Chwileczkę, jak to zboczona? A co, pedofilia tam jest, zoofilia czy nekrofilia? A może yaoi i yuri? Nie ma? To to ani w ząb nie wiem, co normalna miłość dwojga ludzi - do tego małżonków - ma ze zboczeniem wspólnego. Nauczyli się zboczeniem nazywać wszystko, co im się z seksem kojarzy, i kontynuują bezmyślnie. Ani przyjdzie jednemu z drugim do głowy zajrzeć choćby na wiki i sprawdzić, co to jest zboczenie. No bo po co, jeszcze by się czegoś nowego nauczyli...OsA pisze:Jestem po lekturze 1 tomu i manga jest mega zboczona, tylko i wyłącznie o sexie.
Jak dla mnie bardzo fajna pozycja. Perełka w zalewie bezmyślnej erotyki spod znaku "weszli, zrobili swoje, wyszli" Siostrzyczka Yury jest trafiona, choć i sama Yura też zalicza się do typu bohaterek, które lubię Makoto jest niezdarny, ale też sympatycznySheril pisze:Nie powala mnie na kolana ani nie zachwyca, aczkolwiek na pewno znajda sie osoby, dla ktorych bedzie to przydatne