Obwoluta Magic Knight Rayearth #1

Przed Wami obwoluta pierwszego tomu Magic Knight Rayearth.

Hikaru, Umi i Fuu to trzy nieznające się dziewczyny, przebywające w tym samym czasie na wycieczce w Tokyo Tower.

Każda z nich słyszy głos młodej kobiety, wzywającej je do innego świata. Świata pełnego magii i potworów!

Osobą, która je tam przeniosła jest księżniczka Emeraude wierząca, że są Legendarnymi Magicznymi Rycerzami, którzy ocalą ją i jej świat od zagłady.

Ale jak takie podlotki jak Hikaru, Umi i Fuu mają pokonać złowrogiego Lorda Zagato, skoro do dyspozycji mają tylko dziwną stworka (kluchę) o imieniu Mokona, przypominającą otyłego królika jako swojego przewodnika?!

Premiera tego tomu już 18 marca, przedpłaty możecie zamawiać tutaj: KLIK

Co sądzicie o tej obwolucie?

13 odpowiedzi na “Obwoluta Magic Knight Rayearth #1”

  1. TME pisze:

    Z lewej strony trochę zepsute. Tekst nachodzi na przód okładki a powinien być na ramieniu -_-
    Sama czcionka też trochę dziwna ale kolorystyka bardzo ładna podobnie jak obrazek Hikaru 🙂

  2. TMii pisze:

    Dziwnie dopasowana lewa strona. :v
    Natomiast podoba mi się ta obwoluta 😀

  3. Sinna pisze:

    A jednak Zrobiliście gotyk , ha ha ha ha 😀
    Mało oryginalne.
    Ale może być (w przeciwieństwie do Sakury), więc wezmę.
    A czy będzie jakiś fajny dodatek do preorderu? Karty, albo pocztówki? Bo jak nie, to kupię normalnie (tak, mnie preordery interesują tylko wtedy, jeśli są ładne dodatki xD) 🙂

  4. Alex pisze:

    Zgadzam się, zdecydowanie lepiej od CCS, też wezmę (najchętniej z miłym dodatkiem) , chociaż o niebo lepiej by wyglądało, Jakbyście zrobili wersję no logo na grzbiecie (jak np. w mandze Strażnik domu Momochi, albo Kuroshitsuji. Bez obrazy majestatu, ale bardzo ten neko znak psuje grzbiet).

    Kupię, ale mam nadzieję, że z kolejnymi mangami Postaracie się nieco bardziej przy oprawie graficznej (tak, kolejny grafik się odezwał xD)

    • Luna pisze:

      Ha ha ha, to samo chciałam napisać 😀
      Mnie się okładka ogólnie podoba, tylko właśnie ten neko znak zawsze mi wszystko psuje (a wbrew pozorom Waneko wydało kilka mang, jak choćby właśnie Kuroshitsuji, Dengeki Daisy, Vampire Knight, czy jednotomówki, gdzie zrobili to inaczej i to był dobry pomysł. Proste rozwiązania są najlepsze. Serio, niby nic, a robi różnicę.
      Wystarczy sama nazwa firmy – a od razu lepiej wygląda i wszystko jest ładnie).

      Ja nie jestem fanką serii, ale jakbym była, to bym miała dylemat – bo ten niby drobiazg mnie akurat też przeszkadza i psuje całość (pewnie, że można obwolutę wyrzucić, ale trochę szkoda).

      Czekam na nowe zapowiedzi od Waneko (i oby graficznie zrobione lepiej) 🙂

      • Jana pisze:

        Też nie lubię tego psucia okładek 😀
        (A w sposób “no logo”, jak kolega wyżej napisał, jest też wydawana na przykład Horimiya. Właśnie zastanawiam się nad kupnem tej serii. Podobno dobre shoujo, a do tego ładnie wydane – to lubię, więc pewnie na dniach zamówię xD).

        Lubię kreskę Clampa, ale nie lubię ich historii (przedramatyzowane, teatralne, jeden wielki melodramat i z reguły źle się kończą, także sorry, ale odpada).

        Czekam za to na kolejne zapowiedzi Waneko, bo podobno te urodzinowe to jakieś mega super hity mają być (pytanie, dla jakiej grupy odbiorców).
        Propozycje były tutaj wymieniane już wiele razy, także no cóż – zobaczymy 🙂

        • Demon pisze:

          Nie ma się co nastawiać na nie wiadomo jakie hity.
          Nie myślcie sobie czasem, że zapowiedzą jakieś Jojo, Gintamy, cokolwiek od Takahashi, czy shoujo sprzed dwudziestu lat (nawet bestsellery).
          Nic z tego nie będzie, bo za dużo tomów, bo kreska, bo młodsi czytelnicy coś tam xD
          Możecie się za to spodziewać jakiś nudnych seinenów, lub joseiów sprzed trzydziestu lat.
          Bądźmy realistami i nie wymagajmy zbyt wiele, a zwłaszcza wydania jakichś znanych, dobrych mang xD

          • Max pisze:

            A tak się akurat składa, że dużo dobrych, znanych mang ma powyżej 20 tomów i więcej, także to trochę wygląda tak (ten argument przeciw wydawaniu czegoś tam) jakby Waneko chciało wydawać jedynie same jednotomówki, albo tytuły (bo nie można tego nazwać serią) mające max 6 tomów 😀
            Wystarczyłoby zrobić ankietę na fejsie pod tytułem “wish list” – co czytelnicy by chcieli kupić w polskim wydaniu (nie żadne zabawy w “napiszcie na naszym forum”, bo nikt nie będzie specjalnie zakładał tam konta po to, aby napisać tylko jeden komentarz) i już.
            Clampa mam w oryginale, bardziej mi się ich wydanie podoba, także tego.
            Czekam na nowe zapowiedzi 🙂

  5. Tokusa pisze:

    Na pewno kupię, nie mogę się doczekać tomiku 😀

Skomentuj Luna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.