Kochani,
dostaliśmy akceptację strony japońskiej na zakładki i dodatek z Citrusa!
Tak wyglądają zakładki, które już od dziś będziemy dokładać do Waszych zamówień 🙂 (na zdjęciach widzicie przód i tył jednego wzoru zakładki):
Tak prezentuje się dodatek. Jest to brelok (o wymiarach 3,5x 4 cm) który będzie dodatkiem do pierwszego tomu Citrusa (na zdjęciu widzicie stronę A i B jednego breloka)
Przedpłaty na Citrusa możecie zamówić tutaj: KLIK
Pamiętajcie, że zakładki nie są dodatkiem do serii, a materiałem reklamowym, dodawanym losowo do zamówień w naszym sklepie. Jeśli chcecie dostać jakiś konkretny wzór zakładki, musicie napisać o tym w komentarzu do zamówienia.
Ej, obie te rzeczy są ładne 🤔
Mam nadzieję, że do MKR, oraz Sakury będą karty lub pocztówki (plus ładnie wydane, bez głupiego fontu i jaskrawych kolorów) – to wtedy biorę preordery 🙂
Tak sobie zaglądam na Waszego aska, drogie Waneko i widzę czyjeś pytanie o mangi (kilka tytułów shoujo), które sama mam w oryginale (bo nie chciało mi się czekać latami, aż ktoś to ewentualnie wyda u nas) – a Wy udzielacie pseudo dyplomatycznej odpowiedzi , sugerującej “może tak, a może nie”, będącej jednocześnie olewaniem swojego czytelnika, a zarazem klienta (“ignorujemy” jest synonimem “olewamy”, każdy to wie).
Bardzo to słabe i piszę to Wam jako pracownik konkurencyjnego wydawnictwa. A wystarczyło napisać na przykład “Możliwe, że coś z ww. tytułów pojawi się wkrótce, ale nie mamy 100% pewności, więc proszę sobie nie robić dużej nadziei.” Uprzejmie i całkiem konkretnie, proste.
A osobie, która pytała o tamte mangi (i komukolwiek, kto pyta o jakieś tytuły to, czy inne wydawnictwo) dam radę – nie czekać. Jeśli masz mangę, która cię interesuje, wydaną w języku, który znasz – to ją kup. A zwłaszcza, jeśli masz 20 + lat, albo manga ma więcej niż 20-30 tomów. Pozdrawiam 🙂
Jesteś śmieszna 😀 ŻADNE wydawnictwo nie odpowiada na takie pytania. Skoro pracujesz u konkurencji, powinnaś o tym wiedziec, prawda? Po co mydlić komuś oczy i dawać “może tak, może nie”? Każde wydawnictwo tak robi. A najsłabsze jest to, że szczujesz na Waneko na ich własnej stronie, przyznając otwarcie, że jesteś z konkurencji. Świetnie to o Tobie świadczy.
Hanichi, kochanie, ile masz lat? Dwanaście? Umiesz czytać ze zrozumieniem? Bo chyba nie bardzo.
W moim wpisie jest zwykłe stwierdzenie faktu, a co ty tam widzisz – to już twój problem.
Tak, pracuję w wydawnictwie komiksowym (również) ale nie jesteśmy żadną konkurencją dla Waneko, bo mang nie wydajemy. Ogarniasz temat?
Nie wiem, jak inne wydawnictwa, ale moje odpowiada na pytania dotyczące konkretnych tytułów – (u nas sprawa wygląda nieco inaczej i nie dotyczy Japonii, może dlatego) bo nasze wydania są w większości dość drogie i zależy nam, aby się sprzedały. Więcej – sami pytamy się czytelników, co by chcieli kupić. Tak, bo hajs. Proste.
Zanim cokolwiek następnym razem napiszesz – przeczytaj ze zrozumieniem kilka razy. Bo to ty się ośmieszasz. Pozdro.
Przecież sama napisałaś, że pracujesz w konkurencyjnym wydawnictwie 🙂 “Piszę to Wam jako pracownik konkurencyjnego wydawnictwa.” Niestety, próba ośmieszenia mnie nie wypali i nie, nie mam 12 lat. A to, że napiszesz swój komentarz w agresywnym tonie niczego nie zmieni. Przestań się ośmieszać, dziewczyno 🙂 Życzę lżejszej głowy, skoro nie masz innych problemów i musisz im zaśmiecać media 🙂
Taa. Ja też się pytałam Waneko kiedyś o te mangi. Zwykłe pytanie – czy jest szansa, że w ogóle Wydacie. Odpowiedź – nie możemy odpowiedzieć.
No to po czekaniu ponad dwa lata na cokolwiek, kupiłam sobie te 28 tomów Red river po angielsku (Viz wydawało je 6 lat, ciekawe, ile ktoś u nas by je wydawał, ha ha ha – vide wieczne problemy ze wszystkim Studia JG, albo opóźnienia JPF), a dwa dni temu złożyłam zamówienie na kilka tomów Fruits Basket w wersji Collector’s z Yen Press (piękne wydanie, drogie, ale piękne).
Naprawdę dziwi mnie polityka firmy i to, co robi. Zaglądam czasami tutaj, na aska i na fejsa i widzę, co czytelnicy piszą. Oni po prostu chcą wiedzieć, czy Wy w ogóle Jesteście zainteresowani tytułami, które chcą kupić. Ktoś napisał dzisiaj na asku o jakimś szantażu (pewnie dziecko, które jeszcze nie umie czytać ze zrozumieniem) a ja tu niczego takiego nie widzę.
Serio – nikt nie będzie czekał x lat, aż jakieś wydawnictwo łaskawie coś tam wyda. To oczywiste (pan z aska sam ma mangi Clampa po angielsku, także tego).
Nie czekajcie, tylko kupujcie mangi w innym języku.
A jak polskie wydawnictwo w końcu ten, czy inny tytuł ogłosi – to tylko oni stracą (tak jak z Yoną, którą większość fanów już ma i mało kto będzie chciał dublować, bo za chwilę XY ten tytuł po latach czekania ogłosi).
Ale to nie nasz problem 😀
Ja też kiedyś czekałem na Jojo, Detective Conan, czy Bastarda. Też się jakichś wydawnictw pytałem, czy są zainteresowane wydaniem. A że niektóre z nich nie były zainteresowane nawet odpowiedzią, to przestałem czekać i zacząłem kupować mangi gdzie indziej 🙂
Olewanie i zbywanie klienta to jedno, ale niektóre serie nie mają kilku tomów (tylko 30-40, lub więcej), jak również nie każdy czytelnik ma dwanaście lat i czas, aby czekać na wydanie jakiegoś tytułu – dlatego te pytania są jak najbardziej uzasadnione.
Btw – może dzisiaj zostanie ogłoszona w końcu ta Yona, na którą większości nie chciało się czekać latami i kupili już połowę serii po angielsku 😀
Max – Zgadłeś, ha ha ha , właśnie konkurencja ogłosiła Yonę, padłam ze śmiechu (mam już siedem tomów po angielsku i po polsku już kupować nie będę).
Tak bardzo przewidywalne 😀
Fajne zakładki ^^ Pewnie i tak pewnie jej nie otrzymam. Wysyłacie jedne i te same zakładki do mnie.
W komentarzu do zamówienia może Pan napisać jakie zakładki Pana interesują 🙂 Wtedy nie dostanie Pan takiej jaką już ma 🙂
boziu czy ja tam widzę citrusa po japońsku te tomy bo jak są te bryloczki to widzę tom tom z tą z czarnymi włosami a jej nie mam na pierwsze obwolucie 3 z naszą blondyną więc chyba macie japońskie tomiki.
Tak 🙂 obecnie nie wydaliśmy jeszcze naszej polskiej edycji, więc zdjęcie było robione na japońskich tomikach 🙂
zakładki fajne, pewnie kiedyś poproszę o nie w zamówieniu