ZDZIWKO
-
- Status: Offline
ZDZIWKO
Witam, czytałam trochę komentarzy na temat "Miłości..." na różnych forach i samą mangę oczywiście też i dziwią mnie reakcje ludzi. Ci którzy tę pozycję kupili albo widza w niej ziejące nudą pseudo-porno (bo nie ma tentakli ani hardcore'u ) albo wręcz odwrotnie, coś całkiem niezłego.... do fapowania LOL. Natomiast dziwi mnie brak reakcji zarówno na humor jak i podręcznikowy charakter pozycji. Myślę że nie umiemy patrzeć na seks trzeźwo i z dystansem i albo odżegnujemy się od obcowania XD z takimi pozycjami albo traktujemy jej jedynie jako pretekst do podniety. Czy to efekt braku wychowania seksualnego w szkołach? Czy może jesteśmy jeszcze tacy niedojrzali i niedorośli? Mi się "Miłość" podobała właśnie za to, że zwraca uwagę na szczegóły życia intymnego o których raczej się nie mówi ani nie pokazuje na porno czy hentai ani nawet na jakichś internetowych stronach z poradami seksualnymi. Zgoda, może jest to wszystko w mandze trochę naiwne, ale tacy są główni bohaterowie. Może nie umiemy po prostu rozmawiać o seksie...?
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Głupiej mangi? A z którejże to strony Futari Ecchi jest głupie? Szanowna pani wie oczywiści absolutnie wszystko o seksie?moonlight pisze:Myślę, że jakbym miała rozmawiać o seksie to nie na mangowym forum i nie na podstawie głupiej mangi.
Na szukanie po forach trzeba mieć dużo czasu. Powiedz mi, po jakiego? Co tam niby znajdę poza tonami postów "znawców tematu" patrzących z góry na każdego, kto im poglądami nie podpasuje? Może jakieś ciekawe info możnaby i znaleźć, ale pośród tony śmieci, których nie mam czasu przewalać. Manga jest ciekawa, miło się czyta i zawiera sporo ciekawych rzeczy, nawet dla tych, którym mogłoby się wydawać, że już wszystko wiedzą Jak dla mnie najciekawsze pozycja na temat seksu, wliczając w to książki seksuologów.
-
- Status: Offline
Też mnie to określenie nieco ubodło. Co jak co ale manga głupia nie jest. Świat przedstawiony jest tam bezsprzecznie nieco uproszczony, ale chodzi o to by skupić się na pożyciu, prawda? Dane tam zawarte są brane z wiarygodnych źródeł, japońskich pism i książek poświęconych tematyce seksu (aż tyle ich mają, a my co? Obczytana Wisłocka od której z resztą i ja zaczynałam swoja przygodę z edukacją seksualną ) szczegóły życia codziennego też. Jest nawet wiersz Owidiusza, kurrrrde. Znajdzie się tam też parę obyczajowych smaczków. Myślę że można tę mangę z czystym sumieniem postawić obok Suppli jako pewien portret pozycji kobiety w japońskim społeczeństwie. I gdzie tu głupota?moonlight pisze:głupiej mangi.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Czytałam kilka rozdziałów. Głupie. IMHO. Nie muszę pod każdym postem pisać że wyrażam tylko swoje zdanie, bo to oczywisteLunarBird pisze:Głupiej mangi? A z którejże to strony Futari Ecchi jest głupie? Szanowna pani wie oczywiści absolutnie wszystko o seksie?
A przytyk o seksie do czego się ma? Mogę uważać, że jest głupia nieważne ile wiem o seksie
Nie każde forum to MFLunarBird pisze:Co tam niby znajdę poza tonami postów "znawców tematu" patrzących z góry na każdego, kto im poglądami nie podpasuje?
W Internecie jest pełno miłych for
Ja uważam że jest głupia. JA uważam. Dziękuję za uwagę, nie mam zamiaru się o to kłócić Fajnie że ci się podobaGość pisze:I gdzie tu głupota?
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Ja też nie chcę się kłócić. Jestem pokojowo nastawioną do życia istotką. Rozumiem też jak najbardziej że każda opinia jest osobistym zdaniem osoby ją wyrażającej i spoko. Chciałam tylko poznać argumenty stojące za określeniem "głupia", to wszystko. ( I wciąż liczę na to że je poznam, Moonlight )moonlight pisze:Ja uważam że jest głupia. JA uważam. Dziękuję za uwagę, nie mam zamiaru się o to kłócić Fajnie że ci się podoba
P.S. U mnie wreszcie spadł śnieg, yesssss.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Jak coś według kogoś jest głupie to raczej temu komuś się to nie spodobało.
A sama głupota może przejawiać się w różnych aspektach. Może oznaczać, że tytuł jest infantylny, albo też nie daje rady w sensie merytorycznym, czy fabularnym.
Słowo "głupie" jest określeniem mówiącym wszystko i nic Dlatego miłoby było pogłębić myśl i wytłumaczyć.
Ale jak ktoś nie chce "pogłębiać" to też nie widze sensu w namawianiu do tego
A ontopicznie do wątku, to powiem że ja podziwiam Waneko za wydanie tego tytułu. Niby prosta i erotyczna obyczajówka, ale zaprezentowana w ciekawy i moim zdaniem całkiem humorystyczny sposób. Starszy czytelnik (ten +18) przeczyta taki tomik i się uśmiechnie, albo uzna właśnie za taką głupią historyjkę, która nic nowego nie wnosi. Ale Miłośc Krok po Kroku wpadnie w ręce pewnie też różnym 15stolatkom dajmy na to.
Jedno wezmą na serio, to co jest tam napisane, a inni będą się hahać z nagości w komiksie i robić dziwne komentarze. Tak już jest i tyle.
Takie jest moje zdanie.
A sama głupota może przejawiać się w różnych aspektach. Może oznaczać, że tytuł jest infantylny, albo też nie daje rady w sensie merytorycznym, czy fabularnym.
Słowo "głupie" jest określeniem mówiącym wszystko i nic Dlatego miłoby było pogłębić myśl i wytłumaczyć.
Ale jak ktoś nie chce "pogłębiać" to też nie widze sensu w namawianiu do tego
A ontopicznie do wątku, to powiem że ja podziwiam Waneko za wydanie tego tytułu. Niby prosta i erotyczna obyczajówka, ale zaprezentowana w ciekawy i moim zdaniem całkiem humorystyczny sposób. Starszy czytelnik (ten +18) przeczyta taki tomik i się uśmiechnie, albo uzna właśnie za taką głupią historyjkę, która nic nowego nie wnosi. Ale Miłośc Krok po Kroku wpadnie w ręce pewnie też różnym 15stolatkom dajmy na to.
Jedno wezmą na serio, to co jest tam napisane, a inni będą się hahać z nagości w komiksie i robić dziwne komentarze. Tak już jest i tyle.
Takie jest moje zdanie.
-
- Status: Offline
Dalsze tomy FE traktują o szczegółach, których nawet starsi czytelnicy najczęściej nie wiedzą. Jak dla mnie zamiast propagować w szkołach wychowanie seksualne - wystarczyłoby wrzucić tę mangę do lektur i wyszłoby w sumie na jednoIscariote pisze:Starszy czytelnik (ten +18) przeczyta taki tomik i się uśmiechnie, albo uzna właśnie za taką głupią historyjkę, która nic nowego nie wnosi.
-
- Status: Offline
Ja też czytałam parę rozdziałów i mam podobne zdanie do moonlight (czyt. manga jest głupia), nie mam ochoty czytać o seksie i nie uważam takiej literatury za wciągająca i konieczną i nie, nie wiem na ten temat wszystkiego (nie śmiej się tam moon czytając tego posta). Tylko tak samo nie interesuje mnie dyskusja na forach o seksie jak i zdanie szanownych autorów wymienianej pozycji.
- Dembol
- Wtajemniczony
- Posty: 948
- Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Przejrzałam parę rozdziałów tej mangi. Wybiegłam nawet dosyć daleko, a na pewno dalej niż się spodziewałam. Choć sceny erotyczne w tym są (bo są), to przyznać muszę, iż tytuł jak najbardziej pasuje do mangi.
I co z tego? "Krok po kroku", może niezbyt ładnie czy zgrabnie, ale z humorem opisaną mamy rzeczywistość. Jak to powiedziano wcześniej, to taka mało wymagająca od czytelnika obyczajówka.
Ale należy w końcu jakoś podkreślić tą odmienną mentalność Japończyków w dziedzinie seksu... Dlatego jedni spojrzą na to jak na obyczajówkę, a inni jak na hentajca... *wzrusza ramionami*
I co z tego? "Krok po kroku", może niezbyt ładnie czy zgrabnie, ale z humorem opisaną mamy rzeczywistość. Jak to powiedziano wcześniej, to taka mało wymagająca od czytelnika obyczajówka.
Ale należy w końcu jakoś podkreślić tą odmienną mentalność Japończyków w dziedzinie seksu... Dlatego jedni spojrzą na to jak na obyczajówkę, a inni jak na hentajca... *wzrusza ramionami*
-
- Status: Offline
Lubię tę mangę - nie jest może jakoś specjalnie wybitna - na początku strasznie trudno było mi się przyzwyczaić do kreski, ale uważam ją za bardzo dobrą. Jeśli miałabym wybierać pomiędzy kolejną "Kamasutrą na 1500 nowych sposobów" czy innym podręcznikiem tego typu, wybrałabym FE, choćby ze względu na humor, który tam zawarto.
Miałabym jednak zastrzeżenia do czcionki, której użyto w polskim wydaniu. Strasznie mi nie pasuje. ;/
A na zakończenia dodam, że we wrocławskim Empiku na rynku wszystkie mangi były zafoliowane (Naruciaki, Utenki, AS, DN... etc.), a jedynie FE nie. xD Nie ma to jak pozycja "+18"
Miałabym jednak zastrzeżenia do czcionki, której użyto w polskim wydaniu. Strasznie mi nie pasuje. ;/
A na zakończenia dodam, że we wrocławskim Empiku na rynku wszystkie mangi były zafoliowane (Naruciaki, Utenki, AS, DN... etc.), a jedynie FE nie. xD Nie ma to jak pozycja "+18"
-
- Status: Offline
Może stwierdzili, że z tego i tak wszyscy będą zrywać folie na miejscu i sobie darowali ;PMinkDragon pisze:A na zakończenia dodam, że we wrocławskim Empiku na rynku wszystkie mangi były zafoliowane, a jedynie FE nie. xD Nie ma to jak pozycja "+18"
Mi też nie :/ Ale druga, jakiej chcieli użyć wcześniej, też była zła, kiepsko się czytała.MinkDragon pisze:Miałabym jednak zastrzeżenia do czcionki, której użyto w polskim wydaniu. Strasznie mi nie pasuje. ;/
-
- Status: Offline
W Empiku w Pasażu Grunwaldzkim wrocławskim, też nie było folii (moze w ogole ta manga nie jest zafoliowana?), na dodatek była wśród innych mang, tuż koło Bravo Girl, a nie jak się spodziewałam w dziale dla "dorosłych chłopców"MinkDragon pisze: A na zakończenia dodam, że we wrocławskim Empiku na rynku wszystkie mangi były zafoliowane (Naruciaki, Utenki, AS, DN... etc.), a jedynie FE nie. xD Nie ma to jak pozycja "+18"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości