Post
autor: Grey » sob gru 12, 2020 1:41 pm
Ekchm. No cóż, po dwóch dniach gry, dość intensywnej nie ukrywam, bo gierka mnie nawet wciągnęła chociaż nie jestem w stanie wymienic ani jednego jej plusu (serio, nie wyzłośliwiam się ani nic, jako tako od biedy mogę nawet powiedzieć, ze mi się podoba no ale nie jestem w stanie wskazać żadnego plusu) oraz niezłych dramach internetowych (zachwyt recenzentów, spory zawód wśród części graczy, ponoć w zalezności od platformy na której się gra) mogę się wstępnie wypowiedzieć. Tylko zastanawiam się czy jest o czym mówić.
Pierwszy zawód dostałem w kreatorze postaci, de facto gorszym niż był w Morrowindzie. Po kilku gierkach co w ciągu ostatniego roku czy dwóch wyszły, prześcigających się w ogólnie pojętej zajefajności kreatorów, było to jak uderzenie głową w betonowy klomb. No ale trudno, gra pierwszoosobowa, niech będzie.
Potem okazało się, że próg wejścia jest niesamowicie wysoki, gra niczego nie tłumaczy w zadowalający sposób, praktycznie samemu trzeba się wszystkiego domyslać. Walka jest bardzo drętwa, jazda autem jest katorgą (ale to może ja mam antytalent do samochodówek, bo ludziom się to nawet podoba... ja już wole biegać pieszo co chwila w coś uderzam albo przejeżdzam kogoś, policja pogoni 20sekund i odpuszcza, jasne no ale nie uciekne autem wiec wole na nogach xD xD xD). Zarządzanie itemami i ekwipunkiem to dramat.
Gliche są czymś normalnym, dwa razy nie pozwoliły mi kontynuować gry, na szczęście zapis i odczyt naprawiły sytuację, obym nie zatrzymał się w pewnym momencie na dobre.
Cyberpunk to ogólnie nie moje klimaty, wiec ja nie czuję za bardzo tego stylu, no ale tego byłem świadomy gdy robiłem preorder więc nie narzekam.
Postacie są płaskie, jednowymiarowe, nie budzą w graczu żadnych uczuć.
To co jednak mnie najbardziej boli, to nie to że nie jestem w stanie wskazać żadnego plusu tej gry (poza tym że jakos przyjemnie mi się w to gra, ale nie wiem dlaczego, śmieszne to w sumie) ani wyżej wypisane wady ale... ta martwość tego pseudożywego miasta. To jest niesamowite jak bardzo to miasto jest totalnie martwe... jak ze starych jRPG. Z ani jednym NPC nie da się pogadać (poza tymi od questów), rzucają tylko jedną linijkę najczęściej niepowiązaną z tym co robią ani kim są, oskryptowane dialogi na ulicy to poziom niższy od Wieśka 3, bo też powtarzają się non stop (do teraz śni mi się "Dali się k**** oklepać jak Novigradzkie dziwki" które słyszałem każdego dnia po 5 razy gdy grałem w Wieśka) za to nie są ni wuja ciekawe w przeciwieństwie do Wieśka. Wszelkie budynki - to po prostu klocki bez możliwości interakcji. Nigdzie nie można wejść, z niczego skorzystać. Skoro tak seksem reklamowano tę gierkę to spróbowałem powłazić do wszyskich 18+ miejsc - albo zamknięte na amen, albo w ogóle drzwi nie mają opcji interakcji, albo w środku jest pusto. Sexshop? Mogę kupić dildo za X które służy tylko do tego, że mogę je odsprzedać za 30% X. Mega. Ale może to tylko wszelkie lokale okołoerotyczne tak działają? Może inne funkcjonują? Oh wait, nie ma innych lokali xD domy/mieszkania/bloki które podobnie jak ww. nazwijmy dla uproszczenia burdele - albo zamknięte na amen, albo w ogóle drzwi nie mają opcji interakcji, albo w środku jest pusto. No i stoiska z żarciem na ulicy, z których też nie można skorzystać. W tym mieście po prostu nie ma nic, ale dosłowne zero. Cała gra toczy się w nim a ono jest zupełnie puste, eksploracja nie ma sensu, nawet jest niewskazana bo człowiek uświadamia sobie że to tylko totalna wydmuszka...
Eh, co najśmieszniejsze jest chyba to, że youtube podnieca sie tym miastem, nie wiem dlaczego. Jedyne co w nim jest to niefunkcjonujące burdele i niefunkcjonujące budki z żarciem. Rozumiem że zdaniem CDPR do życia w mieście wystarcza dildo i kebab ale kurde... eh lepiej nad tym się nie zastanawiać bo resztki wczuwki odchodzą w siną dal xD