Emmmm taaaaa...
Jestem świeżo po lekturze, ogólnie wrażenia pozytywne. Wydanie bardzo ładne, kolorowe strony są na fajnym papierze, reszta jest jasna, ładna i czytelna.
Bardzo podoba mi się okładka - uwielbiam szkice ♥
Jeśli już mówimy o ulubionym opowiadaniu, to dla mnie najfajniejsze jest Usa Boy, bo takie uadne to to i kolorkowe
Co do negatywnych rzeczy, to już nie będę się czepiać umiejsowienia tekstu na rozkładówce ze strony 170 XD Albo przyciętych minimalnie jakichś tam stron.
Ale przyczepię się do wulgaryzmów. Wierzcie mi, że sama święta nie jestem i irl klnę jak szewc i sama się tego brzydzę, a znajomym zajmuje trochę czasu, zanim się do mojej podwórkowej łaciny przyzwyczają.
Cenzura ahead, dzieciaki zamknąć kartę i iść w inne tematy.
Czytanie tych wszystkich
kurew i
pierdoleń przyprawiało mnie o secondhand embarrassment. I jak zobaczyłam pierwszą stronę komiksu to musiałam zerknąć, czy macie może jakieś ostrzeżenie co do wieku (idk +16 maybe?) czy cokolwiek (uprzedzę pytania - nie ma).
Ej, ja rozumiem, żeby używać k. i p. kiedy od cholery dzieje się dookoła (wcześniej czytałam nowe DW i tam mnie te przekleństwa nie raziły [jeśli jakieś były w ogóle...]). Ja rozumiem, że postacie w komiksach są dorosłe/w liceum. Ja rozumiem, że przedszkolaki w naszych czasach często klną bardziej niż dorośli.
Ale może jakoś tak... stonować z tych
kurew na na przykład
cholery albo
kuźwy tudzież
szlagi? Przecież już w AoExie Bon nie przeklina bardziej niż co poniektórzy z TK.
A poza tym, mamy w polskim taką piękną gamę przekleństw, aż żal ograniczać się do jednych XD
(I jeszcze na dokładkę - no w niemieckim i angielskim wydaniu takich ciężkich przekleństw nie uświadczyłam

)
Proszę, dostosujcie przy tłumaczeniach poziom wulgaryzmów do poziomu treści i mangi, bo ta łacina aż razi po oczach

Kurde, TK ma lekkie opowiastki, nie zarzynają się nie wiadomo jak, a i krew nie tryska z każdego kadru.
Tylko mi nie mówcie, że się starzeję... XD
---
Tylko mi osta nie wlepcie

Na ustnej maturze z polaka klęłam i mnie jakoś z sali nie wyrzucili... Powód trywialny - analizowałam teksty Kazika Staszewskiego
