Wyobraźcie sobie, że zaspaliście, wybiegacie z domu i w ostatniej chwili dopadacie do pociągu/autobusu. Czeka was dłuższa przejażdżka, ale w pośpiechu zapomnieliście zabrać ze sobą czegoś do czytania! I co teraz…?
Mamy dla Was rozwiązanie! Z myślą o takich sytuacjach, jak również o wygodzie, wprowadziliśmy do sprzedaży e-mangi!
Wprowadziliśmy już pierwsze tomy Ao no Exorcist, Dogs i Tokyo Ghoula. Oczywiście, będziemy poszerzać nasza ofertę e-mang o kolejne tomy, jak i kolejne serie. Warto je wypróbować, bo są w promocyjnej cenie, jedynie 11,99 zł za tomik!
Gdzie je kupić? Zapraszamy tutaj→ KLIK
E-Mangi to nie dla mnie. Kupuję papierowe tomiki bo o wiele lepiej mi się czyta niż na monitorze :).
E-Mangi ;-; to to samo jak E-Booki i moim zdaniem są do kitu :/ wolę mieć na półce to co przeczytałam.
Poczekaj, poczekaj. Pogadamy jak będziesz miała ten sam problem co ja, gdzie jeden pokój to za mało na bibliotekę książek i mang. Przynajmniej gry mi załatwia steam. Kolejnym plusem, który powinien być wykorzystany to lepsza edycja. Koniec z obcinaniem dymków, gubieniem kadrów w zgięciach i łatwość poprawienia błędów. Niestety nie wiem jak ma się komiks do ebookow, bo wszelkie czytniki bez eink są badziewne, a eink ma straszne ograniczenia. Z braku miejsca będę zmuszony powoli przemyśleć taki format składowania mang.
“Tak swoją drogą przydałby się polski abonament na mangi na telefonie. Coś jak audioteka albo Legimi.”
Nie mógłbym ująć tego lepiej. Przyznam się, że zbieram mangi od 15 lat i kupuję prawie wszystko co wychodzi na polskim rynku. Korzystam z różnych promocji oferowanych w internecie przez co stać mnie na dużą ilość tytułów. Tutaj jednak powstaje główne pytanie. Gdzie to wszystko mieścić? W domu po pewnym czasie już się nie da. Nie chcę wyrzucać starszych tytułów czy oddawać skoro uważam, że są tak samo dobre i aktualne jak kiedyś a często do nich powracam. Jeszcze kilka lat temu wszystko było ok, w znaczeniu wydanie kilku stówek na mangi wydawał się świetnym pomysłem bo było gdzie je ułożyć. Nie chciałbym rezygnować ze swojego hobby. Rodzi się duże wyzwanie dla wszystkich polskich wydawnictw i nie chodzi tutaj tylko o mangi a także o komiks amerykański czy też komiks europejski. Jesteśmy zalewani masą wspaniałych tytułów za co polskim chwała wydawcom i rynek rozrasata się niesamowicie jednak brak dobrej aplikacji internetowej czy to na abonament czy na wykupywanie dużej liczby tytułów cyfrowo nie widać. I jest to widoczne na polskim rynku już od jakiś kilku lat. Co pół roku zaglądam w internet jednak takich aplikacji nie widać a będą musiały one zostać wprowadzone jeśli tytuły wydawane dla danej publiki mają przynosić zyski. Kocham wydawnictwo Waneko i wspieram Was całym sercem kupując masę waszych tytułów. Jakby w przyszłości udało wam się wydać mangi na abonament w wersji cyfrowej czy ich wykupowanie byłoby to spełnieneim marzeń z powodu coraz mniejszego miejsca na półkach. Pozdrawiam was serdecznie i życzę masy zapału do pracy
Wolę czuć papier… Nie skorzystam :/
Papier czy e-book. Kwestia wygody, ale to świetne rozwiązanie dla osób niedowidzących.
Nie chcę nikogo urazić ale dla mnie to głupota. E-książki to coś co nie ma większej racji bytu i jak dla mnie są kompletnie bezużyteczne. Pewnie jest trochę osób które wolą takie gdyż nie chcą “dźwigać” prawdziwych książek lub siedzą ciągle w telefonie ale ja w życiu nie kupię żadnej E-książki. Książka to książka, uwielbiam jej dotyk, wygląd i zapach i mogę swobodnie po niej wędrować o co ciężko w E-książkach. Uważam że Waneko jako wydawnictwo sprzedające książki nie powinno skupiać się na E-książkach i zostawić to Elektronicznym Wydawnictwom lib ewentualnie stworzyć jakiś osobny dział który się tym zajmie. Cóż ale nie mnie o tym decydować, róbcie co chcecie ale mam nadzieję że papier dalej będzie priorytetem.
Wyrażam tu tylko swoje zdanie i nie mam zamiaru nikogo urazić.
Polać tej Pani (=3=)/ Całkowicie się zgadzam ! Nie uważam, żeby było to coś złego, bo w sumie fajnie, że Waneko się rozwija i wprowadza ofertę dostosowaną do dzisiejszych czasów i technologii, ale jest to spoko tylko wtedy, gdy nie skupicie się na tym za bardzo 🙂 Bo i tak, wedłog mnie, książki (czyt. mangi :)) na papierze wygrywają na 1000% z e-bookami!
Tudzież *Polać temu Panu x’d!! Przepraszam, jeśli nastąpiła pomyłka płci (>////<).
Sugerujesz, że jest obojniakiem? (co tak właściwie nie jest niemożliwe) Czy po prostu korzystasz ze słów, których nie rozumiesz?
Obojnakiem nie jestem ^^
Ale ciekawe, od lat nie spotkałem się z sytuacją by ktoś nie mógł stwierdzić mojej płci 😀
Nie, nie korzystam ze słów, których nie rozumiem, bardzo przepraszam, jeśli coś jest nie tak w mojej wypowiedzi (-_-), po prostu po tym wpisie nie mogłam stwerdzić czy mam do czynienia z Panią czy Panem (nie było np. czasowników, które wskazują na osobę w pierwszym wpisie), a z nickami użytkowników na bierząco nie jestem i regularnie forum też nie śledzę 😛 Nie rozumiem natomiast skąd ta sugestia z obojniactwem (-_-)… Jeśli uraziłam Was tą wypowiedzią to z góry przepraszam.
Nie obraziłaś mnie tylko mnie to rozśmieszyło 😉
Ja akurat jestem wielkim sympatykiem ebooków, ale do twojej oceny zupełnie nic nie mam 😀 . Skoro tak twierdzisz, to znaczy że tak u ciebie jest i tyle. Z mojej strony ebooki to świetna sprawa, bo jest kilka sklepów walczących u nas o klientów promocjami – i dzięki temu można kupić świetne rzeczy po niskich cenach 😀 . Oczywiście zdarzają się również padaki wyciskające człowiekowi mózg przez uszy (Lód Dukaja i Ulisses Joy’ca), no ale mówi się trudno…
Z kolei mangi czytam wyłącznie na papierze, chociaż nie wiem czy przy importach się nie przesiądę.
Wow, wow, wow! Jestem dumna i zachwycona 😀 Uwielbiam nowinki techniczne i strasznie się cieszę, że mangi weszły na rynek e-booków. Mam nadzieję, że pomysł wypali i niedługo będę mogła dostać resztę Egzorcysty na czytnik 😉
Mang ktore dostepne sa w wersji papierowej nie mam zamiaru kupowac, ale bylabym szczesliwa gdybyscie dodali wasze stare serie bez dodrukow
O tak, popieram pomysł ze starszymi seriami 😀 choć pewnie i tak dużo więcej osób wolałoby pachnące tomiki na półce zamiast elektronicznej wersji 😉
Wiadomo, ale z braku laku dobre i e-mangi 🙂
Nie dodadzą, bo na takie mangi jest potrzebna osobna licencja. Pisali o tym kiedyś na asku :v
O, widzę, że ktoś mnie wyprzedził, ale sama chciałam zasugerować, że jeśli e-mangi to najlepiej te starsze, niedostępne już serie – osobiście chętnie bym kupiła np. Jeża, GTO, Kindaichiego i inne fajne tytuły. Ale i tak pomysł niezły 😀
A moim zdaniem to jest bardzo dobry pomysł.
Tak, e-manga nie zastąpi prawdziwego, namacalnego tomiku, ale dla mnie te 8zł robi sporą różnicę i uważam, że Waneko właśnie robi ukłon w stronę tych, którzy nie zawsze mogą sobie pozwolić na luksus jakim jest manga.
Z wielką chęcią ujrzę stare tytuły, które już nie są drukowane jak te i obecne.
Good Job Waneko!
Byłabym zachwycona gdybyście dodali Kuroshitsuji 🙂
Czy w późniejszym czasie będzie można je kupić również np. z Niemczech? Obecnie mieszkam za granicą i na Google Play pisze, że produkty nie są dostępne w tym kraju.
Niestety nie. 🙁 Nasze licencje obejmują możliwość sprzedaży tylko na terytorium Polski.
Nie interesują mnie E-Mangi. Wole przeczytać mangę i postawić ją na półkę.
Ja na pewno nie zainwestuje w E-Mangi z prostego powodu, takie wydania nie mają dla mnie żadnej wartości. Wolę zapłacić więcej, ale mieć coś co mogę postawić na półce i do kolekcji…
Ciekawe!
a swoją drogą ile nowości się szykuje! ciekawie je umieściliście 😀 oj Waneko, wy to lubicie urozmaicać nam życie 😛
Nie jestem zainteresowana. Przede wszystkim mangi lubię czytać wtedy, gdy mam na to nastrój i czas i nie mylę o tym, żeby wysiąść na swoim przystanku i iść do pracy :V Tak sako w godzinach szczytu lub luźno popołudniowych- powodzenia z czytaniem w zatłoczonym autobusie. Więcej wymienili moi poprzednicy, ale no… Jak dla mnie funkcja ta nie zda egzaminu.
Ja zostaję przy papierze 🙂 Nie jestem fanem wersji elektronicznych, ale pewnie znajdą się i tacy, co będą zachwyceni. Fajnie. że idziecie do przodu.
Doskonała opcja, dla ludzi mających malutkie mieszkania z wieloma domownikami. Świetnie sprawdza się w podróży. Kupiłem tom Tokyo Ghoul i czytałem sobie właśnie jadąc tramwajami i autobusami. Poprzednicy piszą o straconej wartości i jej braku. Jednak racjonalnie podchodząc płacimy za pracę włożoną w tłumaczenie, wydanie, za pracę twórców mangi, rysowników etc. owszem fizyczny nośnik można odsprzedać czasem nawet przy rzadszych wydaniach zyskać. Jednak przy większości popularnych mang używki są po jakimś czasie po kilka złotych, a jeszcze trzeba znaleźć kupca, zapakować wysłać etc. Wszystko ma wiele stron. Ja uważam że taka opcja jest świetna jako opcja dodatkowa, kupujesz to co chcesz posiadać fizycznie, a to co tylko przeczytać cyfrowo. Tak swoją drogą przydałby się polski abonament na mangi na telefonie. Coś jak audioteka albo Legimi.
Jak dla mnie to świetne rozwiązanie, zwłaszcza w przypadku tasiemców na które zwyczajnie nie mam u siebie miejsca! Mam nadzieję że będziecie dodawać do e-oferty kolejne tytuły! : )