Dramy i live action
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Ja sama nie wiem, czy to jest tak złe, że aż złe czy tak złe, że aż dobre. Te piosenki bawią mnie w dziwny sposób Na pewno brakuje mi pozostałej dwójki bohaterów. Tak czy siak, nie miałam wczoraj na to nastroju, więc na razie nie skończyłam.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Obejrzałam The Uncanny counter (Netflix, 16 godzinnych odcinków, na podstawie webtoona). Jakie to było dobre <3 Bohaterowie walczą ze złymi duchami, którzy uciekają z zaświatów i kuszą złych ludzi do zabijania. Myślałam, że fabuła będzie epizodyczna, tak mi to jakoś śmierdziało, ale nie. Historia jest dość zwarta i skupiona na jednym demonie, a także kilku innych wątkach, wszystko ze sobą powiązane, nie rozmyte. Bohaterowie są kochani <3 Z łatwością ich polubiłam i przejmowałam się ich losami. Webtoon jest młodziutki, i ostatnio zaczął wychodzić drugi sezon. Serial też został od razu przedłużony na drugi sezon, ALE. Cała fabuła się ładnie zakończyła w tym, nie ma żadnego cliffhangera. Ja czekam na kontynuację, bo wciąż mi mało <3
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Oglądał już ktoś może True Beauty, a najlepiej ktoś, kto czyta też webtoon i mógłby mi powiedziec, jak bardzo namieszali? To, co widzę na instagramie mnie momentami przeraża
- Maur
- Adept
- Posty: 421
- Rejestracja: śr sie 16, 2017 3:48 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Gender:
- Status: Offline
Dramy i live action
Webtoon czytam na bieżąco, dramy zostały mi dwa odcinki. Zmian jest dużo i już teraz mogę powiedzieć, że serial jest lepszy.
Jeśli chodzi o różnice:
To tak na szybko. To wszystko, co dzieje się w dramie czytałem dawno temu, więc coś tam mogłem pomieszać, ale zmiany są.
Czemu serial jest lepszy? Wydaje mi się, że jest mniej naiwny i, przede wszystkim, z a k o ń c z o n y!
Oczywiście scenarzyści nie oszczędzili nam przypadkowych upadków itp, ale ta niewinna, prosta i słodka historia pokazuje wiele problemów, szczególnie obecnych w Korei.
Mamy szkolną przemoc (słowną i fizyczną) ze względu na wygląd i ubóstwo, problemy rodzinne, dużą presję na oceny, radzenie sobie z myślami suicydalnymi, trudność z akceptacją siebie i wiele, wiele innych.
Jeśli chodzi o różnice:
► Pokaż Spoiler
Czemu serial jest lepszy? Wydaje mi się, że jest mniej naiwny i, przede wszystkim, z a k o ń c z o n y!
Oczywiście scenarzyści nie oszczędzili nam przypadkowych upadków itp, ale ta niewinna, prosta i słodka historia pokazuje wiele problemów, szczególnie obecnych w Korei.
Mamy szkolną przemoc (słowną i fizyczną) ze względu na wygląd i ubóstwo, problemy rodzinne, dużą presję na oceny, radzenie sobie z myślami suicydalnymi, trudność z akceptacją siebie i wiele, wiele innych.
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Maur, dzięki wielkie
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Dramy i live action
Też jestem zachwycony "The Uncanny counter" Włączyłem na chwilę na próbę, bo podobała mi się ostatnia drama na netflixie i nie mogłem się oderwać Największy plus za bohaterów, bo każdego da się lubić i się lubi. I nie ma niepotrzebnych wątków romansowych, co dla mnie jest plusem.
Polecicie coś dobrego z netlfixa w podobnym klimacie?
Polecicie coś dobrego z netlfixa w podobnym klimacie?
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Vagabond jest w jakiś sposób podobny - walka z wielką korporacją/rządem, dla których nie liczy się życie ludzkie, byle tylko zyski były. Akcja, walki, odkrywanie tajemnic. Plus bardzo fajni bohaterowie. Wciąż jeden z moich ulubionych seriali koreańskich
Obejrzałam wczoraj pierwszy odcinek Zajęć pozalekcyjnych, ale główny bohater okazał się sutenerem Stety/niestety oglądanie alfonsa w pracy nie należy do moich zainteresowań, więc poszedł insta drop. Relacja między głównymi bohaterami trochę przypominała tę z The end of the fxxxing world, więc troszkę mi szkoda, że serial ogólnie nudny.
- Maur
- Adept
- Posty: 421
- Rejestracja: śr sie 16, 2017 3:48 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Gender:
- Status: Offline
Dramy i live action
Meliona, Zajęcia Pozalekcyjne oglądałem w styczniu i uważam, że jest to bardzo dobry serial. Dałbym jeszcze szansę.
Na pewno jest to coś innego. Nie ma w zasadzie pozytywnych postaci, klimat jest ciężki, brudny. W życiu nie powiedziałbym, że jest nudno - szczególnie w późniejszych odcinkach dzieje się bardzo dużo. Wydaje mi się, że to odpowiedni tytuł dla wielbicielki Tatsuki Fujimoto jeśli mogę sobie pozwolić na taką uwagę
Pierwszy odcinek też mi nie podszedł. Jasne, nie ma się co zmuszać, ale drama jest warta polecenia.
Na pewno jest to coś innego. Nie ma w zasadzie pozytywnych postaci, klimat jest ciężki, brudny. W życiu nie powiedziałbym, że jest nudno - szczególnie w późniejszych odcinkach dzieje się bardzo dużo. Wydaje mi się, że to odpowiedni tytuł dla wielbicielki Tatsuki Fujimoto jeśli mogę sobie pozwolić na taką uwagę
Pierwszy odcinek też mi nie podszedł. Jasne, nie ma się co zmuszać, ale drama jest warta polecenia.
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
Dramy i live action
Też się odbiłem od pierwszego odcinka "Zajęć", poza tym nie przepadam za dramami szkolnymi.
Za to Meliona, dzięki za polecenie Vagabonda. Kiedyś zacząłem oglądać pierwszy odcinek, ale go nie skończyłem, a wczoraj jak zacząłem oglądać od nowa, to nie mogłem się oderwać
Za to Meliona, dzięki za polecenie Vagabonda. Kiedyś zacząłem oglądać pierwszy odcinek, ale go nie skończyłem, a wczoraj jak zacząłem oglądać od nowa, to nie mogłem się oderwać
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Stranger (2 sezony po 16 godzinnych odcinków) - Pierwszy sezon zakończył wątki. Kontynuacji nie planowano, ale drama cieszyła się dużą popularnością, więc stworzono drugi sezon o nowych sprawach. Drama opowiada o prokuratorze Hwang Si Moku i policjantce Han Yeo Jin rozwiązującym najpierw osobno, potem razem sprawy kryminalne (żeby nie spoilerować). Ten duet jest znakomity <3 Wyczekiwałam każdej ich interakcji. Pod wpływem siebie zaczęli się powolutku zmieniać, szczególnie Hwang. Jest tu malutki element "fantasy" (czy jak to nazwać), czyli powód, przez który Hwang nie okazuje emocji (tutaj czapki z głów dla aktora, że z takiej roli wyciągnął tyle, że mimo wszystko rozumiałam jego uczucia). Rozmowy z głównym bohaterem są piękne <3 Jedyne w swoim rodzaju, nieraz naturalnie zabawne.
To najlepsza pod względem scenariusza drama, jaką widziałam. Wszystko jest tu dopracowane. Nie ma zbędnych scen. Najmniejsza pierdoła z niepozornej sceny z początku sezonu może się okazać kluczowa w finale. Oczywiście są też tropy, które prowadzą donikąd, ale i te mają swoje konsekwencje.
Drugi sezon nie jest już aż tak dobry jak pierwszy. Trochę długo się rozkręcał i dopiero pod koniec 6 odcinka wciągnęłam się na amen. Ogólnie za dużo było tu walki o stołki w korporacji, bo mnie to zupełnie nie interesowało. Zakończenie spowodowało u mnie niedosyt :< Jedna z mniejszych spraw nie doczekała się rozwiązania. Trochę to wyglądało tak, że za dużo miejsca poświęcono wprowadzeniu do tego sezonu (pierwsze 6 odcinków) i zabrakło jeszcze z 1 odcinka na naprawdę porządne zakończenie. Ale może to dlatego, że jest szansa na kolejny sezon i już nie chcieli dawać przebitek "co wydarzyło się później" jak w s1. Rola głównych postaci się zakończyła i na tym koniec. Trzymam kciuki za powstanie następnego sezonu, chętnie bym go obejrzała.
To najlepsza pod względem scenariusza drama, jaką widziałam. Wszystko jest tu dopracowane. Nie ma zbędnych scen. Najmniejsza pierdoła z niepozornej sceny z początku sezonu może się okazać kluczowa w finale. Oczywiście są też tropy, które prowadzą donikąd, ale i te mają swoje konsekwencje.
Drugi sezon nie jest już aż tak dobry jak pierwszy. Trochę długo się rozkręcał i dopiero pod koniec 6 odcinka wciągnęłam się na amen. Ogólnie za dużo było tu walki o stołki w korporacji, bo mnie to zupełnie nie interesowało. Zakończenie spowodowało u mnie niedosyt :< Jedna z mniejszych spraw nie doczekała się rozwiązania. Trochę to wyglądało tak, że za dużo miejsca poświęcono wprowadzeniu do tego sezonu (pierwsze 6 odcinków) i zabrakło jeszcze z 1 odcinka na naprawdę porządne zakończenie. Ale może to dlatego, że jest szansa na kolejny sezon i już nie chcieli dawać przebitek "co wydarzyło się później" jak w s1. Rola głównych postaci się zakończyła i na tym koniec. Trzymam kciuki za powstanie następnego sezonu, chętnie bym go obejrzała.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Sisyphus: The Myth - To już trzeci po Life (serial o zarządzaniu szpitalem - nie mylić z serialami pokroju Dr. House, które pokazują leczenie pacjentów) i Stranger serial z Cho-Seung woo, który oglądałam. Ten aktor wymiata! W Life grał nieopierzonego dyrektora, który ciągle się uśmiechał. W Stranger grał prokuratora nie okazującego żadnych emocji (a i tak wiadomo było, co czuje jego postać), a w Sisyphus grał... Tony'ego Starka xD I też dobrze wypadł. Mimo że jego postać w tym serialu jest bucem, to i tak go lubiłam. I na początku go w ogóle nie poznałam. Dopiero jak pojawił się w scenie pod koniec pierwszego odcinka w fryzurze przypominającej tą, którą miał w Stranger
Ale do rzeczy. Sisyphus to serial o podróżach w czasie i zbliżającej się apokalipsie. Podróże mogą odbywać się tylko w przeszłość. Akcja dzieje się głównie w dwóch liniach czasu. Teraźniejszości, w której główny bohater dopiero dowiaduje się, co się dzieje. I w przyszłości post-apo, w której żyła główna bohaterka przed tym, jak cofnęła się w czasie "by uchronić świat od wojny". I te sceny w post-apo wyglądały tak dobrze! <3
Serial jest przepełniony akcją i to akcją bardzo filmową, przesadzoną xD Później pojawi się wyjaśnienie co do pewnej rzeczy z nimi związanej, ale i tak. Po filmach nie oczekuję zbytniego realizmu w scenach akcji, o ile się je dobrze oglądało. A te oglądało się zwykle dobrze xD
Jednak tym, czym ten serial u mnie zabłysnął nie są sceny akcji, nie są to nawet sceny post-apo. Tylko wątki komentujące społeczeństwo i ludzi. Oceniamy ludzi pochopnie, nie dajemy im pomocy, kiedy tego potrzebują. Bliscy są dla nas ważniejsi niż miliony istnień. Wątki zemsty i tego, że może warto ją sobie odpuścić (zwykle przy takich scenach kręcę oczami, a tutaj kibicowałam bohaterowi, żeby nie zabijał tego kogoś, bo to nic nie da).
Sama pętla czasu została przeprowadzona wystarczająco dobrze. Zagrała w mojej głowie, nie dopatrzyłam się większych głupot.
Zakończenie... Gdyby nie ostatnie ~20 minut ostatniego odcinka, to bym polecała ten serial z czystym sumieniem. A tak... Nie ogarniam co tam się odjaniepawliło. xD Po przeczytaniu wielu komentarzy i opinii na temat tego zakończenia jestem w stanie je strawić, ale nie bez uczucia "lekkiego" rozczarowania xD
Srogie spoilery co do zakończenia:
Jeśli nie boicie się, że zawiedzie Was zakończenie, to mimo wszystko polecam sprawdzić ten serial xD Bo ja bawiłam się przez 90% czasu naprawdę dobrze (10% to miejscowe dłużyzny).
Ale do rzeczy. Sisyphus to serial o podróżach w czasie i zbliżającej się apokalipsie. Podróże mogą odbywać się tylko w przeszłość. Akcja dzieje się głównie w dwóch liniach czasu. Teraźniejszości, w której główny bohater dopiero dowiaduje się, co się dzieje. I w przyszłości post-apo, w której żyła główna bohaterka przed tym, jak cofnęła się w czasie "by uchronić świat od wojny". I te sceny w post-apo wyglądały tak dobrze! <3
Serial jest przepełniony akcją i to akcją bardzo filmową, przesadzoną xD Później pojawi się wyjaśnienie co do pewnej rzeczy z nimi związanej, ale i tak. Po filmach nie oczekuję zbytniego realizmu w scenach akcji, o ile się je dobrze oglądało. A te oglądało się zwykle dobrze xD
Jednak tym, czym ten serial u mnie zabłysnął nie są sceny akcji, nie są to nawet sceny post-apo. Tylko wątki komentujące społeczeństwo i ludzi. Oceniamy ludzi pochopnie, nie dajemy im pomocy, kiedy tego potrzebują. Bliscy są dla nas ważniejsi niż miliony istnień. Wątki zemsty i tego, że może warto ją sobie odpuścić (zwykle przy takich scenach kręcę oczami, a tutaj kibicowałam bohaterowi, żeby nie zabijał tego kogoś, bo to nic nie da).
Sama pętla czasu została przeprowadzona wystarczająco dobrze. Zagrała w mojej głowie, nie dopatrzyłam się większych głupot.
► Pokaż Spoiler
Srogie spoilery co do zakończenia:
► Pokaż Spoiler
- Angu
- nołlife
- Posty: 2697
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Od 18 czerwca na Netflix będą dostępne filmy z Rurouni Kenshin
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Vincenzo - 20 ponad godzinnych odcinków. Dużo. Ale przez cały czas się działo
Mafioza kontra bogaci ludzie gorsi od niego.
Komedia, która na początku nie śmieszyła mnie za bardzo (poza sceną pod prysznicem), ale po 3, może 4 odcinku poczułam ten klimat i co chwilę się śmiałam. W dramatycznych momentach zachowana jest odpowiednia powaga. Postacie wykreowane są tu mistrzowsko, bo obsada jest duża, a mi pod koniec zależało już na każdym (poza złolami) xD Podoba mi się, że główny bohater nie jest pozytywną postacią. Nie raz było mi naprawdę niekomfortowo z niektórymi rzeczami, które robił, chociaż krzywdził złych ludzi. W takich chwilach kwestionowałam moje lubienie go xD
Akcja jest tu świetnie wykonana, nie można się nudzić Bywa brutalnie. Jest nieprzewidywalnie. Dobrze jest też poprowadzone to, ile jest pokazywane widzom i w jakich momentach ujawniane zostają szczegóły intryg.
Żeby nie było za słodko wpieniła mnie jedna scena w jednym z ostatnich odcinków xD Bardzo mnie podminowała xD Gdyby nie to, byłby to perfekcyjny serial xD Mówi się trudno i ogląda się dalej.
Inzaghi <3
Mafioza kontra bogaci ludzie gorsi od niego.
Komedia, która na początku nie śmieszyła mnie za bardzo (poza sceną pod prysznicem), ale po 3, może 4 odcinku poczułam ten klimat i co chwilę się śmiałam. W dramatycznych momentach zachowana jest odpowiednia powaga. Postacie wykreowane są tu mistrzowsko, bo obsada jest duża, a mi pod koniec zależało już na każdym (poza złolami) xD Podoba mi się, że główny bohater nie jest pozytywną postacią. Nie raz było mi naprawdę niekomfortowo z niektórymi rzeczami, które robił, chociaż krzywdził złych ludzi. W takich chwilach kwestionowałam moje lubienie go xD
Akcja jest tu świetnie wykonana, nie można się nudzić Bywa brutalnie. Jest nieprzewidywalnie. Dobrze jest też poprowadzone to, ile jest pokazywane widzom i w jakich momentach ujawniane zostają szczegóły intryg.
Żeby nie było za słodko wpieniła mnie jedna scena w jednym z ostatnich odcinków xD Bardzo mnie podminowała xD Gdyby nie to, byłby to perfekcyjny serial xD Mówi się trudno i ogląda się dalej.
Inzaghi <3
- Tomek
- Wtajemniczony
- Posty: 621
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
- Status: Offline
Dramy i live action
Amerykanie chcą zrobić aktorką wersję Made in Abyss
https://www.crunchyroll.com/anime-news/ ... evelopment
Pachnie drugim Dragon Ball Evolution. Pewnie przerobią to na nowe, miłosne Twilight z nastolatkami
Aczkolwiek jest duża szansa, że to nigdy nie powstanie. Wspaniała biografia: 2 krótkometrażówki i jeden film pełnometrażowy oceniany na 6,3.
https://www.imdb.com/name/nm5832470/
https://www.crunchyroll.com/anime-news/ ... evelopment
Pachnie drugim Dragon Ball Evolution. Pewnie przerobią to na nowe, miłosne Twilight z nastolatkami
Aczkolwiek jest duża szansa, że to nigdy nie powstanie. Wspaniała biografia: 2 krótkometrażówki i jeden film pełnometrażowy oceniany na 6,3.
https://www.imdb.com/name/nm5832470/
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Dramy i live action
Ostatnio coraz częściej oglądam z moją dramy japońskie i tak się zastanawiam czy mielibyście coś do polecenia? Obecnie chcielibyśmy spróbować (jeszcze ani jednej takiej nie widzieliśmy) czegoś w stylu tej całej period dramy czy tam historycznej. Plus za dostepność na Netflixie, ale nie jest to wymóg przedmiotowo istotny.
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Skończyłam właśnie oglądać "D.P". Drama, opowiada o grupie specjalnej w wojsku, która ściga dezerterów i sprowadza ich ponownie do jednostki. Serial pokazuje wszystkie nieprawidłowości i niedogodności z jakimi mierzą się młodzi rekruci. Wszystkie mroczne aspekty odbywania służby w koreańskim wojsku takie jak gnębienie, napastowanie, zamiatanie spraw pod dywan są tu pokazane. Drama jest dostępna na Netflixie ma 6 odcinków i bardzo szybko się ją ogląda.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
- Tequilka
- Wtajemniczony
- Posty: 621
- Rejestracja: ndz gru 15, 2019 9:59 am
- Lokalizacja: Tarnów
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Z takich netflixowych obejrzałam Hello, me! - o kobiecie, która była gwiazdą swojego liceum, natomiast jako dorosła osoba jest "porażką życiową", spotyka siebie z przeszłości, która trafia do teraźniejszości. Tak pokrótce o fabule. Bardzo mi się podobało, maksymalnie wciągnęło, chociaż osobiście na jej miejscu zatłukłabym parę razy jest młodszą wersję, zwłaszcza na początku, tak pod koniec nawet jej współczułam pod pewnym względzie.
Z innej beczki:
coś, co mnie wkurza niesamowicie w dramach to
Z innej beczki:
coś, co mnie wkurza niesamowicie w dramach to
► Pokaż Spoiler
- Koichi
- Weteran
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt mar 08, 2019 3:11 pm
- Status: Offline
Dramy i live action
Ta, też mnie wkurza coś takiego. Mamy XXI wiek w końcu czy XIX ?
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Dramy i live action
Jest i tak o niebo lepiej niż kilka lat temu.
► Pokaż Spoiler
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
Dramy i live action
Mnie to nie denerwuje. Ja już do tego przywykłam, że pocałunki u nich tak wyglądają. Czasami się zdarzają porządniejsze. W filmie Bow Then Kiss całowali się porządnie. I to jeszcze japońska produkcja to byłam zaskoczona. Chociaż film średni bardzo, ale przez pocałunki zapamiętałam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości