Humor w mangach

Dział do rozmów na tematy wszelakie, nawet (a raczej głównie) te niezwiązane z mangą i anime.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kesah
Adept
Posty: 447
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 6:57 pm
Status: Offline

Humor w mangach

Post autor: kesah » ndz wrz 05, 2021 12:13 pm

Ostatnio mam takie przemyślenia trochę co do mang komediowych a chodzi konkretnie o humor w nich zawarty, jakich jednych śmieszy a innych nie... Dlatego na start może kwestia... Komedii w mangach...

Powiem szczerze, do rozkimny na ten temat trochę sprowokowała mnie seria Grand Blue, manga jaka obecnie jest uznawana za jedną z najlepszych komedii... Ja przeczytałem 1... 2... 3 tom i ta manga... mnie nie śmieszy, bardziej w moim odczuciu wydaje się ten humor być taki trochę na siłę, żałosny a to co sprawia, że się czasem przy tej mandze uśmiechnę, to nie gagi, ale rysunki - mimika twarzy, gesty, elementy sytuacyjne. Mam obecnie 6 tomów Grand Blue, serię cały czas kupuję mimo, że obok Spy x Family jest w topie na liście do "odsprzedania" i propo Spy x Family - kolejna manga w sumie komediowa, perypetie dość specyficznej rodzinki i w tej mandze z kolei potrafiłem się uśmiechnąć, ale głównie przy Anyi i jej tekstach zarówno zwykłych jak i tych w myślach, sam fakt, że dziewczynka potrafi czytać w myślach i właściwie obnaża prawdziwe oblicza i kłamstwa pozostałych bohaterów jest zabawne a ona to robi w dość uroczy dla siebie sposób... Ale ile można? po 2-3 tomach już mnie to zaczęło nudzić, bo schemat był ten sam.

O dziwo, najbardziej mnie śmieszą gagi nie w mangach stricte komediowych a w zwykłych shounenach, sama kreacja postaci, jej charakteru potrafi być bardzo fajnie odbierana a przykład? Full Metal Alchemist i Edzio, jego wybuchy złości, reakcje ... mimo, że co chwilę ktoś nabijał się z jego wzrostu i było to powielane, to zawsze jakoś zabawne i FMA traktuje nie tylko jako jedną z najlepszych mang jakie czytałem, najlepszy shounen ale też najlepszą komedię. Z kolei GTO - To już manga typowo komediowa, ale nie brakuje w niej dramatu, okruchów życia, ale rysunki reakcji postaci to majstersztyk, zauważyłem, że Grand Blue próbuje to trochę kopiować, postać Onizuki to jedna z najlepszych mangowych kreacji z jaką się spotkałem. Nie będę ukrywał, GTO to jedna z najbardziej wyjątkowych mang, którą czytałem wielokrotnie, za każdym razem tak samo bawiła, poruszała i uczyła życia, ale również za każdym razem gdy kończyłem ostatni tom, zostawiała niedosyt tak jakby ktoś coś mi cennego zabrał i czułem taką pustkę. Jeśli chodzi o mangi jakie są nastawione na komedię, to GTO zdecydowanie u mnie jest na pierwszym miejscu.
Z pozostałych serii jakie mnie mocno bawiły a nie były typowymi komediami, to The Breaker, Dragon Ball (1 seria), Plunderer - przy tej pozycji się zatrzymam, Plunderer to manga wbrew pozorom bardzo przygnębiająca, świat w tej mandze, losy bohaterów są dość tragiczne, ale moment cofnięcia w czasie, do młodego Rihito - to były najlepsze motywy humorystyczne jakie od dawna czytałem, dlatego też cenię Plunderer, bo to manga jaka potrafi poruszyć zwrotami akcji, dramatem, swoim światem, podziałami, ale potrafi też rozbawić do łez.

Oczywiście, nie czytałem wiele mang komediowych, mam do przeczytania chociażby Klasę Skrytobójców czy Silver Spoon, na ogół preferuje poważniejsze serie... Liczę, że Silver Spoon mnie nie rozczaruje, bo humor przedstawiony przez Arakawę w FMA mnie ujął, z głupiego "hał" jakiegoś psa i ripoście do niego "zamknij mordę świnio!" ze strony Edzia, byłem w stanie ryknąć śmiechem.

One Punch Man to też jedna z moich ulubionych serii, niby to też komedia, swego rodzaju parodia i owszem są motywy gdzie akcje z Saitamą mnie bawią, ale patrząc z tej perspektywy, że manga ma tą etykietę komedii, to jednak nie wiele było tych momentów.

Z mang nie wydanych w Polsce a jakie pod kątem komediowym mnie rozbroiły, to Hajime no Ippo. Trochę żałuję, że ta seria u nas nigdy nie zostanie wydana, bo jest za długa a jednocześnie jest to zapewne jedna z najlepszych komedii na rynku mangowym i jedna z najlepszych mang sportowych. Oglądając anime często gęsto śmiałem się jak głupi do ekranu.

Zastanawia mnie, czy to ja mam jakieś specyficzne poczucie humoru czy może faktycznie ten humor czasami przedstawiany w mangach, nie koniecznie musi do nas trafiać w taki sposób jak trafia dajmy na to do Japończyków? chociaż akurat sam uważam, że humor nipponów na ogół mi odpowiada i go lubię, na pewno bardziej niż amerykański czy brytyjski.
Lista życzeń : Kengan Ashura/Omega, Gantz, Claymore, Slam Dunk, Ashita no Joe, Holyland, Yu Yu Hakusho, Sun-Ken Rock, Im a Hero

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2959
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Humor w mangach

Post autor: ninna » ndz wrz 05, 2021 1:36 pm

Nie wiem czy to kwestia humoru jako takiego ale komedie na papierze (książki i mangi) mnie nie bawią i ich unikam. Filmy są w stanie mnie rozbawić. Ciężko powiedzieć, jaki typ humoru lubię więc podam przykłady. Bardzo bawią mnie seriale typu "Allo Allo", "Miodowe Lata" czy "13 posterunek". W tym ostatnim bardzo bawiły mnie "przegięte" - patrząc z dzisiejszej perspektywy - żarty. Lubię też głupie amerykańskie komedie ale polskie, które starają się je naśladować rzadko mnie śmieszą :?. No i podoba mi się czarny humor. Ale to tylko na ekranie, papierowa wersja nijak nie może mnie rozbawić... Nie wiem, może ze względu na brak dźwięku (aktor oprócz np. zabawnych min może również operować głosem).

Mangi, które mnie rozbawiły mogę policzyć na palcach jednej ręki. Były to "Nie, Dziękuję!", "My Father Is a Unicorn", fragment "Pocałuj Jego, Kolego" gdzie chłopcy po raz pierwszy odwiedzili pokój głównej bohaterki a także "Mon-Star Attack" (aczkolwiek tam było trochę zbyt duże "natężenie" humoru).

Podobnie mam z komiksowymi horrorami, które baaaaardzo rzadko wywołują u mnie dreszcz strachu. Książek i filmów mogę się bardzo wystraszyć ale komiksów już niezbyt. Ale horrory komiksowe uwielbiam m.in. za ciekawe pomysły i element strachu nie jest u mnie nadrzędny. Przy komediach jednak według mnie jest trochę inaczej i z założenia powinny one bawić.

neiki
Adept
Posty: 195
Rejestracja: pn sie 21, 2017 6:35 pm
Status: Offline

Humor w mangach

Post autor: neiki » ndz wrz 05, 2021 5:45 pm

Akurat do Grand Blue nawet nie podeszłam, bo z góry wiedziałam że żarty o studenckim życiu to nie moja bajka. Ale są typowo komediowe mangi, przy których rzeczywiście dobrze się bawię i uśmieję: Spy, Yakuza (ale to racja, że po kilku tomach zaczynają już trochę nużyć), Kaguya, Iruma, no i mój ulubiony Wotakoi.
Natomiast preferuję mangi, w których komedia jest tylko dodatkiem do akcji. Co do filmów czy seriali, to mało która typowo komediowa produkcja mi pasuje, nigdy nie potrafiłam przebrnąć nawet przez "Przyjaciół", czego moje otoczenie nie potrafi do końca zrozumieć (sporo mam turbo-fanów tej serii, a mnie ona kompletnie nie bawi).

Awatar użytkownika
Dorszak3
Posty: 3
Rejestracja: śr lut 21, 2024 11:26 am
Lokalizacja: Tarnów
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Humor w mangach

Post autor: Dorszak3 » śr lut 21, 2024 11:30 am

A dla mnie studenckie żarty są jak najbardziej ok :) Wszystko kwestia gustu :)

Awatar użytkownika
Kuroneko
Weteran
Posty: 1166
Rejestracja: śr kwie 01, 2015 4:18 pm
Gender:
Status: Offline

Humor w mangach

Post autor: Kuroneko » śr lut 21, 2024 12:22 pm

Humor w manga nie zawsze mi podchodzi. Typowo komediowe mangi często mnie wcale nie bawią. Przykładowo wcale mnie nie rozśmieszyły:
Dandadan
Grand Blue
GTO
Ja, Sakamoto
Kiedy yakuza zostaje niańką
Komi Can't Communicate
Mashle
Mob Psycho
Nichijou
Niepokonana Jahy
Nie drocz się ze mną, Nagatoro
Pan Złol ma dziś wolne
Tęczowy świat BL
Welcome to the N.H.K.


Za to świetnie się bawię przy humorystycznych scenach w shonenach. W czysto komediowych mangach raczej rzadko, ale też się zdarzają. Natomiast przy BL wolę dramatyczne tytuły, te stricte zabawne mnie drażnią. Dlatego unikam różowych okładek i rozbawionych min przy BL. Ale niektóre BLki Kotori miały zabawne tłumaczenie, które stanowiło kontrast dla dramatyzmu. Właściwie we wszystkich gatunkach najbardziej lubię śmieszne sceny przeplatane w poważniejszym wątkiem.

Kilka mang, które trafiły (przynajmniej częściowo) w moje poczucie humoru:
Azumanga Daioh
Kaguya-sama
Ranma 1/2
Mistrz Romansu Nozaki
Teasing Master Takagi-san
Wotakoi
Yamada-kun and the Seven Witches
Yotsuba
ObrazekObrazekObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Desponia
Adept
Posty: 133
Rejestracja: pt gru 30, 2022 4:46 pm
Status: Online

Humor w mangach

Post autor: Desponia » czw lut 22, 2024 8:00 pm

W ogóle bym nie powiedziała, że Kiedy yakuza zostaje niańką to manga komediowa. Też mnie jakoś specjalnie nie śmieszy i bardzo mnie zaskoczyły pojawiające się w niej dość brutalne sceny. Niby mogłam się spodziewać, że w świecie nie zawsze jest milusio, ale jednak słodka dziewczynka na okładce sprawiła, że miałam trochę inne oczekiwania wobec tej mangi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach czyli luźne ga(d/t)ki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: sano2 i 2 gości