Forum Waneko

Już od kilku tomów było widać że dziewczyny nie będą się błąkać w nieskończoność. W ostatnich rozdziałach trochę się dzieje, następuje punkt kulminacyjny i końcowy rozdział to skok czasowy żeby pokazać konsekwencje poprzednich wydarzeń i trochę wyjaśnić rzeczy z innej perspektywy.

Lubię happy endy więc nie przeszkadza mi to, co zaprezentowano w ostatnim rozdziale tomiku. Ba! Lubię takie zagrania - pokazanie bohaterów po latach. Trochę przeszkadzała mi Yuki ale rozumiem, że stylizacja "na Megunię" jest hołdem dla tamtej bohaterki i można się było spodziewać, że Yuki "pójdzie w jej ślady".

Przeszkadzało mi też (chociaż może to trochę niefortunne słowo), że Kurumi przeżyła. Z całą sympatią do tej postaci, pod koniec tomiku wyraźnie zasugerowano, że jednak umarła, pokazując jak jej "duch" wraz z Shiiko, Megunią i psem dopingują Yuki do działania. Mam wrażenie, że autorzy obawiali się tak "drastycznego" postawienia sprawy. Aczkolwiek byłoby ono najbardziej "naturalne" i prawdopodobne.

ja lubię szczęśliwe zakończenia, a szczególnie, gdy postacie spotykają się ze sobą po x latach. No ale kurde, w horrorze? SERIO?