Nowości od Studia JG

[deffik]

Koichi, wystarczy spojrzeć na publikowane przez nich oferty pracy, żeby się domyślić, że ledwo przędą.

Trust me bro.

► Pokaż Spoiler

iksde

[Łajza]

nover, brak rodzaju umowy w ogłoszeniu = umowa śmieciowa, brak widełek płacowych = najniższa krajowa, czyli nikt z latami doświadczenia ogłoszeniem się raczej nie zainteresuje, a w sumie jedynym benefitem jest krzewienie kultury mangowej w Polsce. Jakby to było dopiero powstające wydawnictwo, to okej, wiadomo, że wtedy tniemy koszty i wolimy kogoś ze statusem studenta. Ale po tylu latach to wygląda tragicznie źle.

[neiki]

Typ umowy mają akurat podany, wystarczy wejść w ogłoszenie, a nie zatrzymać się na wpisie na fb i wyciągać z niego wnioski Nie rekrutują aktualnie na stanowiska specjalistyczne, tylko raczej "entry-level job", żadne doświadczenie nie jest wymagane, ogłoszenia z góry nie są adresowane do osób z "latami doświadczenia". A brak widełek płacowych to niestety w dalszym ciągu problem całego rynku pracy, widełki wciąż są wyjątkiem a nie regułą, niestety...

[Yuriko]

bo zastanawia mnie dlaczego nagle JG rozważa wydawanie tylko cyfrowe?

Nagle? To nie jest nagle xD nagle to by było gdyby ogłosili jakas serie tylko cyfrowo, a jak na razie to podali taki pomysł i nawet nie wiadomo czy to wejdzie w życie. Podziwiam za tak pesymistyczne podejście do tematu xD

Łajza, kolejny raz piszesz o czyms o czym nie masz pojęcia xD skoro nawet nie łaska wejść w to ogłoszenie i przeczytać treść, to po co aie wypowiadasz? Dodatkowo patrząc na to jakie to są prace, to wątpię żeby praca na magazynie wymagała doświadczenia zdobywanego przez lata. Yatta już od kilku lat tak działa, wiec nie rozumiem twojego zdziwienia i oburzenia. I jeszcze to wróżenie z fusów, ze upadną xD

[nover]

Łajza, nie musisz mi tego tłumaczyć, umiem czytać ogłoszenia, także między wierszami.
Brak widełek nie oznacza automatycznie najniższej krajowej, choć w tym przypadku na pewno i/lub dosłownie nieco powyżej.

...bo zastanawia mnie dlaczego nagle JG rozważa wydawanie tylko cyfrowe?

Gdybanie dobre nie jest, bo nie przynosi żadnych sensownych wniosków. "Nagle" to to nie jest, zwłaszcza jak to połączyć z niedostatkami papieru wszelkiej maści. A to ma sens, bo osobiście widzę, że większość firm z jakimi mam styczność, także w tej w której pracuję, ogranicza zużycie papieru do absolutnego minimum - większość dokumentacji jest elektroniczna zarówno dla pracownika jak i dla klienta. I mogłabym to tłumaczyć pandemią i niedostatkami papieru, ale tak nie jest - pandemia a potem niedostatek papieru tylko przyspieszyły proces digitalizacji w wielu obszarach, bo ten proces był planowany znacznie wcześniej.
I to mnie cieszy.
Niemniej i tak e-książek/e-komiksów nie jestem w stanie przetrawić

[Łajza]

Jasne, że magazynier to tzw. entry job (przynajmniej w tym przypadku), ale trzeba spojrzeć na kontekst szerzej. Bo jeśli śmieciówka i kiepska płaca nie jest tutaj rozwiązaniem tymczasowym, to oznacza, że firmie nie zależy na tym, by ludzie pracowali w niej więcej niż parę lat i woli dużą rotację pracowników.

Nie widzę też sensu, żeby równać w dół. Kiedyś też poszłam do pracy na magazynie i też nie wymagano ode mnie żadnego doświadczenia, ale pomimo najniższej krajowej miałam chociaż umowę o pracę. I to od pierwszego dnia.

[neiki]

Forma zatrudnienia: umowa o pracę

Jaka śmieciówka?

[Yuriko]

Łajza, ale co cię tak boli ta ich oferta? Nie składasz tam papierów i nie masz zamiaru tam pracować. Jeśli yatta tak woli, to to ich decyzja i ludzie składający tam CV wiedza co robią i to również ich decyzja.

[Łajza]

neiki, jeżeli chociaż w tym aspekcie coś się zmieniło, to zwracam honor. Wydaje mi się, że dawniej zatrudniali tylko na śmieciówki.

Yuriko, odpisałam jedynie na Twój komentarz.

[Wojciech]

Z tego co pamietam ostatnie tomy DNAngel w Japonii wyszły tylko w cyfrze. Tokyo Revengers w stanach miało premierę początkowo tylko w cyfrze i fani płakali. Po jakimś czasie wydali w papierze (chyba). Nie widzę związku ze stabilnością finansowa firmy.

Wg mnie Studio JG robi świetna robotę. Super wydania, nowatorskie pomysly, sklepy.

Jestem za wydaniem w cyfrze Detektywa Conana lub innej tego typu serii.

[Koichi]

Jg rozważa takie rozwiązania z wydaniem cyfrowym, bo zauważyli, że Kodansha w USA tak robi i tyle, żadnych upadków im nie wróżę.

No i ok.

bo zastanawia mnie dlaczego nagle JG rozważa wydawanie tylko cyfrowe?

Nagle? To nie jest nagle xD nagle to by było gdyby ogłosili jakas serie tylko cyfrowo, a jak na razie to podali taki pomysł i nawet nie wiadomo czy to wejdzie w życie. Podziwiam za tak pesymistyczne podejście do tematu xD

Bardziej jestem realistą niż pesymistą, no ale niech będzie

Gdybanie dobre nie jest, bo nie przynosi żadnych sensownych wniosków. "Nagle" to to nie jest, zwłaszcza jak to połączyć z niedostatkami papieru wszelkiej maści. A to ma sens, bo osobiście widzę, że większość firm z jakimi mam styczność, także w tej w której pracuję, ogranicza zużycie papieru do absolutnego minimum - większość dokumentacji jest elektroniczna zarówno dla pracownika jak i dla klienta. I mogłabym to tłumaczyć pandemią i niedostatkami papieru, ale tak nie jest - pandemia a potem niedostatek papieru tylko przyspieszyły proces digitalizacji w wielu obszarach, bo ten proces był planowany znacznie wcześniej.
I to mnie cieszy.
Niemniej i tak e-książek/e-komiksów nie jestem w stanie przetrawić

Gdybanie i zastanawianie zawsze ma sens, bez tego wielu odkryć by nie dokonano

Wiem, że rozwój technologii itd, ale do mnie też nie każda forma unowocześniania mi życia przemawia i stąd te moje daleko idące przemyślenia.

[Tequilka]

Nie wiem jak wy, ale ja przez obsuwy jakie ma JG przestałam zbierać ich nowości na bieżąco, poczekam aż wydadzą całość, bo dla mnie mija się to z celem czekanie na tomik pół roku.
Ja już nie pamiętam co się ostatnio działo np. w zielarce a i w tym miesiącu znowu jej nie dostaniemy ;/ Jest 27.05 a dalej nie pojawiło się 10 pozycji z rozpiski.
Także taki Pasożyt czy Łowcy Dusz sobie poczekają na pełne wydanie te parę lat i dopiero wtedy zabiorę się za kupowanie i czytanie. Do tego czasu swoich festiwalowych pierwszych tomów nie ma nawet co ruszać.

Chętnie zobaczyłabym takie zestawienie ile tomów danego tytułu (np. nowości festiwalowych sprzed 2 lat) wyszło tomikowo u nas a ile powinno tak naprawdę wyjść patrząc na terminowość co ile miały się dane tomiki pojawiać.

[miaka88]

Ja tam przerzuciłam się na mangi zakończone w Japonii bo większa szansa, że nie będziemy pół roku czekać na nowy tom. Jedynie panna młoda i yona się wyłamują (bo grzechy są zakończone).

[Just]

Nie wiem jak wy, ale ja przez obsuwy jakie ma JG przestałam zbierać ich nowości na bieżąco, poczekam aż wydadzą całość, bo dla mnie mija się to z celem czekanie na tomik pół roku.

Uzupełniłem pół roku temu wszystkie serie, które bardzo chciałem i też teraz czekam ze zbieraniem kolejnych aż się zakończą.

Chętnie zobaczyłabym takie zestawienie ile tomów danego tytułu (np. nowości festiwalowych sprzed 2 lat) wyszło tomikowo u nas a ile powinno tak naprawdę wyjść patrząc na terminowość co ile miały się dane tomiki pojawiać.

Grand Blue ma opóźnienie jednego tomu (łącznie chyba 3 miesiące opóźnienia) przez dwa lata. Podejrzane Sekrety dokładnie nie wiem, ale jakiś czas temu liczyłem, że w grudniu już będę mógł zebrać całą serię, a dwa dni temu wyszło mi już, że chyba dopiero w marcu następnego roku.

[Nelinnor]

Nie wiem jak wy, ale ja przez obsuwy jakie ma JG przestałam zbierać ich nowości na bieżąco, poczekam aż wydadzą całość, bo dla mnie mija się to z celem czekanie na tomik pół roku.

Ja tak samo. Co więcej, podchodzę z dużo większą ostrożnością do ich nowych tytułów, w szczególności jeżeli nie są zakończone. W dodatku zrezygnowałem między innymi ze zbierania Bakemonogatari. Jeszcze jakiś czas temu mi zależało więc pytałem, mówiłem, narzekałem, ale w końcu zaakceptowałem fakt że w ich wydawnictwie nic się nie zmieni i trzeba po prostu ograniczyć zakupy.

[KAWAIILOVE]

Nie wiem jak wy, ale ja przez obsuwy jakie ma JG przestałam zbierać ich nowości na bieżąco, poczekam aż wydadzą całość, bo dla mnie mija się to z celem czekanie na tomik pół roku.
Ja już nie pamiętam co się ostatnio działo np. w zielarce a i w tym miesiącu znowu jej nie dostaniemy ;/ Jest 27.05 a dalej nie pojawiło się 10 pozycji z rozpiski.
Także taki Pasożyt czy Łowcy Dusz sobie poczekają na pełne wydanie te parę lat i dopiero wtedy zabiorę się za kupowanie i czytanie. Do tego czasu swoich festiwalowych pierwszych tomów nie ma nawet co ruszać.

Chętnie zobaczyłabym takie zestawienie ile tomów danego tytułu (np. nowości festiwalowych sprzed 2 lat) wyszło tomikowo u nas a ile powinno tak naprawdę wyjść patrząc na terminowość co ile miały się dane tomiki pojawiać.

Oj, u mnie jest podobnie. Co próbuję zbierać jedynie na bieżąco od Studia JG to Fairy tail i Beastars. No i powiem jedno - to jest istny hit, gdzie trzeba czekać ponad miesiąc na zamówienie (Gildia - oczywiście nie ich wina i nic do nich nie mam), bo jeden tomik zamiast wyjść pod koniec miesiąca, wychodzi prawie dwa po terminie.
Idealny właśnie przykład jak JG partoli terminy to Fairy tail - zbierałam je prawie na równi z Magi (bieżąco wydawane), gdzie to już kiedy się skończyło, a ów Fairy tail nawet nie jest ilością tomów na tych 37 tomikach XD
Zbieram FT z 6 lat, więc do końca pewnie drugie tyle jak nie więcej

[Tequilka]

Ja jedynie co "kupuję" na bieżąco od nich to Iruma, Pięcioraczki, IM i Sekrety bo mam już wykupione całe dostępne preordery. Więc nawet nie myślę, kiedy wydadzą tomiki bo od razu dostaję do domu.
Cosplay i Zielarka jak wychodzą raz na X czasu kupuję w Empiku, bo bardzo lubię te serie więc chcę jak najszybciej przeczytać.
Z resztą serii się wstrzymałam: Łowca Dusz, Niebieska Flaga, Pasożyt, Długo i szczęśliwie, Metamorfozy i z obecnego festiwalu Mashle.
A zrezygnowałam całkowicie z Toradory.

[Koichi]

Na takie coś mogą sobie pozwolić młodzi i zdrowi. Ja zdąże umrzeć nim skończą wydawać dłuższą serię. Tu trochę żart, a trochę poważnie, ale ogólnie rada taka, że jak chorujesz nie baw się w kolekcjonera, a przynajmniej nie takiego który czeka na to co będzie.

[Yuriko]

ale ogólnie rada taka, że jak chorujesz nie baw się w kolekcjonera, a przynajmniej nie takiego który czeka na to co będzie

Bo? To, ze ktoś jest chory, to musi rezygnować z przyjemności? Chore, to co napisałeś.

[nover]

ale ogólnie rada taka, że jak chorujesz nie baw się w kolekcjonera, a przynajmniej nie takiego który czeka na to co będzie

Bo? To, ze ktoś jest chory, to musi rezygnować z przyjemności? Chore, to co napisałeś.

Trochę EOT, ale co tam - czemu od razu chore?
Tak z ciekawości pytam, bo o ile mogę zrozumieć, że można mieć inny pogląd na sprawę, o tyle określanie tego jako "chore" jest nie na miejscu.
Jeśli dobrze zrozumiałam to Koichi stwierdził, że zanim seria zostanie do końca wydana, to zwyczajnie zejdzie z tego świata. Więc nie widzi sensu w kolekcjonowaniu czegoś czego końca wydania nie uświadczy.
Takie podejścia się zdarzają, rzadkością nie są, więc określanie tego "chorym" jest jak plucie prosto w twarz.
Inna sprawa, że czasem to o cierpliwość chodzi.
I choć bycie chorym nie oznacza rezygnacji z przyjemności, o tyle bywa tak że to mus ze względów choćby finansowych.
Sama choruję przewlekle, będę się leczyć do końca życia, ale fakt jest taki, że wiele leków jest w uj drogich albo nierefundowanych wcale. Przyjemność z kolekcjonowania wtedy schodzi na dalszy plan, albo tak odległy, że na wieczne nigdy.
Anyway - nie oceniaj jak nie znasz sytuacji choćby pobieżnie. Nie nam oceniać czyjeś podejście w tej sprawie.