Zapach miłości #9
- Yuriko
- nołlife
- Posty: 5424
- Rejestracja: wt sie 14, 2012 4:50 pm
- Gender:
- Status: Offline
- Jiri50
- Adept
- Posty: 210
- Rejestracja: czw lut 16, 2023 11:11 am
- Status: Offline
Zapach miłości #9
Mała dziewczynka z wielkim mozołem zdemontowała broniący ją mur. Teraz na jego gruzach wznosi ten swój wymarzony dom. W myślach pojawiają się kolejne coraz bardziej śmiałe wizje spraw o których do tej pory nawet nie marzyła „że będą one jej udziałem”. Przepełniona radosną nadzieją przemyka od jednego do drugiego coraz to bardziej radosnego wariantu swojej przyszłości.
I nagle w jedno mgnienie oka wszystko się zapada, a ten wymarzony dom z powrotem zmieni się w separujący ją od otoczenia mur. Nie będzie to „piękna katastrofa” pewnego greka, nikt tu nie zatańczy. To osunie się płynnie, bezszelestnie i w sposób nieomal niezauważalny dla otoczenia.
Wszyscy odnotują , że ten mur pojawił się ponownie. Jeszcze bardziej ponury w zestawieniu z tą radosną wersją Asako. Tyle trudu i wszystko na nic. Tylko teraz ten mur raczej dzieli niż chroni. Na zewnątrz pozostało sporo zranionych jego nagłym pojawieniem się osób. Zwłaszcza Natori ma powody aby ze ściśniętym sercem spoglądać na mroczną czeluść szyderczo szepczącą „w depresyjnej pustce nie ma życia”. Ta pustka dotyka nie tylko tych ludzi którzy w nią wpadają. Dotyka wszystkich którzy są z nimi związani. Naprawdę smutna sprawa.
I nagle w jedno mgnienie oka wszystko się zapada, a ten wymarzony dom z powrotem zmieni się w separujący ją od otoczenia mur. Nie będzie to „piękna katastrofa” pewnego greka, nikt tu nie zatańczy. To osunie się płynnie, bezszelestnie i w sposób nieomal niezauważalny dla otoczenia.
Wszyscy odnotują , że ten mur pojawił się ponownie. Jeszcze bardziej ponury w zestawieniu z tą radosną wersją Asako. Tyle trudu i wszystko na nic. Tylko teraz ten mur raczej dzieli niż chroni. Na zewnątrz pozostało sporo zranionych jego nagłym pojawieniem się osób. Zwłaszcza Natori ma powody aby ze ściśniętym sercem spoglądać na mroczną czeluść szyderczo szepczącą „w depresyjnej pustce nie ma życia”. Ta pustka dotyka nie tylko tych ludzi którzy w nią wpadają. Dotyka wszystkich którzy są z nimi związani. Naprawdę smutna sprawa.
► Pokaż Spoiler
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości