Dramy i live action

Dział do rozmów na tematy wszelakie, nawet (a raczej głównie) te niezwiązane z mangą i anime.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Dramy i live action

Post autor: Ame » sob kwie 11, 2015 8:40 pm

Ostatnio obejrzałam Kuroshitsuji.Z nudów można obejrzeć,ale mogli się bardziej postarać.Jedynie aktor odgrywający Sebastiana się spisał.
Dramę od czasu do czasu obejrzę,ale wolę anime,bo trwa krócej :P
Ostatnio zmieniony czw lip 21, 2016 4:35 pm przez Ame, łącznie zmieniany 1 raz.

Otai
Status: Offline

Post autor: Otai » ndz kwie 12, 2015 12:03 am

Akurat Kuroshitsuji to film, nie posiada dramy (w sensie serialu), bo raczej dramami nazywa się seriale telewizyjne bądź komórkowe ;).

Ja oglądam tyle samo dram i anime, dlatego zamiast myanimelist hoduję sobie mydramalist
mydramalist.info/user/756/otai
Według MDLa samych ukończonych dram telewizyjnych mam 241, razem z filmami i dramami komórkowymi 463, a obecnie rozgrzebanych i kontynuowanych mniej lub bardziej mam 100. Generalnie dramy to moje bagno, pamiętam jak kilka lat temu stawialiśmy dramawiki.pl i przez długi czas bardzo się angażowałam w stawianie tej strony. Obecnie jestem już raczej obserwatorem.

Generalnie wolę specyficzną grę Japończyków od tej w filmach/serialach amerykańskich, chociaż wiem, że innym podchodzi bardziej taka stylówa gry i jak widzą tę japońską to uciekają. Ale o ile jakiś anglojęzyczny serial czasem obejrzę, tak przed koreańskimi produkcjami uciekam (a o dziwo rozciągnięte i przedramatyzowane romansidła koreańskie są najpopularniejsze). W sumie jak tak patrzę na dramy to większość moich ulubionych tytułów to albo jakiś totalny kosmos, albo kryminały.

Z sezonu, który właśnie się skończył obejrzałam Mondai no Aru Restaurant, Ouroboros i 2 sezon Itazura no Kiss - w sumie każda z nich mi się podobała i raczej je polecam.

Co do tego, że anime są krótsze - są i dramy, których forma odcinków to 20 minut, tak jak i w przypadku anime - z tych które ja oglądałam w tej formie dobrze wspominam: Switch Girl!!, Clone Baby, Geki Koi, Delicious Gakuin, Kingyo Club, Moyashimon, Yusha Yoshihiko i Aozora no Tamago. Nie jestem pewna już czy

Do moich ulubionych tytułów poza tokusatsu (Kamen Rider OOO, Kamen Rider W, Shinkenger i Gokaiger ZAWSZE) i wyżej wymienionymi zaliczają się z dram Akihabara@DEEP, Blody Monday, Pride (z Kimurą Takuyą), Last Friends, Maou, Majo Saiban, Mother (japońskie), Nodame Cantabile, Orange Days, Orthros no Inu, Osen, Piece - Kanojo no Kioku, Q10, Tumbling, SPEC, Yamada-kun to Nananin no Majo...

Z filmów polecam absolutnie każdemu Hold Up Down ("Pan Jezus był Azjatą?!" i inne hardkory), poza tym bardzo lubię Tenshi no Koi, Chonmage Purin, Fujoshi Kanojo (zwłaszcza pierwsze pół), Kokuhaku, MW.

[ Dodano: Nie 12 Kwi, 2015 ]
Dla trolla każdej fance yaoi i każdemu antyfanowi yaoi mogę polecić "Yaji And Kita: The Midnight Pilgrims" jako najbardziej siekający mózg film bijący na głowę wszystkie inne filmy z serii BL. (tylko dla hardkorowców +18 i te sprawy )mówiłam, żeby tu nie klikać

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » ndz kwie 12, 2015 12:25 am

Dla mnie dramy to filmy i seriale azjatyckie :wink: Moja pierwsza obejrzana drama to Hana Yori Dango i od tego się zaczęła moja przygoda z dramami :D
Otai pisze:Co do tego, że anime są krótsze - są i dramy, których forma odcinków to 20 minut
Widocznie wybieram same długie,które trwają godzinę albo dwie.

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » ndz kwie 12, 2015 6:51 am

U mnie tak samo jak u Ame zaczęło się od Hana Yori Dango, które za każdym razem jak oglądam to przeżywam jakbym oglądała pierwszy raz. Potem było genialne Nodame Cantabile i moja przygoda z dramami rozpoczęła się na dobre. Obecnie przezuciłam się nieco też na dramy koreańskie. Znalazłam kilka serii które mnie po prostu zachwyciły ( np.Fated to love you, Master's sun) ale też były takie co mnie irytowały np. Flowerboy next door.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Awatar użytkownika
Ajsza
Fanatyk
Posty: 1732
Rejestracja: pt maja 25, 2012 10:30 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Ajsza » ndz kwie 12, 2015 8:25 am

Moją pierwszą dramą też było Hana Yori Dango :D Jednak w odróżnieniu od przedmówczyń - nie wciągnęłam się w ten świat. Obejrzałam kilka które mnie bardziej interesowały, zapewne w przyszłości też jakieś pojedyncze włączę, jednak ogólnie już wolę zachodnie produkcje :)
Obrazek

Nyuu Manga - nowe mangi, manhwy, manhuy, animangi, light novele, artbooki, guidebooki i inne dobrocie od naszych wspaniałych polskich i amerykańskich wydawców

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » ndz kwie 12, 2015 12:22 pm

Widział ktoś dramę do Mirai Nikki? To było tragiczne. :| Gorzej niż eksperymenty studentów filmówki. Gorzej niż kręcony amatorsko filmik na youtube. Nie widzę sensu w ekranizowaniu mangowych historii w formie live-action. Przeważnie takie ekranizacje zalatują niskimi nakładami i kulejącą realizacją. Aż strach mnie ogarnia na myśl o filmie aktorskim do Attack on Titan, który mimo wszystko i tak obejrzę. :roll:
Ame pisze:Ostatnio obejrzałam Kuroshitsuji.Z nudów można obejrzeć,ale mogli się bardziej postarać.Jedynie aktor odgrywający Sebastiana się spisał.
Takie sobie to było. Historia miała szansę być ciekawa, gdyby tylko ktoś się przyłożył i porządnie ją napisał. No i gdyby film miał większy budżet. Niektóre momenty w filmie śmieszą czy budzą politowanie, a raczej nie powinny. Według mnie wybór aktora, który gra Sebastiana to jakieś nieporozumienie. Jedynie Shiori wypadła dobrze.
Obrazek

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » ndz kwie 12, 2015 1:36 pm

ZenekPsychopata pisze:Nie widzę sensu w ekranizowaniu mangowych historii w formie live-action. Przeważnie takie ekranizacje zalatują niskimi nakładami i kulejącą realizacją.
Jest parę wyjątków od tej reguły, np wspominanie juz pare razy Hana Yori Dango czy Nodame Cantabile. Fajnym przykładem jest tez tutaj Zettai Kareshi, które nie jest wierną adaptacją mangi a moim zdaniem historia jest tu dużo lepsza niż w pierwowzorze.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Awatar użytkownika
Itachi Uchiha
nołlife
Posty: 3785
Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
Status: Offline

Post autor: Itachi Uchiha » ndz kwie 12, 2015 1:52 pm

Madoka pisze:
ZenekPsychopata pisze:Nie widzę sensu w ekranizowaniu mangowych historii w formie live-action. Przeważnie takie ekranizacje zalatują niskimi nakładami i kulejącą realizacją.
Jest parę wyjątków od tej reguły, np wspominanie juz pare razy Hana Yori Dango czy Nodame Cantabile. Fajnym przykładem jest tez tutaj Zettai Kareshi, które nie jest wierną adaptacją mangi a moim zdaniem historia jest tu dużo lepsza niż w pierwowzorze.
Od siebie dodam kilka serii, które imo wyszło całkiem nieźle:
http://mydramalist.com/4613-gto-great-t ... izuka-2012
http://mydramalist.com/7344-yamada-kun-to-7-nin-no-majo
http://mydramalist.com/1037-paradise-kiss
http://mydramalist.com/3759-another

Jakby ktoś był chętny, to mogę zapodać więcej propozycji ^^

Valkiris
Posty: 49
Rejestracja: sob lut 23, 2013 10:17 pm
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Post autor: Valkiris » ndz kwie 12, 2015 2:20 pm

U mnie również pierwszą obejrzaną dramą było Hana Yori Dango :) Byłam nią zachwycona. Do dzisiaj, gdy tylko najdzie mnie ochota, włączam moje ulubione momenty. Potem było Cat Street, które niestety niezbyt mi się podobało i po nim zawiesiłam oglądanie dram na jakiś rok. W międzyczasie obejrzałam kilka razy po jednym odcinku jakiejś dramy, ale zwykle byłam zawalona i po prostu nie kontynuowałam ich. Kilka miesięcy temu, chcąc powrócić do ich oglądania, puściłam sobie 49 dni. Słyszałam same świetne opinie i dlatego się na nią zdecydowałam. Owszem, była dobra, pierwsze 18 odcinków obejrzałam z wielką przyjemnością. Z jakiegoś powodu nie przeżywałam ich historii aż tak mocno jak się spodziewałam, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze. Niestety dwa ostatnie odcinki były tak pozbawione sensu i logiki, że do tej pory jestem zdegustowana. Nagłe zwroty akcji, (nie)szczęśliwe przypadki... może niektórym się to podoba, ale jak dla mnie to była przesada. Od tego czasu znów ich nie oglądam, ale raczej z powodu braku czasu. Mam nawet listę dram, które z jakiegoś powodu mnie zainteresowały, i od razu jak zdam maturę i będę mieć więcej wolnego czasu postaram się je obejrzeć :D

Otai
Status: Offline

Post autor: Otai » ndz kwie 12, 2015 2:26 pm

"Paradise Kiss" to nie jest dobra ekranizacja mangi i nie polecałabym jej fanom tego tytułu, natomiast jako film sam w sobie jest do obejrzenia w odcięciu od mangi. Ale istnieją całkiem fajne i całkiem zgodne adaptacje :) - i nie jest to tylko parę wyjątków. A "Mirai Nikki" nie widziałam, ale z tego co wiem był to serial, który tylko bazował na uniwersum mangi, a nie jej adaptacja. Zawsze też warto sprawdzać time slot dramy, jeśli ktoś się boi, że będzie biednie i z brakiem budżetu - te po 23/24 jak Mirai Nikki są zazwyczaj biednymi seriami-zapychaczami, natomiast najpopularniejszy slot Getsu9 (czyli poniedziałek 21:00) zazwyczaj jest robiony (przynajmniej częściowo) na bogato.

Co do tego, które tytuły są w miarę dobre według mnie to nie będę się powtarzać, bo całkiem sporo wymieniłam. ;) Nadal z tych najświeższych ekranizacji z tego roku będę polecała "Ouroborosa";), no i "Nobunaga Concerto", które teraz oglądam całkiem nieźle póki co wypada jako ekranizacja.
Madoka pisze:Fajnym przykładem jest tez tutaj Zettai Kareshi, które nie jest wierną adaptacją mangi a moim zdaniem historia jest tu dużo lepsza niż w pierwowzorze.
Tu się podpisuję obiema rękami, bo dla mnie manga jest tak durna, że aż boli, natomiast anime to tak luźno oparta adaptacja przeniesiona w inne realia z innymi charakterami postaci, że byłam pozytywnie zaskoczona.

Awatar użytkownika
Angu
nołlife
Posty: 2697
Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
Lokalizacja: Wejherowo
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Angu » ndz kwie 12, 2015 3:34 pm

Na początek powiem, że często zdarza mi się oglądać dramy z siostrą, która nie interesuje się (a wprost nienawidzi :P) anime/mangi itp, ale jak któregoś dnia oglądałam filmową wersję Nany, to się wkręciła w azjatyckie produkcje.
Obecnie oglądam(y) teraz dramy rzadziej.
Moją pierwszą dramą było Hanazakari no kimitachi e i do dzisiaj chyba pozostaje jedna z lepszych komedii, to naprawdę fajnie się oglądało :D Zwłaszcza z tymi aktorami (Shun Oguri, Ikuta Toma, Maki Horikita).
Hana Yori Dango znam całe anime, próbowałam oglądać jakąś wersje (chyba koreańską) dramy, ale nie przetrwałam chyba nawet drugiego odcinka, w przeciwieństwie do mojej siostry, która chyba obejrzała całą.
Zettai Kareshi nie znam mangi, dramę obejrzałam całą, ale ledwo ledwo... w sumie tylko dzięki siostrze bo każdy odc oglądaliśmy razem. To było naprawdę mooocno średnie. Były zabawne momenty, ale męczyłam się oglądając to :P

Jeżeli bym miała coś polecić to proszę:
49 dni - genialny dramat! Z bardzo dobrym zakończeniem. Jedna z lepszych (jeżeli nie najlepsza?) drama jaką miałam przyjemność oglądać. Polecam!

Shut Up Flower Boy Band całkiem dobre i przyjemnie się ogląda. Fajny soundtrack, kilka niespodziewanych zwrotów akcji. Przeszkadzało mi, że nie wszyscy członkowie zespołu dostali wystarczająco czasu antenowego, niektóre wątki zostały potraktowane po macoszemu, ale jak kogoś interesują muzyczne klimaty, to może zerknąć ;)

You're Beautiful siostra straaasznie polubiła ten serial, myślała o nim dosłownie dzień i noc :P Dla mnie głównie to fajna komedia, z całkiem przyjemną muzyką. Jeden mini-wątek strasznie mnie zirytował (nie będę spoilerować), ale i tak jako całość broni się bardzo dobrze. Jak ktoś jeszcze nie zna tej popularnej dramy to powinien nadrobić :P Scena ze świnią (dzikiem?) epicka xDD

Nobuta wo produce jak kogoś nie odtrącają szkolne klimaty to może zerknąć. Drama na podstawie novelki z tego co wiem i kurczę, chętnie bym ją przeczytała. Bohaterowie całkiem spoko, zapadają w pamięć.

Marry me, Marry! kolejna drama muzyczna. Całkiem fajna, siostrze strasznie się podobała :P Mi też się fajnie oglądało, chociaż już mało pamiętam xD

Obecnie głównie oglądam Gap Dong Skończyłam jak na razie 11 odcinków i... ech klimat pierwszych odcinków bardziej mi się podobał, niemniej drama w miarę trzyma stały poziom. Tak se myślę, że w sumie jakby darowali sobie wątek romansowy to chyba oglądało by mi się lepiej. Każdy odcinek ma godzinę, przez co też czasami dłuży mi się oglądanie :P

A oglądał ktoś Kagen no tsuki ? Już nie pamiętam co mnie skłoniło do obejrzenia... czy dowiedziałam się, że mangę wyda Waneko, czy jakoś trafiłam przypadkiem. Ogólnie film baaaardzo mi się spodobał. Mówcie co chcecie, ale klimat jak dla mnie był świetny. Hyde zagrał tak sobie, ale jego piosenka do filmu bardzo wpadła mi w ucho. Zaraz po obejrzeniu byłam zauroczona filmem. A siostra chyba zasnęła podczas seansu i nie obejrzała do końca tylko chciała streszczenie xD
Obrazek

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » ndz kwie 12, 2015 4:04 pm

Otai pisze:"Paradise Kiss" to nie jest dobra ekranizacja mangi i nie polecałabym jej fanom tego tytułu, natomiast jako film sam w sobie jest do obejrzenia w odcięciu od mangi.
Zgadzam się w całości. Film ma jedynie zakończenie takie jak większość fanek pairingu Yukari/George chciałaby ujrzeć w mandze. Ja przez cały seans starałam się zapomnieć o tym, że znam mangę.

Z dobrych dram które oglądałam na początku jeszcze pamiętam taiwańskie Devil Beside You. Na początku strasznie mnie denerwowało, że oni tak krzyczą ale potem się jakoś przyzwyczaiłam.

Z całkiem świeżo oglądanych (co prawda to nie drama a kinówka) to poleciłabym Toshokan Sensou. Nie trzymają się tu wiernie tego co było w anime, ale sens jest zachowany.

Za to nie polecam Kimi ni todoke. Straszliwie się na nim wynudziłam, a serię anime uwielbiam po prostu.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Awatar użytkownika
Kibiusz
Adept
Posty: 491
Rejestracja: pt mar 28, 2014 7:34 pm
Status: Offline

Post autor: Kibiusz » ndz kwie 12, 2015 6:40 pm

Ja zaczęłam od "Kimi wa petto", jednak suma sumarum rzadko trafiam na jakiś serial/film japoński, który jestem w stanie obejrzeć do końca. Nie jestem fanką ichniejszej gry aktorskiej i często również kadrowania/prowadzenia kamery. Zdecydowanie najczęściej oglądam kino grozy.

Swego czasu wciągałam dużo głupkowatych i przejaskrawionych romansideł rodem z Tajwanu, ale to raczej dla jakiegoś przystojnego aktora/ładnej aktorki.

Z koreańskich zakochałam się w "Tae wang sa shin gi" (sporo ładnych aktorów/aktorek) po czym odpłynęłam raczej do anime, bo takie angstowe epic fantasy rzadko się zdarza gdzie indziej.

Ogólnie rzadko oglądam seriale, jednak jeśli już to najczęściej brytyjskie. W porywach jakiś amerykański się zdarzy a drama azjatycka to dla mnie wielka rzadkość. Czasem się zdarzy obejrzeć, jak ktoś znajomy nagminnie poleca a opis fabuły przypadnie mi do gustu, jednak raczej omijam ten typ rozrywki.

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » ndz kwie 12, 2015 7:46 pm

Otai pisze: Zawsze też warto sprawdzać time slot dramy, jeśli ktoś się boi, że będzie biednie i z brakiem budżetu - te po 23/24 jak Mirai Nikki są zazwyczaj biednymi seriami-zapychaczami, natomiast najpopularniejszy slot Getsu9 (czyli poniedziałek 21:00) zazwyczaj jest robiony (przynajmniej częściowo) na bogato.
Dzięki za radę.

Przypomniała mi się jeszcze jedna japońska drama, którą widziałam: Samurai High School. Trochę przesłodzona, ale zabawna no i raczej do jednorazowego obejrzenia.
Obrazek

Awatar użytkownika
Canis
nołlife
Posty: 2875
Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
Lokalizacja: Rzeszów
Gender:
Status: Offline

Post autor: Canis » ndz kwie 12, 2015 8:13 pm

Ja mam na koncie tylko 2 filmy z aktorami. Higurashi no Naku Koro ni i Blood The Last Vampire.
Higurashi było niczego sobie. Gra aktorska jest okropna, ale montaż jest wykonany bardzo dobrze, a tytułowa piosenka jest równie dobra jak openingi w anime. Blood też było całkiem znośne. W pewnym momencie fabuła gubi sens, ale jeśli nie włączy się krytycznego myślenia film dostarcza rozrywki.
Ogólnie raczej nie oglądam dram i im podobnych, głównie ze względu na umiejętności aktorskie Japończyków. Mam jedynie w planie zobaczyć Kenshina.

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » ndz kwie 12, 2015 9:01 pm

Przy Kenshinie radzę zapomnieć o mandze bo jednak wydarzenia w filmie a przynajmniej w pierwszej części, ktorą do tej pory widziałam odbiegają od tego co znamy z wersji papierowej.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » pn kwie 13, 2015 10:27 pm

Otai pisze:"Paradise Kiss" to nie jest dobra ekranizacja mangi i nie polecałabym jej fanom tego tytułu, natomiast jako film sam w sobie jest do obejrzenia w odcięciu od mangi.
Fajnie wiedzieć.Chciałam najpierw zapoznać się z pierwowzorem,ale Waneko uznało,że kto "chciał to już kupił" i sobie nie poczytam :cry: Jedynie co mi pozostaje to zapoznać się z dramą albo anime(co jak co,ale kreska Yazawa nie nadaje się na animację).

Awatar użytkownika
Itachi Uchiha
nołlife
Posty: 3785
Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
Status: Offline

Post autor: Itachi Uchiha » śr kwie 15, 2015 5:16 pm

Zapomniałem pochwalić się swoim kontem http://mydramalist.com/profile/maxotaku

W porównaniu z wami moja lista dopiero co raczkuję. Jakby ktoś z was miał na tym serwisie konto to proszę o wysyłanie zaproszeń :wink:

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » śr kwie 15, 2015 7:07 pm

Ja mam konto na innym MDLu i aż tak dużo nie mam obejrzane. Jak tak patrzę po statystykach to mam obejrzanych w całości 70 tytułów, z czego połowa to są po prostu filmy.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Ineluki
Status: Offline

Post autor: Ineluki » śr kwie 15, 2015 7:40 pm

Ja dram właściwie nie oglądam... chyba, że trafi się jakaś z aktorką, którą lubię :roll: (żeby nie było wątpliwości - nie są to action live'y)... i jak na razie były to tylko koreańskie produkcje.
ZenekPsychopata pisze:Nie widzę sensu w ekranizowaniu mangowych historii w formie live-action. Przeważnie takie ekranizacje zalatują niskimi nakładami i kulejącą realizacją. Aż strach mnie ogarnia na myśl o filmie aktorskim do Attack on Titan
No ej, Gantz był dobry... DMC też. W tych filmach widać było, że posiadają porządny budżet, a reżyser Tytanów zapowiada, że będzie to najdroższy film w historii japońskiej kinematografii, więc raczej nie ma się czego obawiać.
Kibiusz pisze:Zdecydowanie najczęściej oglądam kino grozy.
O, a mogłabyś polecić coś dobrego z ostatnich 5-6 lat? Jak dramatów, melodramatów i romansów nie lubię, tak horrory uwielbiam (już od ćwierćwiecza :P ), a jak ostatnio szukałem czegoś dobrego, to zwątpiłem czy w ciągu ostatnich kilku lat coś takiego powstało :cry: .

ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach czyli luźne ga(d/t)ki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości