Przed Wami obwoluta siedemdziesiątej szóstej Jednotomówki Waneko: Dear Gene. Gene odwiedza w Nowym Jorku swojego wujka Trevora. W jego gabinecie znajduje zapisany zeszyt. Ku jego zdziwieniu na wielu stronach zauważa imię „Gene”, choć nie chodzi o niego samego. Zima 1973. Prawnik Trevor gubi bardzo ważne dokumenty. Odnajduje je Gene, który sprząta w jego miejscu pracy i zwraca zgubę. Dodatkowo wyjawia, że mieszka w kotłowni. Nie mogąc zostawić nieszczęśnika na mrozie, Trevor w ramach podziękowania zaprasza go do środka i proponuje pracę jako pomoc domowa. Mieszkanie z kulturalnym, pięknym młodzieńcem, który okazuje się być byłym amiszem i zachowuje się, jakby przybył ze średniowiecza, przynosi będącemu gejem prawnikowi zarówno zazdrość, jak i pełne spokoju szczęście.
Premiera tej mangi już 18 maja.
Dear Gene
- Monsterlight
- Weteran
- Posty: 1120
- Rejestracja: pn maja 11, 2020 11:39 pm
- Lokalizacja: Lublin
- Gender:
- Status: Offline
Dear Gene
- Koichi
- Weteran
- Posty: 1378
- Rejestracja: pt mar 08, 2019 3:11 pm
- Status: Offline
Dear Gene
Oh, jej, nie skojarzyłem, że to autorka tej mangi o Amiszach!
Czytałem kiedyś tamtą mangę Rumspringa cośtam i była fajna, podobała mi się. Jeśli ten tytuł jest w podobnym klimacie (a na to wygląda), to świetnie, nie mogę się doczekać tomiku
No i okładka jest prześliczna
Czytałem kiedyś tamtą mangę Rumspringa cośtam i była fajna, podobała mi się. Jeśli ten tytuł jest w podobnym klimacie (a na to wygląda), to świetnie, nie mogę się doczekać tomiku
No i okładka jest prześliczna
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Dear Gene
To zdecydowanie jedno z lepszych BL jakie czytałam. Jest tu mnóstwo motywów, które lubię: czytanie starego dziennika, lata 90. (i wcześniejsze), Ameryka sprzed lat, wielka miłość będąca pięknym wspomnieniem. Sama historia miłosna nie jest może jakoś szczególnie oryginalna ale bohaterowie już tak (czy raczej jeden z nich - to pierwszy mangowy Amisz, z jakim mam do czynienia ). Historia Gene'a, który decyduje się porzucić wszystko co zna i próbuje żyć po swojemu, jest fascynująca. Bohater jest bardzo prawdziwy, a jego rozterki - wiarygodne. Możemy też obserwować stopniowy rozwój tej postaci, w czym dużą zasługę ma Trevor - zamknięty w sobie prawnik. On również otwiera się pod wpływem tej znajomości. Między panami czuć chemię, autorka dobrze ukazała rozwój ich uczucia. W mandze świetnie też połączono wątki teraźniejszości i przeszłości, wszystko się ze sobą zazębia. Odrobinę zgrzytało mi zakończenie. Nie jest złe ale chyba wolałabym inne. Chociaż... przy drugiej lekturze już bardziej mi podeszło . No i lubię tych bohaterów, zatem życzę im jak najlepiej.
Zaintrygowała mnie manga, o której wspomniano w opisie na skrzydełku. "Dear Gene" jest jej spin-offem. Fajnie, gdyby Waneko ją wydało.
Zaintrygowała mnie manga, o której wspomniano w opisie na skrzydełku. "Dear Gene" jest jej spin-offem. Fajnie, gdyby Waneko ją wydało.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości