Ai błogosławienstwo czy przeklenstwo
-
- Status: Offline
Ai błogosławienstwo czy przeklenstwo
Po przeczytaniu 4 tomu naszła mnie pewna refleksja dotyczaca Ai. O ile po pierwszym tomie myslałem jakie to szczeście ma Yota ze została mu zesłana Ai ( i czemu mi sie to nigdy nie przytrafia ) to potem naszło mnie cos zgoła odwrotnego. Pomslcie tak: czy gdyby Ai nie była z Yota to jak potoczyły by sie sprawy z Moemi? Wydaje mi sie że przez Ai stracił on ochote walkki o Moemi a przeciez Ai to VGA. Wiedział ze ona nie może byc z nim przez całe życie a mimo to zakochał sie w niej co przystworzyło mu wiele bólu. Dokładnia tak samo było potem z Nobuko. Wystarczy pomyślec co by sie działo gdybyy Ai nie zadzwoniła w tamtej chwili kiedy oni byli razem w łożku . I tak doszedłem do wniosku że to Ai jest powodem wszystkich kłopotów Yoty !! A co wy o tym myslicie??
-
- Status: Offline
Z miłością tak to już jest. Odwraca nasze życie do góry nogami, niszcząc w szybkim tempie nasz wizerunek świata i powodując, że zaczynamy uczyć się go od nowa. To właśnie w życiu Yoty zrobiła Ai. Dzięki niej ten chłopak w szybkim tempie wydoroślał. Nauczył się co to znaczy naprawdę kochać i być kochanym. Taki "bodziec" był mu bardzo potrzebny. Gdyby to nie, to prawdopodobnie Yota nie "odważył by się" na związek z Nobuko. Nadal byłby tym samym strachliwym chłopaczkiem, który nie wie co z sobą począć, a tak... Poza tym jak największa miłość (mowa o Ai) może być największym kłopotem w życiu człowieka ? Sorki, ale nie zaobserwowałem czegoś takiego na swoim przykładzie (może dlatego, że jestem jeszcze młody i niewiele wiem o życiu ;]). Ai to ,jak to ktoś kiedyś napisał, najlepsze co mogło się przytrafić Yocie i z tym się w pełni zgadzam. Finito.
-
- Status: Offline
Hmmm - miłość w mangach p. Katsury chadza baaardzo krętymi drogami... Pomyślcie, że tego wszystkiego by nie było, gdyby Ai nie straciła pamięci, a to nie jest ani jej wina, ani Yoty!
UWAGA możliwy SPOILER
Jak to jest z tą miłością najlepiej oddaje scena z pociągami w tomie 5!
Koniec SPOILERa
Ale pomyślcie ile się jeszcze zdarzy - 13 tomów, czyli kupę przed nami!!!
UWAGA możliwy SPOILER
Jak to jest z tą miłością najlepiej oddaje scena z pociągami w tomie 5!
Koniec SPOILERa
Ale pomyślcie ile się jeszcze zdarzy - 13 tomów, czyli kupę przed nami!!!
-
- Status: Offline
Żuraw i czapla?Chomik pisze:UWAGA możliwy SPOILER
Jak to jest z tą miłością najlepiej oddaje scena z pociągami w tomie 5!
Koniec SPOILERa
A te 2 na Lem czy cos takiego, to będzie zupełnie osobno, czy jakoś powiązane...?Chomik pisze:Ale pomyślcie ile się jeszcze zdarzy - 13 tomów, czyli kupę przed nami!!!
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Uwaga! Tylko dla Pasuzuko! :
VG Len dzieje sie 8 lat później i powiązania są, ale minimalne. Zresztą trochę cierpliwosci - przekonasz się (ja niestety cierpliwy nie byłem )
Co do Ai. Jak dla mnie to jest i jednym i drugim. Błogosławieństwem bo wydoroślał. Wcześniej tylko Moemi i Moemi - klapki na oczach, inne nie istnieją. Z Nobuko i tak wcześniej czy później by się spotkał - ostatecznie chodzą do jednej szkoły. Po jakimś czasie na pewno by go zauważyła (przecież to jej zależy na tym związku). Tylko bez spotkania Ai zaczepienie go przez Nobuko skończyłoby się pewnie kilkoma zająknięciami a może i nawet ucieczką Yoty.
Z drugiej strony jest także przekleństwem. Przecież to Video Girl. Ona ma dodawać otuchy, Łączyć pary, a nie rozkochiwać (nawet nieświadomie) w sobie.Uwaga Spoiler! podobnie jak Haruno).Za to właśnie Rolex chce ją wymazać. To oprócz posiadania uczuć jest przyczyną, że jej twórca dostrzega ją jako wybrakowany wyrób. Gdyby nie miłość do niej może dalej Yota zabiegałby o względu Moemi - zresztą Takashi pewnie by mu w tym trochę pomógł - przecież on chodzi z Moemi tylko po to by wzbudzić zazdrość Yoty (ale ten drugi niestety o tym nie wie). A nawet jeżeli Moemi to już przegrana sprawa pozostaje Nobuko. Gdyby nie Ai, a zakładając że Yota nie zawachałby się co do ich związku (przecież przed spotkaniem Ai to była ciamajda do kwadratu) mogliby żyć długo i szczęsliwie. Raczej nic nie stanęłoby na ich drodze.
Jednak zdecydowanie spotkanie z Ai dało Yocie więcej plusów niż minusów. Rozterki miłosne przeżywa praktycznie każdy. Może nie tak zakręcone jak u Katsury (patrz także np. I''s) ale... Jest jeszcze kilka tomów tej mangi więc na pewno wszystko skończy się szczęśliwie.
VG Len dzieje sie 8 lat później i powiązania są, ale minimalne. Zresztą trochę cierpliwosci - przekonasz się (ja niestety cierpliwy nie byłem )
Co do Ai. Jak dla mnie to jest i jednym i drugim. Błogosławieństwem bo wydoroślał. Wcześniej tylko Moemi i Moemi - klapki na oczach, inne nie istnieją. Z Nobuko i tak wcześniej czy później by się spotkał - ostatecznie chodzą do jednej szkoły. Po jakimś czasie na pewno by go zauważyła (przecież to jej zależy na tym związku). Tylko bez spotkania Ai zaczepienie go przez Nobuko skończyłoby się pewnie kilkoma zająknięciami a może i nawet ucieczką Yoty.
Z drugiej strony jest także przekleństwem. Przecież to Video Girl. Ona ma dodawać otuchy, Łączyć pary, a nie rozkochiwać (nawet nieświadomie) w sobie.Uwaga Spoiler! podobnie jak Haruno).Za to właśnie Rolex chce ją wymazać. To oprócz posiadania uczuć jest przyczyną, że jej twórca dostrzega ją jako wybrakowany wyrób. Gdyby nie miłość do niej może dalej Yota zabiegałby o względu Moemi - zresztą Takashi pewnie by mu w tym trochę pomógł - przecież on chodzi z Moemi tylko po to by wzbudzić zazdrość Yoty (ale ten drugi niestety o tym nie wie). A nawet jeżeli Moemi to już przegrana sprawa pozostaje Nobuko. Gdyby nie Ai, a zakładając że Yota nie zawachałby się co do ich związku (przecież przed spotkaniem Ai to była ciamajda do kwadratu) mogliby żyć długo i szczęsliwie. Raczej nic nie stanęłoby na ich drodze.
Jednak zdecydowanie spotkanie z Ai dało Yocie więcej plusów niż minusów. Rozterki miłosne przeżywa praktycznie każdy. Może nie tak zakręcone jak u Katsury (patrz także np. I''s) ale... Jest jeszcze kilka tomów tej mangi więc na pewno wszystko skończy się szczęśliwie.
-
- Status: Offline
Dobra - poddaję się - macie rację 10, a właściwie 8, bo 2 to VGL, a to z tego co wiem trochę inna historia...GoDziO-KuN-HenTaii pisze:Właśnie też mi się tak wydaje -_-"Shig pisze:Chomik pisze:Ale pomyślcie ile się jeszcze zdarzy - 13 tomów, czyli kupę przed nami!!!
13?
10 chyba...
13 tomów VGA + 2 tomy VGL = 15 tomów sagi VGA ^^
15 tomów sagi VGA - 5 tomów wydanych do tej pory = 10 tomów pozostałych ^^
Z tym 13-cie, to dlatego, że liczyłem od początku - jestem baardzo roztargniony!
-
- Status: Offline
Oj chyba jednak poznałby Nobuko... Przecież ona właśnie po to zdawała do tamtego liceum, byliby tylko w innych klasach. Może na początku byłby trochę nieśmiały ale w końcu by się rozkręcił.Muti pisze:Gdyby Ai nie trafiła do Yoty on na zawsze pozostałby samotny.
Bez rozstania z Ai w "świecie video" nie poznałby Nobuko i nie byłoby dalszego "dylematu milosnego".
A najważniejsze co to za VGAi bez Ai
Więc Ai jest najlepszym błogosławieństwem jakie mogło mu się dostać.
Z drugą częścią wypowiedzi całkowicie się zgadzam. Bez Ai to byłaby to zupełnie inna manga. Ai byc musi i koniec!!
-
- Status: Offline
no chyba w calej tej mandze chodzi o Ai glownie...moze sie nie wydawac,ale to w sumie (no dobra,DLA MNIE!!!)jest glowna bohaterka TO JAKBY MIALOBYC VGAi BEZ AI???Ineluki pisze:Oj chyba jednak poznałby Nobuko... Przecież ona właśnie po to zdawała do tamtego liceum, byliby tylko w innych klasach. Może na początku byłby trochę nieśmiały ale w końcu by się rozkręcił.Muti pisze:Gdyby Ai nie trafiła do Yoty on na zawsze pozostałby samotny.
Bez rozstania z Ai w "świecie video" nie poznałby Nobuko i nie byłoby dalszego "dylematu milosnego".
A najważniejsze co to za VGAi bez Ai
Więc Ai jest najlepszym błogosławieństwem jakie mogło mu się dostać.
Z drugą częścią wypowiedzi całkowicie się zgadzam. Bez Ai to byłaby to zupełnie inna manga. Ai byc musi i koniec!!
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Pod pewnym względem Ai jest przeklestwem a pod pewnym nie. Zależy z której strony na to patrzeć. Uważam też że kiedy się kogoś kocha nie zawsze trzeba cierpieć no chyba że jest się kimś takim jak Ai. Ale to nie jej wina że Yota trafił na wypożyczalnie i że akurat ją dostał. Po jego stonie też nie ma winy że Ai się w nim zakochała więc czyja jest to wina? Myślę że można by długo się zastanawiać i nie dostrzec żadnej odpowiedzi na to pytanie.
-
- Status: Offline
Jak to już wcześniej było powiedziane "miłość w mangach pana Katsury chadza krętymi ścieżkami". Jak to by było gdyby Ai się nie pojawiła? No cóż jeśli o mnie chodzi to nie miało by to wp.ływu na początek mangi. W końcu na początku Yota przemógł się sam. Moemi wyznała mu że kocha Takshiego kiedy nie było jeszcze przy nim Ai. Pytanie tylko brzmi czy byłby w stanie zdobyć się na tyle co dtej pory? hmm... Ai bez wątpienia jest błogosławieństwem dla Yoty. Gdyby nie ona Yota by siebie nie uwirzył. Dalej patrzyłby smutnym wzrokiem za moemi która woli jego przyjaciela od niego samego i udawał że nic się nie stało. A jeśli chodzi oto że się w niej zakochał... No cóż... Miłość nie wybiera. Ai miała być dla niego przyjaciółką i stała się nią. Stała mu się tak bliska jak żadna inna dziewczyna do tej pory. Wiem coś o tym bo sam przeżyłem niegdyś podobną historię (oczywiście nikt nie wychodził z telewizora) hyba właśnie dlatego postaci katsury są mi tak bliskie. Dobra, dobra bo schodze z tematu. Kto wie ja przypuszczam że gdyby nie Ai yota nie mieszałby się do związku Moemi i Takashiego. W wyniku czego Zostałby z Nobuko (najmniej lubiana przeze mnie postać) natomiast moemi wyszłaby na tym najgorzej.
-
- Status: Offline
Ai jest błogosławieństwem jako Video Girl ale nie jako dziewczyna. Ai miała Yocie tylko pomóc zdobyć uczucie Moemi i/lub pcieszyć, niepowinna natomiast go kochać (ani on jej) ale to w sumie nie jest jej (jego) wina. Innymi słowy każdy medal ma dwie strony i na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ai spełniła swoją rolę - powinna odejść i zostawić Yote Moemi, a za ten czyn powinna stać się człowiekiem i być np. z Takashim i stać się jego błogoslawieństwem ale już jako normalna dziewczyna. Uważam że jeśli Ai nie zniknie lub nie stanie się człowiekiem będzie tylko na dłuższą mete przekleństwem dla wszystkich, nawet dla samej siebie chodź to troche głupio brzmi.
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość