszeni, zamknięci w sobie. wyróżniający się mimo, że nie chcą się wyróżniać, ich dystans jest często wykpiwany, uchodzą za dziwaków i nikt nie zrozumie co stoi za tym, że ten ktoś jest jaki jest... Brak akceptacji, życiowa trauma, trudne dzieciństwo czy problemy w nawiązaniu relacji. W Naruto pokazano, że można to zmienić. Postać Sasuke obrazuje tego zamkniętego w sobie, kogoś kto tłumi własne uczucia i stara wszystko chować w sobie a Naruto to przeciwieństwo, ktoś, kto będąc samotnym robi wszystko by go zauważono, chociażby to miały być psoty... Temat ten pojawia się przy wielu innych postaciach, gdzie za sprawą pewnych wydarzeń ktoś był stale sam w gruncie czego kreowały się wewnętrzne emocje i budowała inna osobowość a w tym wszystkim najważniejsze jest by znaleźć cel w życiu, ludzi którzy się na Ciebie otworzą i pomogą Ci z tego wyjść, poczuć, że nie jesteś sam. W Naruto jest jeszcze jedno przesłanie, czyli marzenia i dążenie do nich bez względu na to co kto mówi, wiara w siebie i iść przez porażki do zwycięstwa.

Boruto opowiada nieco inną historię. Postać Sarady jest bardzo ciekawa, bo ona pierwotnie nie była zainteresowana by być kunoichi, Sasuke też nie okazał się najlepszym Ojcem mając swoje priorytety. Naruto był jaki był w poprzedniej serii, ale tu jak najbardziej można mu zaszczepić wady... Orochimaru też tj. jest Ojczulkiem, bo stworzył sobie syna na bazie komórek klanu Otsutsuki a dalej pojawia się motyw Kawakiego jaki też jest tworem z przybranym Ojcem i ten wątek Ojcowski przewija się w Boruto cały czas. Podkreślmy też jeszcze jedną rzecz, że Kishimoto wypowiadał się, że nie chce by Boruto było tak ciężkie klimatycznie jak Naruto, że ma być to lżejsza opowieść...

Sam sobie w ostatnim miesiącu przeczytałem ponownie serię Naruto i też nie można takich serii rozkładać na czynniki pierwsze doszukując się nie wiadomo czego. Boruto ma dopiero 10 tomów a w Polsce wydano ich 8. Nie chce oceniać serii póki nie zostanie zakończona.

[Pajęcza_Lilia]

SPOJLERY RÓWNIEŻ

kesah, dziecko, które w wieku 8 lat przeżyło traumę, tortury, stratę rodziny i zdradę najbliższej mu osoby oraz zostało zostawione bez jakiejkolwiek pomocy same sobie, w domy w którym to wszystko miało miejsce... ma 'debilne motywy'. Dziękuję, nie zamierzam kopać się z koniem ani cytować ci połowy tomów mangi, których najwyraźniej nie miałeś okazji przeczytać.
Tak jak mojej opinii o zakończeniu w postach do których komentujesz.

I tak, Naruto jest lepsze od Boruto w praktycznie każdej kwestii. Tak bywa z oryginałem i podróbką.

[Bukafo]

Dziękuję, nie zamierzam kopać się z koniem ani cytować ci połowy tomów mangi, których najwyraźniej nie miałeś okazji przeczytać.
Tak jak mojej opinii o zakończeniu w postach do których komentujesz.

Brawo za podejście, brawo. Najlepiej komuś wygarnąć, że nie przeczytał mangi, mimo że wcześniej podał w ciul dobrych przykładów. Odnieść się do tej części, gdzie Twoja (prawdopodobnie) ulubiona postać została poddana krytyce, ale już nie przedstawić żadnych sensownych argumentów do pozostałych. Normalnie dojrzałość level expert.

kesah, dziecko, które w wieku 8 lat przeżyło traumę, tortury, stratę rodziny i zdradę najbliższej mu osoby oraz zostało zostawione bez jakiejkolwiek pomocy same sobie, w domy w którym to wszystko miało miejsce... ma 'debilne motywy'.

Jeżeli dla Ciebie motyw zemsty na bracie, a następnie na Wiosce, jest zajebistym motywem, to pozostaje mi raz jeszcze poklaskać.

[kesah]

Motyw zemsty na bracie idzie jeszcze zrozumieć, ale to co się działo później, to istna farsa, nawet po akcji z Kaguyą, te motywy Sasuke były żałosne, ale zawsze jest Sakurcia jaka powie, że kocha itd.

Ja też uważam Naruto za lepsze od Boruto, ale też pamiętajmy, że Naruto ma 72 tomy a Boruto raptem 10. Dlatego nie chce krytykować całkowicie serii, skoro ledwo się zaczęła.

[Bukafo]

Motyw zemsty na bracie idzie jeszcze zrozumieć, ale to co się działo później, to istna farsa, nawet po akcji z Kaguyą, te motywy Sasuke były żałosne, ale zawsze jest Sakurcia jaka powie, że kocha itd.

Yup, im dalej, tym Sasuke coraz bardziej zachowuje się irracjonalnie. Nie wiem, czy autorowi od samego początku chodziło o to, żeby go nienawidzić, czy co... dobrze, że go nie uśmiercił pod koniec mangi, bo by Nam biedna Sakurcia jeszcze seppuku popełniła. :'(

[nikotynaimalina]

dobrze, że go nie uśmiercił pod koniec mangi, bo by Nam biedna Sakurcia jeszcze seppuku popełniła. :'(

W końcu zrobiłaby coś pożytecznego

[Itachi Uchiha]

It;s drama time, idę po popcorn i zasiadam do czytania.

► Pokaż Spoiler

[Ame]

Nic takiego nie było nigdzie powiedziane

Faktycznie. Na pewno? A w oneshocie o Hogake?

że jego rola się skończyła i chce umrzeć z Kushiną zostawiając dziecko samemu sobie... Taki super Ojciec.

Mnie to rozwaliło. Pamiętam jak fani się z tego nabijali. Widocznie nie chciał być samotnym ojcem.

Postać Sarady jest bardzo ciekawa, bo ona pierwotnie nie była zainteresowana by być kunoich

Nie wiem w czym to ma być ciekawe? Sakura na początku też nie była tym zainteresowana. Dopiero jak wzięła się na trening do Tsunade.

Wątek miłosny Sakury i Sasuke to już kompletny syf

Jeden z najgorszych wątków romantycznych w m&a. Chyba zrobił autor na złość, bo mu zakazali jakiś romans wcisnąć.

ogóle z nim nie ma od lat kontaktu a ta przez wszystkie 72 tomy powtarza jak to go kocha

Tak samo Hinata. Też niewiele gadała z Naruto. No, ale co się dziwić jak wystarczyło do niej podejść, żeby zemdlała.

Orochimaru jaki w mandze jest zabijany a ten nagle wychodzi z dupy nie wiadomo skąd i sobie żyje w najlepsze, co ciekawe, jego ręce po technice trzeciego nie były sprawne

Mnie to nie raziło w ogóle. W końcu mówione było, że jest geniuszem oraz ma na punkcie nieśmiertelności(doskonałości? Nie jestem pewna) hopla.

W końcu zrobiłaby coś pożytecznego

Robiła wiele pożytecznych rzeczy... Niestety jej motyw był o kąt dupy rozbić. Dał jej z dupy ścieżkę 'miłości". Tak jakby dziewczyny za gonieniem chłopaków nie miały żadnych ambicji. WTF!?

[kesah]

Też aby nie było, Naruto to jeden z moich ulubionych shounenów i mangę przeczytałem całą z 6-7x i ze 2x obejrzałem całe anime a do tego ograłem wszystkie gry z cyklu Naruto Ultimate Ninja Storm i nie tylko.
Boruto się z kolei powoli rozkręca i robi się ciekawie, więc nie chcę wdawać się w dyskusję ile udziwnień jest w tej serii, bo Kishimoto przyzwyczaił nas do czasem dziwnych motywów, rozwoju akcji i nie ma co tego brać na logikę. Z Boruto i postępem technologicznym też ostro wyjechali i mieli świadomość, że to nieco odmienia wykreowany w pierwszej serii Świat...
Ja tam czekam jak Boruciak będzie się rozwijał i nie oczekuje od niego tego samego poziomu co Naruto, ale wierzę, że będzie to ciekawe rozwinięcie uniwersum wykreowanego przez Masashiego Kishimoto.

[Pajęcza_Lilia]

Ach, zapomniałam, że jak ofiara trauma nie wybacza każdemu kto jej ją zafundował to jest 'debilna'. Kochany fandom, który łyknął zakończenie bez popicia.

[kesah]

eh ten Sasuke...

Spoilery

1 motyw - Zabije brata by się zemścić za klan
2 motyw - Zabije Orochimaru i złożę drużynę by zabić brata
3 motyw - Po tym jak dowiedział się o poświęceniu Itachiego - zabicie starszyzny Konohy i jej zniszczenie (mimo, że brat działał odwrotnie)
4 motyw - Pokonanie Naruto i zniszczenie Konohy
5 motyw - Już po walce z Kaguyą - Pokonanie Naruto, zostanie Hokage i zniszczenie wszystkich pozostałych Kage by zjednoczyć Kraj w jeden aby nie było wojen a wszelka nienawiść ludzi była skierowana w jego kierunku... Aha i życie wieczne, aby nie było, że po jego śmierci wszystko wróci do normy.

Ostatecznie, remis w walce z Naruto, bzyknięcie Sakurki i udanie się w świat z misją zw. z klanem Otsutsuki.

Motywy Sasuke były zawsze prowadzone "nienawiścią". Nawet jak sobie uświadomił, jak wiele poświęcił jego brat dla dobra Konohy, to ten miał motyw by zniszczyć to co chciał ocalić Itachi... No ale oczywiście Sasuke działa w imię zemsty za brata więc zniszczy to co brat chciał chronić (nie licząc jego). Rozumiem zabicie starszyzny a w szczególności Danzo, ale Konoha? Później zamienia się w pacyfistę i nagle włącza się do walki z Madarą/Kaguyą i jak gdyby nigdy nic łączy siły z tymi jakich chciał pozabijać, zniszczyć itd. itd.
Ostatecznie, gdy wszystkich uratowano, to przypomniał sobie, że przecież chciał sobie podporządkować Świat, zniszczyć Konohę, zabić Naruto z jakim walczył ramię w ramię, dokonać rewolucji w Świecie Shinobi, zostać Hokage, wybić wszystkich innych Kage i aby wszyscy go nienawidzili a on weźmie to na klatę, załatwi sobie wieczne życie i będzie przejmował tą nienawiść całego Świata bleeee... Oczywiście w takim wypadku tylko Sakurka będzie go dalej kochać.

Opera mydlana.

[Xenonn123]

To może ja się wypowiem o Mandze Boruto i parę kwestii wyjaśnię:
Po 1 sama Manga ze względu na to że ma charakter miesięczny nie pokazuje jak wygląda życie w wiosce podczas pokoju ani innych bohaterów, tylko ciśnie ostro z fabułą i skupia się na Kawakim i Boruto oraz Karze i Konosze.

Anime skupia się na uzupełnianiu wielu dziur fabularnych, czyli zaczęli od prequela do filmu kinowego czyli Arc z Sumire, wycieczka do wioski mgły, egzamin na genina, Naruto Gaiden, Mitsuki Gaiden, pierwsza misja Drużyny Siódmej.

Po Arcu mangowym z Momoshikim kontynuowali to pokazując różnego rodzaju Arce, jak choćby Arc o Mitsukim, Arc o Juugo w którym dowiadujemy się że Sumire odchodzi czy też Arc z Urashikim.

Sama manga na początku była słabo rysowana, ale potem o wiele lepiej to wygląda, antagoniści są w fajny sposób rysowani, manga ma dobry pacing i ciekawą fabułę.

Anime wiadome było jakie będzie, ale nikt nie zmusza do oglądania, ja oglądam bo siedzę w tym uniwersum od dziecka i nie mam oczekiwań z kosmosu, choć było trochę fajnych odcinków pod względem animacji

Manga Boruto jest czymś co można polecić.

[Archerito]

Manga Boruto jest czymś co można polecić.

Nope...absolutnie nie jest czymś co można polecić. Jak dla mnie polecanie Boruto fanom Naruto ma mniej więcej tyle samo sensu co polecenie fanom Need for Speed jakiejś gry planszowej, bo ma pionki w kształcie samochodzików

[Xenonn123]

Manga Boruto jest czymś co można polecić.

Nope...absolutnie nie jest czymś co można polecić. Jak dla mnie polecanie Boruto fanom Naruto ma mniej więcej tyle samo sensu co polecenie fanom Need for Speed jakiejś gry planszowej, bo ma pionki w kształcie samochodzików

No widzisz a ja uważam że manga Boruto jest czymś co można polecić:
Top 3 miejsce na MangaPlusie pod względem wyświetleń, co miesiąc ekscytuje mnóstwo ludzi na świecie nowy rozdział.

Bardzo dobrze mi się czyta każdy rozdział

[Archerito]

Top 3 miejsce na MangaPlusie pod względem wyświetleń, co miesiąc ekscytuje mnóstwo ludzi na świecie nowy rozdział.

Grey i 365 Dni też biły rekordy sprzedaży Więc pozwolę sobie przemilczeć ten argument. Cieszę się, że jesteś w stanie czerpać satysfakcję z tego tytułu. Ja niestety nie potrafię. Dla mnie Boruto to straszna padaka.

[kesah]

Manga Boruto jest czymś co można polecić.

Nope...absolutnie nie jest czymś co można polecić. Jak dla mnie polecanie Boruto fanom Naruto ma mniej więcej tyle samo sensu co polecenie fanom Need for Speed jakiejś gry planszowej, bo ma pionki w kształcie samochodzików

Ja też będąc fanem Naruto i czytając obecnie Boruto uważam, że jak najbardziej mangę można polecić. Naprawdę dobrze się ją czyta i w sumie nie obchodzi mnie to, że komuś nie podoba się to jak rozwinięto pewne kwestie w stosunku do serii Naruto. Boruto toczy się w swoim kierunku i ja naprawdę tutaj nie mam jakiś negatywnych odczuć... wręcz przeciwne. Jedyne co mnie trochę odrzucało, to kwestia tych zajawek technologicznych - wydawało mi się, że to psuje trochę ten klimat... Ale idzie się przyzwyczaić.

[Bukafo]

Coś dla fanów teorii:

► Pokaż Spoiler

Ja w sumie nadal mam co do tego lekkie wątpliwości.

[nikotynaimalina]

Trochę ciężko mi w to uwierzyć... :/ Strasznie niewiarygodne się to wydaje.

[yikkimy]

Czy tylko ja, jak czytam boruto i widzę sarada w mandze to od razu czuję obrzydzenie?

► Pokaż Spoiler

dlaczego mangaka zrobił z 13 latką jako "striptizerką"? Przecież ten strój nie jest odpowiedni dla ninja, a co dopiero dla 13 latki. Mam nadzieję, że później otrzyma nowy, normalny strój jako ninja-kobieta w swoim wieku.