nowe mangi waneko

[amsterdream]

Mam pytanie do osób które tak bardzo narzekają na brak dodruków w Waneko - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

[Archerito]

Do osób która tak bardzo narzekają na brak dodruków - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

Jak to dlaczego? Bo wtedy już nie można narzekać Prześledziłem wszystkie komentarze pod postem i mangowa społeczność jak zawsze niezawodna. Odgłos pękającego dupska na bank słychać na orbicie...coś pięknego A najlepsze jest to, że jakiś stulejarz (sorki ale nie da się inaczej nazywać takich ludzi) założył profil "Kolejny dzień i waneko wciąż opluwa czytelników" na którym branzluje się jakie to Waneko jest złe i okrutne bo nie dało mu kupić komiksu za 30 zł. Oczywiście grupa już zgłoszona i mam nadzieję, że Waneko podejmie kroki prawne w sprawie szargania wizerunku. Może Dango pożyczy im swojego prawnika xD

[MrOrochimaru]

Mam pytanie do osób które tak bardzo narzekają na brak dodruków w Waneko - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

Na szczęście problem mnie nie dotyczy akurat dzisiaj, bo relife mam wszystkie tomy, a pozostałe mangi mnie nie interesują. A dlaczego nie kupuję na bieżąco? Ponieważ nie stać mnie, muszę brać pod uwagę wszystkie serie, które wychodzą w danym miesiącu, a do tego dochodzą też komiksy amerykańskie. (Czasami zrobię większe zakupy na gildii).

Mam pytanie do osób, które śledzą sklep Waneko, jak myślicie, które mangi mogą być następne do "anulowania". Oczywiście nie chodzi mi, że dziś czy jutro, ale ogólnie.

[FCDomeno]

Co to za absurdalne twierdzenia? "Na bieżąco", a co z nowymi klientami którzy mogą na bieżąco serio zacząć wykupywać dopiero jak seria jest już w połowie? Albo ustalają sobie kolejność wykupowania danych serii i przy okazji kupują prenumeraty? Przecież dla 75% osób to jest niemożliwe żeby co miesiąc wydać ponad 1000 zł uzupełniając brakujące tytuły. Ludzie nie są źli na to, że Waneko nie robi dodruków (chociaż pewnie na to też, bo porównują ich do innych wydawnictw, które nie mają z tym problemu) tylko na to, że zbyt późno informują o tym, że już tych dodruków nie będzie. Np w moim przypadku jak usłyszałem, że nie będzie tych serii to stwierdzilem ze skoro mam troche wolnego grosza to wszystkie wykupie i cyk : 1 tomu Akame:brak (wiem ze bedzie dodruk ale mimo wszystko), Momochiego jakos sie udalo (chociaz tez mialo dodruk), Gangsta: cyk brak 1 i 8 tomu (8 juz nigdzie sie nie da znaleźć wiec niedlugo sie pojawi i bedzie chodzil po 200 zł) Relife: brak 14 i 15 tomu które juz chodza na olxach po jakichś monstrualnych cenach. Nie oszukujmy się, gdyby ludzie byli informowani wcześniej albo byłby jakiś duży dodruk przed decyzją o ich zaprzestaniu to nie byłoby tyle hejtu, bo kto by chcial to by sobie te serie uzupełnił.

[Tequilka]

Mam pytanie do osób które tak bardzo narzekają na brak dodruków w Waneko - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

Ja chciałabym zakupić takie serie jak Vampire Knight czy Wampirzyca Karin, ale wtedy były moje początki w kupowaniu mang i nie miałam nawet pojęcia, że Waneko wycofuje niektóre mangi ze sprzedaży - dodatkowo wtedy dalej się tylko uczyłam i nie miałam kasy, żeby kupować tak dużo, więc skupiałam się na nowych seriach, które wychodziły i mogłam być na bieżąco co dwa-trzy miesiące z tomikami.
Jak się z tym obudziłam to już tomiki VK czy Karin były tylko z drugiej ręki i to w zawyżonych cenach.

Obecnie nie mam z tym problemu, bo jeżeli jakąś mangę chcę to kupuję i tyle, ale też nie rozumiem takiego czekania X lat z zakupem a potem płacz, że nie ma. Zwłaszcza, że wiadomo jak ze starszymi tytułami jest u Waneko.

Zgadzam z osobą wyżej - mogli to lepiej zrobić i mówić wcześniej, że seria się kończy a nie wtedy jak już nie ma połowy tomów i nie można ich dostać NIGDZIE bo nie miały dodruków od X czasu.

[Yuriko]

Mam pytanie do osób, które śledzą sklep Waneko, jak myślicie, które mangi mogą być następne do "anulowania".

Moim zdaniem mogą to być: Fruits Basket, Karneval, Magi, Posępny oraz Wilczyca. Furuba źle się sprzedawała, więc do odstrzału. W sumie o CLAMPa też bym się bała. Reszta to "stare" serie, więc nie opłaca się ich dodrukowywać.

Mam pytanie do osób które tak bardzo narzekają na brak dodruków w Waneko - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

Zapytaj się osób, które zaczęły się interesować mangą jakieś pół roku temu.

[FireTheft]

Mam pytanie do osób które tak bardzo narzekają na brak dodruków w Waneko - dlaczego nie możecie kupować tych serii na bieżąco?

Ty no nie wiem, ja np chciałem kupić Zerową Marie niedawno, bo słyszalem, że dobre, a wcześniej się nie interesowałem po prostu LN. Tomy 1-6 jakoś dorwalem ale 7 musiałem ściągać po ang. Są tez młodsze osoby z ograniczonym budzetem, sam tak miałem jak nie pracowałem i ciezko kupowac na biezaco wszystko co nas interesuje.

[MrOrochimaru]

Moim zdaniem mogą to być: Fruits Basket, Karneval, Magi, Posępny oraz Wilczyca. Furuba źle się sprzedawała, więc do odstrzału. W sumie o CLAMPa też bym się bała. Reszta to "stare" serie, więc nie opłaca się ich dodrukowywać.

Okej, dzięki za informacje

[Alqua]

Co to za absurdalne twierdzenia? "Na bieżąco", a co z nowymi klientami którzy mogą na bieżąco serio zacząć wykupywać dopiero jak seria jest już w połowie?

Ale wiesz, że tak jest w wypadku większosci rynku (manga to ewenement). Ja siedzę bardziej w fantastyce. Jak ktoś nie kupił dajmy na to "Welinu" Duncana dopóki był dostepny to teraz musi za niego słono zapłacić. Ja wiem, ze w wyapkdu serii zwykle dłużej są dostepne początkowe tomy, ale to zalezy jak się rzeczy sprzedają.

Albo ustalają sobie kolejność wykupowania danych serii i przy okazji kupują prenumeraty? Przecież dla 75% osób to jest niemożliwe żeby co miesiąc wydać ponad 1000 zł uzupełniając brakujące tytuły.

Ale to wydawca ma ryzykowac finanse bo ktoś nie chce kupować na bieżąco tlyko kupi może jak akurat nie będzie nic ważniejszego?

Nie oszukujmy się, gdyby ludzie byli informowani wcześniej albo byłby jakiś duży dodruk przed decyzją o ich zaprzestaniu to nie byłoby tyle hejtu, bo kto by chcial to by sobie te serie uzupełnił.

Ale decyzja o zaprzestaniu dodruków wynika przecież z kwestii finansowo-organizacyjnych, a nie ze złośliwosci. jeśli wydawca widzi, że X mu nie schodzi to ma robić duży dodruk X zanim da znać, że więcej X nie będzie? Żeby potem zalegało na magazynie by ktoś mógł sobie kupić jak najdzie ochota? A co do ogłaszania wcześniej - - a czy wcześniej wiedzieli? Mozę liczyli, że jednak cos się ruszy?

[ociesek]

Generalnie to mnie to dziwi mocno, że ludzie nadal mają o to ból dupy, bo przecież wiadomo było, że tak będzie. I że kolejne serie czekają w kolejce. To nie jest precedens, ewenement czy kto wie, co tam jeszcze. Zależy Ci na wydaniach Waneko? Warto się zatem rozejrzeć za nimi wcześniej. Zabawne, że nagle jest tłum osób, które płaczą, chociaż przecież tytuł wycofany jest właśnie dlatego, że się nie sprzedawał. I nie było na niego chętnych.

Uwielbiam też komentarze w stylu "na pewno by się Wam to opłacało" lub "nie stracilibyście na tym". Przypominam, że to nie te osoby miały choćby w ręce raporty sprzedażowe.

W każdym innym kraju ta sytuacja jest standardem. Ja również chciałbym przeczytać i mieć na półce wiele serii - Slam Dunk, Please Save My Earth, Basara, Hikaru no Go, Flame of Recca i pierdyliard innych. Ale Viz (i pozostali giganci również) po prostu zaprzestał dodruków z powodu braku opłacalności. I tam jest to normalne. Ba, oni nawet nie informują ludzi, tak jak robi to Waneko. I takie serie również kosztują krocie, bo na tym polega ten rynek, tak już po prostu jest. Tylko w Polsce ludzie zawsze mają miny zdziwionego Pikachu, gdy to się dzieje.

Zwyczajnie nikomu nie opłaca się trzymać wszystkich swoich serii, jeśli te nie generują zysków. Zastanówcie się, czy sami, gdybyście mieli własne firmy, trzymalibyście pracowników, którzy w ogóle nie generują zysków, jedynie od czasu do czasu możecie ich poprosić, żeby zamknęli Wam drzwi do gabinetu, ale nic poza tym. Taka drobna usługa. Ale musicie płacić za nich ZUS i inne opłaty związane z trzymaniem ich w firmie. Pomyślcie, kto przy zdrowych zmysłach by to robił?

[FireTheft]

Generalnie to mnie to dziwi mocno, że ludzie nadal mają o to ból dupy, bo przecież wiadomo było, że tak będzie.

Mnie dziwi, że to jedyne wydawnictwo w Polsce które to robi na taka skale. Sam Waneko ubiło więcej serii niz chyba wszystkie pozostałe razem wzięte. Skąd ta nieudolność w prowadzeniu biznesu? Może biorą się za zbyt wiele serii jednocześnie? Nie znają rynku i nie wiedzą co się sprzeda a co nie? Ciągle płacz, że to się nie opłaca, tamto się nie opłaca. Może umów z japonskimi wydawcami nie potrafią negocjować, żeby się opłacało. Nawet takie hanami które ma mega problemy z terminami robi dodruki dawno zakonczonych serii jak Monster czy Pluto.

[ociesek]

A skąd takie wnioski? Waneko jest na rynku ponad 20 lat i wydaje najwięcej. Nie każda seria musi być hitem, wystarczy, że na siebie zarobi lub przyniesie mniejsze zyski w momencie wydawania. Prowadzenie i w zasadzie rozwinięcie tak niszowego rynku jak mangi przez taki czas nazywasz nieudolnością? Skąd wniosek, że biorą zbyt wiele serii? Przecież wszystkie ukazują się regularnie? A Ty wiesz, co się sprzeda, a co nie? W jakimkolwiek biznesie opartym na licencjach nie masz takiej pewności. Na to składa się tak wiele czynników, a każdy rynek jest tak różny, że zwyczajnie nie można mieć ŻADNEJ pewności co do tego, czy coś osiągnie sukces sprzedażowy. Popatrz na inne rynki i na to, jak różne są. Weź pod uwagę chociażby te europejskie. We Francji manga sprzedaje się lepiej niż komiksy amerykańskie, a najlepiej sprzedawało się "Solo Leveling", którego w Polsce w ogóle nie ma (tak, wiem, że to stricte manga). Jednym z najpopularniejszych tytułów w Hiszpanii jest Mermaid Melody, o którym w Polsce mało kto słyszał, a jeszcze mniej ten tytuł obchodzi.

Rozumiem, że masz niezłą sól, ale z tego co widzę to Twoje rozumowanie jest nieudolne.

[FireTheft]

Nieudolne to jest Waneko, innym się jakoś opłaca i dają radę, tylko im nie. Nie wiem jak można bronić takich praktyk. Kończę te jałową dyskusje, głosuję po prostu portfelem i zostawiam pieniądze u innych wydawców, a to co wydaje waneko czytam w internecie.

[miaka88]

I cały czas się zastanawiam jak JPF się opłaca robić dodruki starszych serii bez podwyższania cen.

[ociesek]

głosuję po prostu portfelem i zostawiam pieniądze u innych wydawców, a to co wydaje waneko czytam w internecie.

Na pewno wydawnictwo zapłacze nad Twoim portfelem. Co do drugiej części zdania - widzę, że nick zobowiązuje

I cały czas się zastanawiam jak JPF się opłaca robić dodruki starszych serii bez podwyższania cen.

JPF ma własną drukarnię cyfrową.

[Alqua]

Nieudolne to jest Waneko

Kiedy zaczynałem się interesować mangą 20 lat temu Waneko już było na rynku. Jeśli utrzymanie się tyle czasu nazywasz nieudolnoscią to spoko.

innym się jakoś opłaca i dają radę, tylko im nie.

Każda firma ma ograniczone zasoby (nie tylko finansowe) i alokuje je według uznania. Na ile patrzę na podsumowanie 2021 roku to Waneko było największym graczem na rynku - porownywalne z nimi jest tlyko Studio JG. Nie licząc Studia JG to Waneko wydało wiecej niz pozostali wydawcy razem wzięci. Czy gdyby woleli przeznaczac kasę i wysiłek w dodruki to by sie opłacało? Możliwe, że tak. Czy bardziej niż wydanie kolejnych tytułów? Nie sądzę.

głosuję po prostu portfelem i zostawiam pieniądze u innych wydawców, a to co wydaje waneko czytam w internecie.

Kiedyś była taka fajna świecka tradycja, ze jeśli w danym kraju jakiś tytuł był dostepny to się go nie piraciło.

[miaka88]

JPF ma własną drukarnię cyfrową.

Ale papier poszedł strasznie do góry. Jeszcze dwa lata temu 12 zł za papier do drukarki mogłam kupić, a teraz 25 zł piszą, że supercena (bo i po 30 widziałam w markecie)

[ociesek]

JPF ma własną drukarnię cyfrową.

Ale papier poszedł strasznie do góry. Jeszcze dwa lata temu 12 zł za papier do drukarki mogłam kupić, a teraz 25 zł piszą, że supercena (bo i po 30 widziałam w markecie)

Prawda. Co nadal jest niewspółmierne do tego, czego oczekują za druk drukarnie.

Kiedyś była taka fajna świecka tradycja, ze jeśli w danym kraju jakiś tytuł był dostepny to się go nie piraciło.

GASP!

[Alqua]

Kiedyś była taka fajna świecka tradycja, ze jeśli w danym kraju jakiś tytuł był dostepny to się go nie piraciło.

GASP!

W ogóle to troche mnie bawi (chociaz to śmiech przez łzy), że ludzie piracący rzeczy od Waneko płaczą, że Waneko nie robi dodruków bo im się to nie opłaca.

[NieToNieJa]

Każde wydawnictwo kiedyś będzie musiało coś "dropnąć" Taką kochaną Pandorkę nawet i Anglicy choć mieli w kij duże "zaplecze" czytelników przestali drukować i cyk 1K dolców. Taka ciut mała lista z 2017-go co do angielskich wydań bez dodruków https://www.reddit.com/r/MangaCollector ... nga_guide/
Na chwilę obecną nawet liczba smutnych buziek pod postem waneko jest mniejsza od minimalnych ilości opłacalnego druku. Black lagoon w porywach do 200, jak zrobili by nawet i dodruk po 30-50ziko to ludzie czekali by na promki bo drogo. A co do innych wydawnictw to teraz boją się cokolwiek powiedzieć że nie będzie czegoś, lepiej dać na "dalszy priorytet dodruku" czy ups.papiery z licencją niepykły.

Narzekacie na nich a sami Japończycy kończą serie w trakcie jej wychodzenia, bo niepopularne itp. I tam to już kompletna masakra cokolwiek zbierać nie będącego "popularnymi"...
Jeśli były by z takich dodruków kokosy to by z kasy nikt nie rezygnował, wywalać kasy dla garstki osób jak widać nawet i anglikom się nie chciało, podnosząc cenę jeszcze mniej osób by kupiło bo nie oszukujmy się każdy wolałby nówkę sztukę z olxa czy vinted za 5-10zeta bo mu szkoda.
Obstawiam że Print on demand byłby też "trudny" bo ludzie nie potrafią czytać jak to działa + by ich skręcało czekając aż uzbiera się to minimum by drukować.
No nic trzeba mi teraz tylko strzelić focha i kupować to samo zza granicy za 2-3razy tyle w gorszym wydaniu och well..