Moja pomylka Lepiej slyszec, ze ta autorka to boginii, anizeli kogos nazywajacego disco polo muzyka
Utsubora
- Mr.Chiquita
- Weteran
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
W tym temacie, jak i poście na FB JPF'u, wysnułem tylko propozycje rzeczy, które mi się nie podobają i można by poprawić (ulepszyć). Prowadzę dyskusję z szeregiem argumentów, a nie jakieś malkontenctwo. Masz mi za złe, że jestem aktywny i udzielam się szeroko, oraz że mam własne zdanie? WTF?! W dodatku postrzegasz mnie bardzo wybiórczo. Bo owszem, negowałem kilka ostatnich miernych wyborów Waneko, ale jednocześnie chwaliłem za niespodziewaną zapowiedź "Utsubory" Oraz innych - Dango za "Nasze marzenia o zmierzchu", Kotori za "Punpuna", Hanami za Urasawę i SJG za "Triguna".Yuriko pisze: ↑śr lis 06, 2019 2:40 pmNie, bo tylko narzekasz na wszystko. A bo tytuł nieprzetłumaczony, a bo onomatopeje wymazywane. Wszystko źle.. Skoro tak bardzo Ci się nic nie podoba, to po co kupujesz polskie wydania? Nie lepiej się zaopatrzyć w angielskie, skoro są lepiej wydawane? Jak czytam komentarze na fb, to zawsze widzę twój z rozczarowaniem, że jakieś wydawnictwo zapowiedziało inną serię niż Kaguya. I to chyba nawet nie rozczarowanie, a narzekanie..
Nie rozumiem, dlaczego sygnalizowanie problemów, minusów lub wad (dyskusję o nich) postrzegasz tak skrajnie negatywnie? Lepiej nic nie mówić, być biernym, lub tylko przytakiwać? Albo jeszcze lepiej, uciekać od tego, i szukać zastępstwa? Szybko skończyłyby mi się opcje, i nie miałbym co czytać. Ponieważ zawsze pojawi się coś, co średnio mi będzie odpowiadało. Jako klient mogę chyba wymagać coś od wydawcy? Tak w ogóle, gdzie wyraziłem pogląd, że niby angielskie wydania są lepsze? Znowu mylne wnioski wyciągasz. Angielskie wydania mają tylko pewne, lepiej sprawdzające się rozwiązania, ale ogólnie sprawiają gorsze wrażenie od polskich. Mamy znacznie lepszy stosunek jakości do ceny.
Poza tym, co jest złego w lobbowaniu za ulubionym tytułem (Kaguya), w miejscach gdzie dostrzegają to wydawcy? I wcale nie pisałem tylko o nim, podrzucałem też inne propozycje. Ogarnij się.
Jestem ci bardzo wdzięczny za ten wpis. Oznacza on, że wyróżniam się charakterem i jestem dostrzegalny, na tle tych wszystkich "achów", "ochów" i nic niewnoszących na FB jednozdaniowców.
Wierz dalej we wszystkie brednie, które wciska ci wydawnictwo. Za chwilę każdą swoją nieprzemyślaną decyzję będą zasłaniali wymogami Japonii. Kolega widzę, że mocno początkujący.
Widzę, że jedyna rozsądna osoba na tym forum. Szacunek.
Ogólnie, już nie mogę się doczekać tłumaczenia. I zobaczymy, jak wypadnie ten ulepszony wydruk na płótnie.
Ostatnio zmieniony czw lis 07, 2019 1:21 pm przez Mr.Chiquita, łącznie zmieniany 1 raz.
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- Mr.Chiquita
- Weteran
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
@kuras
Skoro jednak tyle zależy od czynnika ludzkiego, to oznacza że w tym wypadku słabo się postaraliście.
Skoro jednak tyle zależy od czynnika ludzkiego, to oznacza że w tym wypadku słabo się postaraliście.
- Sebek
- Weteran
- Posty: 1320
- Rejestracja: ndz wrz 08, 2019 12:27 pm
- Gender:
- Status: Offline
Utsubora
Kolega widze, ze "mocno obeznany". Pracowalem w dystrybucji filmowej, ktora pewnie rozni sie w niektorych rzeczach w mangowym biznesie, ale niektore rzeczy pozostaja niezmienne, akceptacja wielu rzeczy, tytulow, okladek itd. No ale niektorzy snuja swoje teorie i niech sobie snujaMr.Chiquita pisze: ↑czw lis 07, 2019 1:18 pmWierz dalej we wszystkie brednie, które wciska ci wydawnictwo. Za chwilę każdą swoją nieprzemyślaną decyzję będą zasłaniali wymogami Japonii. Kolega widzę, że mocno początkujący.
- Mr.Chiquita
- Weteran
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
Teorie? Nawet wydawca przyznał, że ta kwestia zależy głównie od osoby decyzyjnej. Czyli, jeśli Waneko konsekwentnie od początku uparło by się na tłumaczeniu, to miało duże szanse powodzenia. Nie chciało im się, i tyle. W sumie nic dziwnego, i tak niewiele zarobią, bo to niszowy tytuł.
- Sebek
- Weteran
- Posty: 1320
- Rejestracja: ndz wrz 08, 2019 12:27 pm
- Gender:
- Status: Offline
Utsubora
No a od kogo ma zalezec? Od wiewiorek? Myslalem, ze zdajesz sobie sprawe, ze wydawnictwa rozmawiaja, mailuja do ludzi, a nie robotow. Poza tym ludzie na stanowiskach sie zmieniaja. W duzych wydawnictwach kadra zmienia sie co roku-dwa. Byc moze w Japonii rotacje nie nastepuja tak szybko, ale nie zmienia to faktu, ze co dla jednej osoby decyzyjnej cos jest w porzadku, nastepca moze pewne tematy traktowac zupelnie inaczej.Mr.Chiquita pisze: ↑czw lis 07, 2019 1:37 pmTeorie? Nawet wydawca przyznał, że ta kwestia zależy głównie od osoby decyzyjnej. Czyli, jeśli Waneko konsekwentnie od początku uparło by się na tłumaczeniu, to miało duże szanse powodzenia.
Waneko nie zarobi na tym tytule, ze jest niszowy, ale dlatego, ze to wydanie "wypasione", exclusive, skierowanie do swiadomego odbiorcy, a tych tytulow nie drukuje sie w duzej ilosci egzemplarzy.
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
O, pierwsze słyszę. Tzn. sporo osób tak nazywa Tezukę ("Ayako", "Pieśń Apolla","Do Adolfów"), ale pierwszy raz w życiu słyszę, żeby ktoś tak nazywał Nakamurę ("Utsubora", "Koledzy z klasy").Sebek pisze: ↑czw lis 07, 2019 8:53 amTyle, ze ja wczesniej napisalem, ze "niektorzy nazywaja go bogiem mangi" Moim pierwszym tytulem od tego Pana bedzie "Utsubora". To za wczesnie, zebym kogos nazywal bogiem. Mam nadzieje, ze kiedys ktores wydawnictwo wyda rysownika, ktorego bardzo lubie, ktorego na forum pewnie wielu z Was zna, ale niekoniecznie musi lubiec, Tagame Gengoroha. Na poczatek wystarczyloby "Otouto no otto". Moze wsrod tytulow, ktore w tym miesiacu Studio JG oglosi, znajdzie sie ten tytul.
A co do "Otouto no otto", to ten tytuł jest na forum tak samo popularny jak "Utsubora", więc autor wcale nie jest tak nieznany, jak myślisz. Po prostu sporo osób posiada już angielskie/amerykańskie wydanie, więc nie wymieniają tej mangi w ankiecie.
Włoskie wydanie wyszło w połowie poprzedniego roku, hiszpańskie 3. lata temu, więc pozwolę sobie jednak zostać przy swoich wątpliwościach. Znając życie, w ciągu następnego roku-dwóch pojawi się kolejne zagraniczne wydanie i wtedy przekonamy się, jak było naprawdę.Sebek pisze: ↑czw lis 07, 2019 2:26 pmPoza tym ludzie na stanowiskach sie zmieniaja. W duzych wydawnictwach kadra zmienia sie co roku-dwa. Byc moze w Japonii rotacje nie nastepuja tak szybko, ale nie zmienia to faktu, ze co dla jednej osoby decyzyjnej cos jest w porzadku, nastepca moze pewne tematy traktowac zupelnie inaczej.
- ociesek
- nołlife
- Posty: 2284
- Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
- Status: Offline
Utsubora
A to wyczytałeś skąd? Gwiazd czy fusów?Mr.Chiquita pisze: ↑czw lis 07, 2019 1:37 pmCzyli, jeśli Waneko konsekwentnie od początku uparło by się na tłumaczeniu, to miało duże szanse powodzenia. Nie chciało im się, i tyle.
No właśnie nie przekonamy. Nigdy. Bo nie widzieliśmy korespondencji Waneko z wydawnictwem. Być może kolejnemu wydaniu pozwolą, bo akurat "opiekun" pomyśli, że jednak fajnie. Whatever...
- SallyCzarownica
- nołlife
- Posty: 2041
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 5:39 pm
- Status: Offline
- Mr.Chiquita
- Weteran
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
Już mam swój egzemplarz. Trzeba przyznać, że cudne wydanie. Bardzo gruba obwoluta z lakierem albo matem (do wyboru). Wszywana zakładka. Nawet papier lepszy niż w Ayako. Poproszę więcej takich wydań.
► Pokaż Spoiler
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
O nie, to manga filozoficzna z rodzaju tych nudnych... Pierwsza połowa była bardzo słaba. W drugiej zaczęło się coś dziać, więc myślę, "oho! Teraz poznam fragmenty układanki tej opowieści i będę wiedzieć, dlaczego ludzie tak chwalą tę serię!". No, ale nic z tego.
"Życie jest tym, że się żyje" (a raczej "jestym", ale pozwoliłam sobie poprawić literówkę)
- Paulo Coelho.
Nie ma skanów tej mangi, więc nie wiem, czy po angielsku to zdanie też jest takie bez sensu.
Tłumaczenie było lipne, czy oryginał był już taki kiepski, nie wiem, ale nie mam pojęcia, o co chodziło okładkowej bohaterce. Bohaterkom?
Żadnej postaci nie polubiłam. W sumie mogę tylko zastanawiać się nad tym, kogo nienawidzę bardziej.
Trochę zmarnowane pieniądze, ale w końcu wiem, z czym się je tę całą Utsuborę...
Cycki ładne. Zdziwiłam się, że jest tyle erotyki w tej mandze. Jedyny plus.
"Życie jest tym, że się żyje" (a raczej "jestym", ale pozwoliłam sobie poprawić literówkę)
- Paulo Coelho.
Nie ma skanów tej mangi, więc nie wiem, czy po angielsku to zdanie też jest takie bez sensu.
Tłumaczenie było lipne, czy oryginał był już taki kiepski, nie wiem, ale nie mam pojęcia, o co chodziło okładkowej bohaterce. Bohaterkom?
Żadnej postaci nie polubiłam. W sumie mogę tylko zastanawiać się nad tym, kogo nienawidzę bardziej.
Trochę zmarnowane pieniądze, ale w końcu wiem, z czym się je tę całą Utsuborę...
Cycki ładne. Zdziwiłam się, że jest tyle erotyki w tej mandze. Jedyny plus.
- Bukafo
- Fanatyk
- Posty: 1781
- Rejestracja: ndz gru 27, 2015 7:30 pm
- Lokalizacja: Kasztankowy zagajnik
- Gender:
- Status: Offline
Utsubora
Naprawdę tylko cycki są atutem tej serii? Teraz zastanawiam się czy w ogóle opłaca się kupować tą mangę.
Wolę się nie pakować w coś słabego, aby tylko ładnie się prezentowało na półce. Dla mnie dobra i ciekawa historia to mus.
¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Utsubora
Może tak być, że po prostu do mnie ona nie trafiła. Jak ludzie mają zgoła różne opinie o jednej serii to chyba nawet lepiej dla niej - bo nie jest średniakiem, bo wywołuje dyskusje. Sama chętnie poczytam, co też innym się w tej mandze podoba.
- Koichi
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: pt mar 08, 2019 3:11 pm
- Status: Offline
Utsubora
Piszcie recenzje Utsubory, ludzie!
Sam mam teraz wątpliwości, bo planowałem to kupić, ale jeżeli faktycznie to tylko nudne rozważania i większość "fabuły" to przemyślenia postaci, to raczej podziękuję. Z całym szacunkiem dla autorki, oczywiście.
Sam mam teraz wątpliwości, bo planowałem to kupić, ale jeżeli faktycznie to tylko nudne rozważania i większość "fabuły" to przemyślenia postaci, to raczej podziękuję. Z całym szacunkiem dla autorki, oczywiście.
- Alexandrus888
- nołlife
- Posty: 3306
- Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
- Gender:
- Status: Offline
Utsubora
Skończyłem czytać.
Nie ma tam dla mnie stricte wynurzeń o sensie istnienia. Jasne, monologi wewnętrzne postaci są ważne, ale nie przytłaczają. Muszę jednak przyznać, że nie tego się spodziewałem. Czekałem na fabułę kryminalną z wieloma plot-twistami i głęboką tajemnicą. A otrzymałem opowieść bardziej o... jakby to napisać, by nie zaspoilować... Hymm... Powiedźmy tak: ln Utsubora znajduje się w centrum mangi Utsubora. Skupiamy się na dziele stworzonym w dziele i na postaci autora. Mamy tajemnicę kim są tak na prawdę niektóre postacie (zwłaszcza dwie) i jest to fajna zagadka fajna. Mi było ciężko rozgryźć jak się rozwiążę. A może za bardzo wkoleiłem się w jednął odnogę i nie myślałem o innych możliwościach (?).
Trochę tych "cycków" było, ale równie ważną rolę grał tu romans między bohaterami. To on napędzał poczynania niektórych postaci. Acz trzeba zaznaczyć, że raczej oba elementy grają drugie skrzypce, pozwalając wybrzmieć zagadce i nowelce.
To nie komiks w stylu: "chcę napisać coś głębokiego, ale nie umim, więc narysuje byle co i nadam temu płaszczyk enigmatyczności". Tu przemyślenia bohaterów wynikają z tego w jakich sytuacjach autor ich postawił. Są ważne fabularnie i implikują kolejne zdażenia. Wszystko składa się w logiczną i spójną całość.
Lektura mi się podobała, połknąłem tomik niemalże "na raz". Oceniam go 8/10, acz do topki najlepszych tytułów nie wejdzie - jeszcze nie wiem kogo umieszczę w TOP5, kandydatów jest sporo, ale Utsubora jest pozycją bardzo dobrą bez długotrwałego efektu "WOW". Po przeczytaniu epilogu trochę to poczułem, ale szybko mi minęło i przeszedłem do normalnego trybu życia. Nie tego oczekuję od Najlepszych Tytułów Roku.
Nie jest to pozycja skłaniająca do głębokich przemyśleń o sensie istnienia czy taka która wstrząśnie posadami naszego postrzegania świata. To po prostu kolejny "umilacz" czasu. Kultowym bym go nie nazwał (już Opus byłby lepszy w tej roli), ale wart przeczytania.
Nie ma tam dla mnie stricte wynurzeń o sensie istnienia. Jasne, monologi wewnętrzne postaci są ważne, ale nie przytłaczają. Muszę jednak przyznać, że nie tego się spodziewałem. Czekałem na fabułę kryminalną z wieloma plot-twistami i głęboką tajemnicą. A otrzymałem opowieść bardziej o... jakby to napisać, by nie zaspoilować... Hymm... Powiedźmy tak: ln Utsubora znajduje się w centrum mangi Utsubora. Skupiamy się na dziele stworzonym w dziele i na postaci autora. Mamy tajemnicę kim są tak na prawdę niektóre postacie (zwłaszcza dwie) i jest to fajna zagadka fajna. Mi było ciężko rozgryźć jak się rozwiążę. A może za bardzo wkoleiłem się w jednął odnogę i nie myślałem o innych możliwościach (?).
Trochę tych "cycków" było, ale równie ważną rolę grał tu romans między bohaterami. To on napędzał poczynania niektórych postaci. Acz trzeba zaznaczyć, że raczej oba elementy grają drugie skrzypce, pozwalając wybrzmieć zagadce i nowelce.
To nie komiks w stylu: "chcę napisać coś głębokiego, ale nie umim, więc narysuje byle co i nadam temu płaszczyk enigmatyczności". Tu przemyślenia bohaterów wynikają z tego w jakich sytuacjach autor ich postawił. Są ważne fabularnie i implikują kolejne zdażenia. Wszystko składa się w logiczną i spójną całość.
Lektura mi się podobała, połknąłem tomik niemalże "na raz". Oceniam go 8/10, acz do topki najlepszych tytułów nie wejdzie - jeszcze nie wiem kogo umieszczę w TOP5, kandydatów jest sporo, ale Utsubora jest pozycją bardzo dobrą bez długotrwałego efektu "WOW". Po przeczytaniu epilogu trochę to poczułem, ale szybko mi minęło i przeszedłem do normalnego trybu życia. Nie tego oczekuję od Najlepszych Tytułów Roku.
Nie jest to pozycja skłaniająca do głębokich przemyśleń o sensie istnienia czy taka która wstrząśnie posadami naszego postrzegania świata. To po prostu kolejny "umilacz" czasu. Kultowym bym go nie nazwał (już Opus byłby lepszy w tej roli), ale wart przeczytania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości