Długo i szczęśliwie?!

[Yuriko]

Chiwa Takanashi za dnia pracuje w biurze renomowanej firmy, jednak ze względu na długi ojca po godzinach dorabia w klubie jako hostessa. Pewnego wieczoru w lokalu zjawia się niezwykle przystojny mężczyzna, który nie szczędzi jej kąśliwych uwag. Kobieta nie pozostaje mu dłużna i wylewa na niego drinka, za co od razu zostaje zwolniona. Następnego dnia w biurze zostaje wezwana do gabinetu prezesa i z przerażeniem odkrywa, że jest nim… mężczyzna, którego zbeształa poprzedniego wieczoru! Szef jednak nie jest na nią zły – co więcej, składa jej propozycję nie do odrzucenia. Oferuje pokrycie długów ojca Chiwy, jeśli ta zgodzi się zostać jego żoną! Jednak czy małżeństwo zawarte w takich okolicznościach to rzeczywiście dobry interes, czy może przepis na spektakularną katastrofę...?

[miaka88]

Wreszcie będę tą mange miała w wydaniu tomikowym. Ciekawe czemu nie zostawili koloru różowego w tytule.

[Monsterlight]

Kurde, naprawdę fajnie im to wyszło. Podoba mi się

[Gokiburi]

Rzuciłam okiem na skanlacje, i ja pierdziu, nie jestem w stanie znieść głównej bohaterki. Totalnie zniechęciła mnie do tej mangi.

[Akiho]

Bardzo ładnie im wyszła okładka, pewnie przy okazji większych zakupów wrzucę do koszyka

[Angu]

Opis mnie odrzucał, ale dam szansę temu tytułowi. Fajnie, że na rynku u nas pojawiają się romanse poważniejsze niż szkolne podchody
Podoba mi się polski tytuł.

[Ame]

Nikt nie chciał napisać co mu się podoba w tym tytule. Dlatego wzięłam się za dramę. Nie wiem na ile jest zgodna z pierwowzorem, ale nie przekonała mnie do sięgnięcia po więcej. Spodziewałam się bardziej wkurzającej bohaterki. Na szczęście mi nie przeszkadzała. Nie polubiłam jej także. Taka jakaś niemrawa dla mnie. Na plus, że zamiast w jakimś biurowcu pracuje w sklepie z elektroniką. Wreszcie coś nowego! Szkoda, tylko, że nie pokazali za bardzo sprzętu jaki sprzedają. Tylko były jakieś odkurzacze i telewizory w jednej scenie i tyle. Reszta postaci kiepska. Nikogo jakoś nie polubiłam. Główny trochę lepszy od reszty, ale też jakoś nie wzbudzał emocji.

[Merkavoth]

Myślę, że z tym po prostu trzeba się pogodzić, Hapi Mari to przysłowiowa klasyka gatunku Z pełnym zestawem naiwnych wątków i postaci właściwych dla josei - które ciut odmłodzone, spokojnie mogłoby być shoujo. Ale w moim przypadku robi to, co trzeba - wywołuje trochę przyspieszonego bicia serca, troszkę wzrusza, troszkę bawi. Na pewno nie jest tytułem, do którego będę wracać ze względu na skomplikowaną fabułę i szczególnie piękne rysunki - bo w moim odczuciu nie ma tu ani jednego, ani drugiego. Ale nie mam wątpliwości, że każdy z tomów otworzę wiele razy, żeby uśmiechnąć się przypominając sobie jakiś naiwny gag, albo wzruszyć się kilkustronicowym, skąpanym w gwieździstych rastrach wyznaniem miłości / małżeńskim pojednaniem / bohaterskim ratunkiem

[Yuriko]

Dodatek do 1 tomu

[Yuriko]

Karta festiwalowa

[Monsterlight]

Cudna, jedna z lepszych do tej pory

[miaka88]

Piękna, szkoda, że nie biorę udziału bo nie mam tylu tytułów co mnie interesują i nie jarają mnie kartki czy naklejki żeby kupować prenumeraty.

[yikkimy]

No i jest najładniejsza karta ze wszystkich według mnie (no chyba, że Nagatoro-san przebije). Szkoda ze w tym festiwalu kartki są wyjątkowo słabe (oprócz Pasożyty i Długo i szczęśliwe?!).

[MrOrochimaru]

Jedyna karta, która naprawdę bardzo mi się podoba

[Just]

Pierwsza karta, która jest ładna na tym festiwalu

[Herocky]

Naprawdę piękna.

[Akiho]

Śliczna, ale nie będę na siłę dobierać dwóch tytułów by dostać tę kartę

[Łukasz.T]

Najładniejsza karta