W takim razie nie wywlekaj Yarichin jako przykład skoro nie zostało wydane w Polsce.
Łajza, pisze o wszystkich wypowiedziach MrOrochimaru, a nie tylko w tym temacie. „Nie wiem, ale się wypowiem” możesz sobie darować.
W takim razie nie wywlekaj Yarichin jako przykład skoro nie zostało wydane w Polsce.
Oj, wchodzisz na grząski teren, panie kolejny moralizatorze, szykuj pan szekle.MrOrochimaru pisze: ↑wt lip 13, 2021 12:24 amWiem, że to nie do mnie było skierowane, ale... A czy gdyby ktoś zrobił komedię z tego jak pewien pan gazował @ydów i pokazywałby to w zabawnym świetle, to znaczy, że to byłoby w porządku? No raczej nie. Samo ignorowanie takich mang/książek czy czegokolwiek tylko pokazywałoby, że jako ludzkość jesteśmy w stanie najbardziej chore zbrodnie przyjąć, dopóki będzie to zabawne. Tak samo jest z prostytucją wobec osób, które się na nią nie godzą, gwałtami itp. Powinniśmy za wszelką cenę ostrzegać przed takimi dziełami (jeśli już wychodzą). Np. teraz popularne Yarichin B Club, gdzie do głównego bohatera jest dosłownie powiedziane, że jeśli się z kimś nie prześpi w określonym terminie, to zostanie zgwałcony przez cały klub, a masę yaoistek/yaoistów to jara, bo przecież chłopacy są tacy słodcy i to komedia, więc tam gwałcić można hehe.Koichi pisze: ↑pn lip 12, 2021 11:32 pmŁajza przesadzasz. Nie wiem ile masz lat, ale z taką wrażliwością emocjonalną może faktycznie nie bierz się za tego typu lektury.
To jest komedia. Można powiedzieć, że trochę czarna komedia, ale do brutalności jej daleko. Komedii z definicji nie traktujemy poważnie. Zresztą sci-fi i fantasy też nie. W zasadzie żadnej lektury, która nie jest dokumentem nie traktujemy poważnie. To tak mówię, w razie gdybyś nie wiedziała.
Monty Python nagrywał na początku lat siedemdziesiątych, ale popularny był też w latach osiemdziesiątych, a nawet później. Sorry za bycie starym i odkopywanie archaikówMrOrochimaru pisze: ↑wt lip 13, 2021 10:25 pmMonthy python sprzed ilu lat jest? Może jeszcze powróćmy do czasów, gdzie kobiety i czarnoskórzy ludzie nie mieli praw? Jak tu nie znać YBC, gdzie każda yaoistka dosłownie o tym wszędzie spami, nawet moja przyjaciółka, to lubi. Czy fakt, że nie lubię/nie czytam yaoi oznacza, że mam nie znać najpopularniejszego obecnie wśród fanów mangi/anime?
Edit: Przecież nikt nie ma nic do yaoi, które nie zawierają gwałtu/przemocy na tle seksualnym itp
Ale co to kogokolwiek w ogóle obchodzi? Piszą, to piszą. I co z tego?MrOrochimaru pisze: ↑śr lip 14, 2021 2:48 amwystarczy spojrzeć na zapowiedzi kotori/waneko/studia jg, gdy zapowiadają jakieś yaoi, zawsze się pojawi kilkanaście osób piszących o yarin b club.
Jakies dane na poparcie tej (śmiałej) tezy?
Na początek była dyskusja o fabułę (to ze ta manga romantyzuje prostytucja), a teraz chyba o yaoi, bo użytkownik skarżył o homofobie bo ktoś nie lubi i krytykuje yaoi, czy coś. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę.
Nie zmienia to tego, że yaoi zazwyczaj:
Co to znaczy "zazwyczaj"? Z iloma yaoi się zapoznałaś? To jakiś naukowy fakt?
O borze szumiący, a czego się spodziewałaś po yaoi? Jest taki gatunek jak shounen-ai, tam jest delikatniej!
Ale te dzieci mają jakichś tam rodziców zazwyczaj, których obowiązkiem jest albo kontrolować swoje dzieci, albo nauczyć ich odróżniać dobre od złego. Nie jest to ani Twoje zadanie, ani tym bardziej moje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości