Nauka angielskiego, poprzez oglądanie anime.

[aqila]

Ogólnie myślę że najlepsze do podniesienia znajomości angielskiego są rozmówki z kimś.

No właśnie ja mam tak, że dużo rozumiem, ale jakbym miał samemu cos skonstruwać / wypoweidzieć się to nagle nie pamietam zadnego słówka ...

Edit: Zastanawiałem się nad korepetytorem Skype... ale to drogo, 50 zl jedna godzina, niestety nie stać mnię wywwalić minimum 200 zł na miesiąc, jeśli bym wziął godzine na tydzień ... a gdzie mangi ?

[Nelinnor]

aqila, żeby przełamać pasywny angielski to dobrym rozwiązaniem jest udzielanie się na zagranicznym internecie, nie tylko czytając, ale także pisząc. Nie zastąpi to rozmowy, ale nic nie kosztuje i też jest ważne nawet mając rozmówców. Może to być cokolwiek, przykładowo można znaleźć społeczności zebrane wokół jakiegoś tematu, choćby konkretnych gier/anime/mangi, odszukać oficjalny (lub nie) Reddit oraz Discord i już jest ogromne pole treningowe.

Klucz to otoczyć się językiem i używać go codziennie.

[Desponia]

Edit: Zastanawiałem się nad korepetytorem Skype... ale to drogo, 50 zl jedna godzina, niestety nie stać mnię wywwalić minimum 200 zł na miesiąc, jeśli bym wziął godzine na tydzień ... a gdzie mangi ?

50 zł za godzinę za indywidualną lekcję języka to wcale nie jest drogo, to jest wręcz nieprzyzwoicie tanio. Przy takiej cenie miałabym dość spore wątpliwości co do jakości tych lekcji.

Co do samodzielnej nauki języka, to warto poszukać w okolicy lub online grup lub aplikacji wspierających wymianę językową. Może akurat ktoś chce się uczyć polskiego i "wymieni" swój angielski na polski? A może znajdziesz kogoś, kto tak jak Ty uczy się angielskiego i będziecie mogli razem rozmawiać? Wiadomo, że na początku nie wszystko co powiesz będzie poprawne i pewnie będzie Ci brakować słów, ale z czasem będzie coraz lepiej.

O udzielaniu się w necie po angielsku już było, możliwości w tym zakresie jest mnóstwo. Dobrze jest też możliwie jak najwięcej słuchać ludzi z różnych stron świata, żeby się osłuchać z akcentami. Podcasty, YouTube, filmy i seriale na Netflixie, możliwości jest multum

[Tequilka]

Ja angielskiego nauczyłam się poprzez gazetki typu "O.K" z Królikiem Bugsem i spółką jak miałam 6 lat, uwielbiałam je - zawsze była dodawana kaseta z lekcjami i piosenkami, więc szybko to przyswoiłam.
Potem przyszedł czas na gry - wtedy bardzo mało fajnych gier miało polskie tłumaczenie i trzeba było sobie jakoś radzić, żeby zrozumieć co mamy zrobić w danym queście.
Anime również mi pomogło - na początku swojej przygody oglądałam je na YouTube z angielskimi napisami - np. Tokyo Mew Mew czy Wolf's Rain - co często zmuszało mnie do zaglądania w słowniczek, bo np. przy Wolf's Rain na początku nie wiedziałam co oznacza słowo "Paradise" a było tam używane już od pierwszych minut anime.
Ale! Oprócz tego miałam normalne zajęcia w szkole od 6 roku życia, więc mimo to, że naprawdę wiele się nauczyłam od gier i anime to jednak wątpię, że tylko poprzez to mój angielski byłby na takim poziomie na jakim jest.

Zawsze możesz spróbować z jakimiś stronami do nauki angielskiego jak np. Duolingo i zobaczysz jak się sprawdzą.

[Ataex]

Ja angielskiego nauczyłam się poprzez gazetki typu "O.K" z Królikiem Bugsem i spółką

Ach te pomarańczowe kasety <3

Ja osobiście uczyłem się grając w Pokemony na moim starym dobrym Game Boy Pocket, potem seriale i anime z angielskimi napisami.
Ale najbardziej chyba pomogło jak zacząłem czytać; najpierw (i niektóre nadal) fanficki w necie, a potem mangi i książki.

Najbardziej pomaga jak jest to związane z czymś co się lubi to wtedy jest motywacja by się nie poddawać i z czasem staje się to łatwe ^^

[Ame]

aqila, nie korzystałam, ale może warto sprawdzić aplikacje na telefonie? Jest sporo do nauki języka.

Ogólnie myślę że najlepsze do podniesienia znajomości angielskiego są rozmówki z kimś.

To na pewno może. Kiedyś youtuber polecał jakąś aplikację. Wybiera się temat rozmowy: gry, moda itp. a potem sobie wybierasz osobę, która ma takie same hobby. I sobie rozmawiacie.