Fruits Basket #2

[Yuriko]

Przed Wami obwoluta drugiego tomu jednej z naszych nowości na Dwudziestolecie Waneko - Fruits Basket. Jakiego zodiaka spotka tym razem nasza bohaterka? Czy będzie to kolejna sympatyczna osóbka? A może kolejne spotkania przyniosą ze sobą negatywne emocje?

Tego dowiemy się 28 października.

[Canis]

Nareszcie. Trzy miesiące to jednak za długo dla mnie. Dobrze że FB wychodzi w trybie 2w1, bo nie wiem co by ze mną było.

[kera]

Śliczna okładka

[ociesek]

Czy jeśli pierwszy tom był dla mnie taki "meh", to jest szansa, że potem się wciągnę? Że zacznie mi się w końcu podobać?

[Angu]

Czy jeśli pierwszy tom był dla mnie taki "meh", to jest szansa, że potem się wciągnę? Że zacznie mi się w końcu podobać?

Ja uważam pierwsze tomy za najlepsze zależy... co ci się nie podobało? Po prostu się nie wciągnąłeś, czy jakieś elementy ci przeszkadzały?

[kera]

No właśnie co dla Ciebie znaczy "meh" ?

[Kocurzyca]

Ja myślę, że... może tak? W sensie pierwsze tomy są dosyć lajtowe i bardzo mało wiemy o historiach poszczególnych bohaterów przez co do wielu rzeczy nie mamy kontekstu. Fruits Basket to dramat więc wydaje mi się, że jeśli się lubi dramaty to można dać temu tytułowi szansę i poczytać dalej niż pierwsze 1-4 tomów gdzie nie ma jeszcze zbyt dużo i dopiero poznajemy poszczególnych członków rodziny Sohma. Ale to tylko moje zdanie i jak komuś się nie podoba to nie ma co się zmuszać.

[ociesek]

A byłem pewien, że tu odpisałem...
Dla mnie postaci są cholernie dwuwymiarowe, akcji i jakiejkolwiek fabuły jest mało, czuję się zasypywany i przytłoczony mało przydatnymi informacjami i sytuacjami. Wiem, że wiele osób bardzo chwali tą mangę, więc zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu to jeszcze nie ten moment

[Angu]

A byłem pewien, że tu odpisałem...
Dla mnie postaci są cholernie dwuwymiarowe, akcji i jakiejkolwiek fabuły jest mało, czuję się zasypywany i przytłoczony mało przydatnymi informacjami i sytuacjami. Wiem, że wiele osób bardzo chwali tą mangę, więc zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu to jeszcze nie ten moment

Hmm nigdy tak nie myślałam o postaciach z tej mangi. Po prostu potrzeba czasu by ich poznać. Większość* dostaje swój czas "antenowy" by pokazać własną historię, motywację czy przemyślenia. Np konflikt między Yukim a Kyo nie można spłycić do "bo oni się po prostu nie lubią, bo ten jest silniejszy/słabszy" - tu chodzi o coś więcej, ale wyjaśni się to dużo później.
No i wiele postaci później dojrzewa, Kyo nie będzie taki narwany, słodki Momiji nie będzie wiecznie uroczym chłopcem.

* bo ogólnie niestety nie wszyscy dostają po równo czasu. Mimo że manga ma 23 tomy, to nie każdy będzie przedstawiony tak dokładnie jak trójka głównych bohaterów, co jest osobiście dla mnie wielkim minusem, no ale nie wybiegajmy z faktami, to ledwie początek historii.

No właśnie początek... tak jak Kocurzyca pisze, pierwsze tomy skupiają się na przedstawieniu postaci. Dlatego może być uczucie przytłoczenia.
Jeżeli chodzi o akcję... Mnie w zasadzie męczyły czasem pojedyncze rozdziały i pewien wątek w szkole. A tak to nie czułam się znudzona i czytałam z ciekawością.

No więc, czy czytać? Jeżeli interesuje cię
-wątek klątwy (który też nie spłycamy jedynie do zamienienia się w zwierzaki)
-przeróżne historie wielu postaci (wątek przyjaciółek Tohru, czy nawet jej rodziców; historia Akito; rola kota w rodzinie Sohma...)
-dramaty wszędzie dramaty (jest tu tego sporo, ja akurat lubię zwłaszcza, że nie wydają mi się wymuszone, ale nie każdy musi tolerować)

to tak, bo tym głównie Furuba stoi.

[Ame]

Nie lepiej się wziąć za anime? Te nowe ma być oparte w całości o mandze.

[Kocurzyca]

Np konflikt między Yukim a Kyo nie można spłycić do "bo oni się po prostu nie lubią, bo ten jest silniejszy/słabszy" - tu chodzi o coś więcej

Imo nawet napisanie, że "oni się nie lubią, bo jeden jest kotem a drugi szczurem" w kontekście legendy byłoby dużym spłyceniem konfliktu między nimi.